Tak czytam tutejszą dyskusję (szczerze, to nie jest zbyt ciekawa) i myślę iż mój znajomy z gildii, w naszej wewnętrznej dyskusji o UO i jej fenomenie, przedstawił obraz problemu obecnych graczy najlepiej jak to możliwe.
Cofnijmy się kilka lat wstecz...
Cytuj:
Zaczynając w ultimę cieszyłem się jak mogłem sobie zrąbać drzewo. Jak wydropiłem kolejny scroll którego nie miałem w księdze choćby i na marny 4 poziom czarów to była radocha jak dzieciaka na wigilię
. Kurde spędzałem kupę czasu żeby sobie znaleźć i stamować osta, koniecznie zielonego, żeby kolorystycznie pasował
albo wyszukiwanie spawnu lamek.
To były czasy kiedy człowiek nie był skażony statsami, skillami, rozwojem, rywalizacją. Teraz na każde MMO patrzę już pod zupełnie innym kontem, od początku staram się optymalizować grę, żeby jak najwydajniej (najszybciej/najtaniej) skoksać skill, żeby optymalnie szedł XP itd, itp. Zatraciłem większość z tej pierwotnej, czystej radości gry :/
Kolejne mmogi, jak wspomniał w wyższy poście, zmieniły nastawienie ludzi. Ci co grali w UO i grali właśnie dla zabawy mają całkowicie inne podejście. Obecnie 99,9% zdaje się grać tylko dla lepszego poziomu, lepszych przedmiotów, całkowicie zapominając iż na dobrą sprawę pierwotne założenia mmog'ów były inne (jeśli odwołamy się do UO jako pierwszego z tych tworów) niż "lans".
Ofc. UO po kilu latach uległo komercjalizacji i zostało zepsute. Ale to co było preAoS (i mowa tu o oficjalu, a nie podróbach i shardach po 50-100 graczy, gdzie ciężko mówić w ogóle o grze mmog, bo mmog to multiplayer (żywy świat). a nie spotkanie innego gracza raz na godzinę), to było po właśnie mmog+RPG. Ludzie się w grze potrafili bawić. Powstawały karczmy itp. itd. Długo by można wymieniać. Teraz to już ciężko spotkać takie inicjatywy.
Full loot? Najlepsza rzecz jaka może mieć gra. Kręci ekonomie. Urealnia rozgrywkę i dodaje specyficznego smaczku! Po drugie szczerze - nie rozumiem skąd płacz, gdyż w UO przy foul loocie i zgranej ekipie nigdy nie było problemu ze stratą przedmiotów. A jeśli poszło nie tak? To biegło się do banku po "emergency-bag" i szło się odbijać sprzęt. W ogóle nie był to jakikolwiek problem. A przynajmniej w PvP choć na jakiś czas zwalniał przeciwników (a teraz w większości gier po wygranej np 10:10, za 5minut przegrani już przylatują i walka od nowa... no sorry, przecie przed chwilą wam skopaliśmy dupsko, spawn jest nasz!).