Optycznie powiększają jasne kolory, jednak malowanie całego mieszkania na biało to moim zdaniem przesada. Fajny efekt daje pomalowanie sufitów i ścian na biało a całego woodworka (drewna) czyli szaf, listw przypodłogowych (jeżeli są), okien itp na inny kolor np. paper I lub paper II. Efekt zrywa czapkę z głowy.
By uzyskać dobry efekt na ściany daj farbę cienkopowłokową a nie akrylową (duluxy i śnieżki to farby akrylowe), efekt będzie bardzo podobny do malowania farbą olejną. Jeżeli to jest łazienka, kuchnia, korytarz i umiesz malować (tzn perfekcyjnie rozprowadzić farbę w ciągu 5min bo olejna po tym czasie przysycha i każde dotknięcie jej zostawia już smugę) możesz pomalować olejną. Ściana będzie w 100% zmywalna a to miejsca gdzie może się to przydać.
W UK w starym budownictwie by nie walczyć z całym stadem pęknięć na ścianach kładzie się papier, pewnie wkrótce to dojdzie do PL.
No i bardzo ważne jest sprzęt. Porównaj sobie pędzle i wałki sprzedawane w PL, a te firmy Purdy. Te polskie praktycznie to są zmiotki a nie pędzle. Uwierz mi od tego czym malujesz też dużo zależy. Ściany maluje się dosyć łatwo więc wystarczy, ładnie pomalować drewno pędzlem rozciągając farbę w odpowiednich kierunkach to już wyższa szkoła jazdy
Z drugiej strony dobra farba cienkopowłokowa potrafi w UK kosztować i 100-200F za puszkę 5L (wystarcza z bólem na pokój 25m/2) więc można zrezygnować z efektu gładkości i przejebać ścianę akrylem..
Ja przy remoncie swojego mieszkania, salon zrobię na styl angielski, z listwami przypodłogowymi i przysufitowmi wzorkami z gipsu (nie wiem jak to się nazywa w PL), do tego prawdziwy kominek z ciemnego marmuru
Ściany na jakiś jasny (old white or something), sufit (brilliant white), przy suficie malowany błyszczącą farbą olejną, drewno malowane pędzlem (paper I).