1. Mozliwosc wylewelowania postaci w 3-4 dni bez exploitow - oczywiscie to dzieki temu swietnemu contentowi PvE.
2. Poziom trudnosci tak instantow niski ze ludzie juz spokojnie raiduja Naxxarammass ktorego nawet nie mozna porownac do starego naxx preTBC bo teraz to jakas popierdolka jest a nie epic raid instance.
3. Dwa powyzsze punkty pokazuja jak swietny, dopracowany i wymagajacy jest ten wspanialy PvE content w WOTLK.
Pogralem troche w WOTLK i paradoksalnie najlepsza czesc wowa czyli PvE instanced encounters zjebali ma maxa. Zero napiecia, jest latwo - wchodzisz - zabjasz - wychodzisz.
Questy sa napewno lepsze niz w TBC ale jakas super rewelacja to to nie jest.
O grafice juz pisane bylo duzo - mimo ze wszystko ladnie sie trzyma kupy, to jak na 2008 rok jest zaledwie poprawnie.
PvP - outdoor podczas levelingu nie zauwazylem, w Wintergrasp nie bylem ale smierdzi mi to niezinstacjonowanym Alterac.
Do tego wlasnie spadochrony, motocykle i milion innych pierdolek ktore nie sa fajne a jedynie psuja klimat fantasy ktorego zreszta juz dawno w WoWie nie ma.
BTW. Vercin to co podajesz za zalete czyli te nowe rozwizanai (twoje przyklady) to ja tu czegos nie rozumiem. To chyba normalne ze DODATEK do gry POWINIEN miec nowe rozwizania. Nie jest to jakis cud od Blizzarda ze wymyslili cos nowego bo POWINNI wymyslec. Niestety nie wymisleli duzo.
Wogole grajac w WOTLK nie odnioslem wrazenia zeby Blizard w ktorymkolwiek miejscu w jkaikolwiek sposob sie wysilal przy developingu.
This.
fajnie sie czyta ten temat. teraz mam to "na papierze" - polacy to debile
roofles.