Achem napisał(a):
Jedyne podsumowanie tej hype-nostalgii za pre-TBC, na którą teraz wszyscy wskakują żeby też być 'pro' ->
To, ze ostatnio pogrywalem sobie w Fallouta 2 tez oznacza, ze chce byc 'pro' i miec 'rispekt na forum'? Oczywistym jest, ze przeszlosc zawsze jest mniej lub bardziej idealizowana ale prosze Cie nie osadzaj ludzi w taki sposob... Naprawde uwazasz, ze classic byl taki zly, ze nikt normalny nie gralby na takim serverze?
Ja bardzo dobrze wspominam czterdziestoosobowe rajdy. Moze to dlatego, ze bylem we wspanialej gildii i kazdy wypad do instancji rajdowej to bylo jak spotkanie z dobrymi kumplami (zabrzmialo troche nerdowo ale trudno ;p ) albo dlatego, ze taka duza liczba ludzi dawala wrazenie epickosci i podnosila wage tamtych rajdow. A moze to wlasnie fakt, ze wyczyszczenie 40tek to naprawde bylo wyzwanie, ktore dawalo sporo frajdy. Nigdy nie zapomnie jak moj GM spiewal na vencie "Puff the Magic Dragon" po zabiciu Nefariana
No i rajdowanie preTBC nie oznaczalo nołlajfowania. Ja gralem na dosyc spokojnym servie, instancje czyscilismy kilka miechow pozniej niz najlepsi.
Wspominasz wbijanie rank 12 jako calkowite szalenstwo? Ale sam przeciez podkreslasz, ze to tylko gra. Nikt nikogo nie zmuszal do farmowania. Ja osiagnalem tylko rank 10, a bawilem sie w PvP doskonale. Jedynym problemem bylo to, ze czasem trzeba bylo troche poczekac na BG...
Nierozumiem dlaczego wiekszosc ludzi uwaza, ze wipe = zuo, a bezproblemowe wyczyszczenie instancji = fun. Ja mam troche inne zdanie, bo IMHO nie chodzi o to by dogonic kroliczka...
_________________
corscahk napisał(a):
jak jeszcze raz ktoś napisze tutaj RZENADA to mu pierdolne w nos