Lubie takie dyskusje, z cyklu co bylo pierwsze: jajko czy kura
Tak czy siak, wszystko rozbija sie o gry. X360 to platforma dla piratow - gry mozna bez problemu sciagnac z neta i cieszyc sie nimi za cene nosnika. PS3 to zabawka dla osob, ktore moga sobie pozwolic na wydanie kilkuset zlotych czy iluts tam Euro/Funtów na nowy tytul.
A poniewaz wiekszosc gier wychodzi na obie platformy, wiec sumie jest to tak naprawde kwestia exclusivow. Lista Marka jest calkiem ciekawa i jesli jest dokladna to fanow PS3 czeka fajne 12 miesiecy(oczywiscie pytanie ile z tych tytulow przeskoczy na 2010 rok).
Osobiscie czekam z kupnem PS3 na jedna rzecz: wsteczna kompatybilnosc (no dobra, i na wiecej rpgow). Nie lezy mi specjalnie kupowanie konsoli na Allegro. Ja chce nowy produkt z mozliwoscia grania w tytuly z PS2 i najlepiej z jakims upscalingiem. Wycofanie sie Sony z tego pomyslu to dla mnie typowe zagrania pod kase, bo PS2 sprzedaje sie caly czas, i zwyczajny "slap in the face" dla fanow Sony. I dlatego na razie mojej kasy nie dostana! Abstrachujac juz od faktu, ze to co bylo zwykle utazsamiane z konsolami Sony, czyli JPRG, na PS3 wystepuje w mniejszej ilosci niz woda na pustyni.
Chyba tez nieprzypadkowo PSP dostaje w dupe od Nintendo DS - po prostu Sony kompletnie zawalilo nowa generacje swoich konsol i teraz musza mocno sie napracowac zeby dogonic konkurencje.