Smeag: spokojna głowa. Do tego, że wokół pełno krytyków i fachowców od wychowania można przywyknąć. To, że 90% to nieletni teoretycy, z których tacy "doświadczeni wyjadacze" jak z koziej dupy waltornia, to także norma.
Dobra: kilka wyjaśnień i koniec tematu:
O młodym wspomniałem ot tak, dla jaj i ciekawostki, a że temat poszedł to już nie moja wina.
Co do mylenia RL z DFO...WTF?!?!? z czego to człowieku wziałeś. To, że uważam, że motyw np z bronieniem młodych podczas najazdu, ewentualnie kilkoro npców-dzieciaków w miastach, gdzie biegałyby poobdzierane i usiłowały na jakimstam skillu podpierdalać graczom drobne z sakiewki po prostu wydaje mi się fajny (nie tylko mi z resztą) i nieszczególnie trudny do realizacji. Nie mam potrzeby mylenia dfo z rl, tak się składa, ze ma na mnie kto w domu czekać. A pogierczyć w mmorpga w wolnej chwili lubię, bo tak
Co do ojców kretynów, którzy sadzają dziecko przed monitorem.
Mendol, jełopie jeden - naucz się czytać ze zrozumieniem. Jak wół napisałem, że dzieciak zażywa dużo ruchu. To, ze dwie-trzy godziny w tygodniu usiądzie z ojcem i zamiast ślepić w kreskówki nawet w ten sposób spedzi z nim czas to inna para kaloszy. Ale jak ktoś jest idiotą i za wszelką cene usiłuje pokazać jakim jest olewającym wszystko luzakiem, to tak się zdarza, ze mu słówka niewygodne do móżdżku nie docierają...ewentualnie gubią się w poszukiwaniu tegoż.
Co do klimatu: głównie z tego powodu wspomniałem o dzieciakach w grze. Możliwości wzbogacenia rozgrywki takim drobnym elementem jest multum. Nie wspominajac nawet o tym, że zwykle tworza się onlinowe parki i małzenstwa wszelkiego rodzaju (nie wnikam w płeć osób siedzacych za swoimi postaciami - tylko o postaciach mówię). Co, gdyby tak istniała możliwość, że po wzięciu slubu za jakiś czas niewiasta zacznie lekko puchnac i pojawi im się mały npcek
No tak...ale to w pkowaniu przeszkadza. Bo nic tak nie świadczy o umiejetnościach gry w ROLEPLAY jak bieganie z duuużym młotem i darcie ryja: "OWNED!!"
Dobra, czekam na ostatnie uwagi i zamykam temat. Konczyć flaszkę i do domu.