To ja coś również skrobnę.
Gram w WoW-a 3 lata. Dosyć długo wydaje mi się... wiele zmian nastąpiło. Niektóre na lepsze, niektóre na gorsze. Najgorsze jest to, że wszystko sprowadziło się do pustego grania. Co przez to rozumiem?
- farmowanie jest nudne,
- PvP jest nudne,
- grafika jest miażdżąco beznadziejna jak na dzisiejsze komputery,
- zabawa w dzieci o nazwie Achievements, zdobywanie milionów tytułów i first realm cooking masterów etc,
- textury nowych itemów wołają o pomstę do nieba, bo nawet im się tego widać nie chciało zrobić.
Wiele mógłbym wymieniać. Grałem na becie 30 godzin, część z tych godzin była wymuszona. Pozwiedzałem, zobaczyłem co chciałem i na tym koniec. Kompletnie mnie wynudziła już ta gra, od roku czasu mam takie wrażenie już. Raz na 4 miesiące kupuje pre-paida żeby zobaczyć co się zmieniło, pogram miesiąc i kolejne uczucie beznadziejności mi się kłania.
Co tu dużo gadać. Jest to gra świetna, wiele godzin (a było ich ~6000), około 250 dni played na wszystkich postaciach, w tym mage pretbc z ilościa 130 dni. Naprawdę mi się to już przejadło.
Czekam z niecierpliwością na informację o nowym projekcie Blizzarda. Pewno będzie to kolejny strzał w dziesiątkę. Jeżeli chodzi o World of Warcraft, powodzonka Wam życzę i nie zatraćcie się
.
P.S
Dla mnie, liczy się tylko pre-tbc, a o mały włos nie zobaczyłem w nim Kel Thuzada. Encountery w TBC i te które są teraz kompletnie nie robią na mnie wrażenia. Także pozdrawiam wszystkich którzy mieli okazję bić Onyxie, Molten Core, AQ40, Naxxramas. To były chwilę które utknęły mi w pamięci, a to co było potem, sprowadziło moje przekonanie po same dno, że WoW-a już nie ma
.