havok jakos splacam kredyt za mieszkanie i nie musze sobie nic odmawiac...
ja? kredyt mam na 30 lat. i nie widze powodu do narzekan. bo moge go splacic w 10. na jakich warunkach? nie sadze abym mial powod do narzekan. i w anglii 'kredyt' tez nie jest darmowy.
pracuje poza warszawa. szkoly wyzszej nie udalo mi sie do tej pory skonczyc. kto wiec pierdoli bzdury to kwestia sporna. jak dla mnie to ty jestes nieudacznik probujacy zrzucic wine za wlasne niepowodzenia na system i kraj.
nawet po pedagogice mozna zarabiac duzo. trzeba tylko chciec i sie rozgladac. a nie usiasc na dupie i plakac, ze za 800 to nie bede robil.
nie twierdze, ze jest super na maxa zajebiscie. i, ze nie moglby byc lepiej.
ale tez kurwa nie siedze i nie placze co drugi dzien jak jest chujowo.
moze i mam mniejsze wymagania niz ty Havok, ale nie musze jezdzic lexem zeby bym szczesliwym czlowiekem
wystarcza mi mieszkanie, samochod, dzialka nad jeziorem i fakt, ze idac do sklepu nie musze sie zastanawiac czy to moge wlozyc do koszyka czy nie.