Mała gildia w DFO nie ma żadnych perspektyw. Co najwyżej możesz raz po raz kogoś uszczypnąć w tyłek, ale politycznie jesteś zerem i byle knyp może wypowiedzieć ci wojne. Wojna w darkfallu ma ogromne znaczenie. Mozna gankować wszystkich wrogów bez żadnej konsekwencji, wszedzie nawet przy banku w stolicy. Polityka ma tu ogromne znaczenie. RUSCorp i ogolnie rasa ruska ci nie popuści ( przynajmniej naszej gildii napewno:) )

Pamietaj ze wielka gildia/corp moze byc rozwalona bardzo latwo przez dobry sojusz malych gildii.
Grales lub grasz w Eve Online ?

Tak samo mysleli amerykanie w Afganistanie A jednak nie moga sobie poradzic z malymi mobilnymi oddzialami talibow.
Wszystko zalezy od stylu gry. male gildie np. zajmujace sie piractwem morskim czy tez robiace szybkie wypady i zasadzki sa w stanie pokonac nawet duzo wieksza gildie.
Duza gildie jest ciezej kontrolowac, jest w niej masa randomow gdzie kazdy ma inny cel gry a wiekszosc ludzi sie w ogole nie zna.

Ja osobiscie bede w malej ale za to bardzo agresywnej i mobilnej gildii, ktora nie uznaje zadnych sojuszy z nikim i kazdy na serverze bedzie naszym wrogiem. Kto gral w AoCa na serverze Aquilonia pewnie dobrze pamieta gildie SCUM i do dzisiaj ma traume z kazdego spotkania z nimi.
I tak tez bedziemy grali w Darkfallu, nightmare mode.

Grałeś w AoC'a? To przecież nie możesz grać w DFO, to zupełnie dwie różne gry które nie mogą się podobać jednocześnie.

Embe, daj spokój juz z tym eve. Gdzie nie spojrze to wszędzie to zaznaczasz . Sojusze mam nadzieje sie zrobi, zwłaszcza polski. Świat jest tak ogromny, ze by miec realny wplyw w kazdym zakatku świata, trzeba te kilka setek ludzi mieć. Nie mówie juz o obronie miasta gildiowego. Po porażce wszystko znika, łacznie z zainwestowanym kapitałem. Prawdziwy hardcore . No dobrze małe gildie będą w sojuszu z małymi gildiami, duże z duzymi. Dużym gildia łatwiej jest znaleść dobry sojusz.


Zari - zdefinuj pokonać. Chyba mylisz pojęcia. Moga popsuć troche krwi gankując pojedyncze osoby, memberów gildii. Ale pokonac to sobie oni mogą mobka w dungeonie. Jest jeden kluczowy element w darkfallu co daje przewage : Ilość > jakość . Jest to STAMINA.

Lolz, człowiek jest istota zbyt skomplikowaną żeby wydawać takie osądy.
Ja też grałem w AoC (całe 2 tyg) i Darkfall z filmików i opisów mi baaardzo odpowiada.


No nie wiem. Ja tam wole małą gildie zgranych ludzi gdzie wiem, że gdy padnie decyzja, że w ten i ten dzień lecimy na coś tam to będzie ok 18/20, a nie kolosy gdzie przychodzi 10/200 osób.

Ironia.

Tak myślałem ale wolałem się upewnić.

A czy ja napisalem, ze mi sie AoC podobal ? Gralem, ale przestalem bo AoC ma skopane PvP i wiele innych rzeczy. Teraz podobno poprawili troche, ale juz mi sie nie chce wracac i sprawdzac.



Ilosc > jakosc ? Chyba ci sie gry pomylily. Darkfall jest oparty na skillu gracza a nie jego ilosci. Zreszta co ja ci bede opowiadal, sam zobaczysz czy wasze wielkie gildiowe karawany czy konwoje statkow z towarami doplyna do portu bezpiecznie. Dobrze zorganizowany atak na konwoj czy karawane w odpowiednim terenie i nie macie szansy. 10 naszych zgranych wojownikow pokona 100 waszych randomow.
Pamietaj tez ze w Darkfallu jest friendly fire. Wy sie tam w zergu sami pozabijacie.

Każda gra ma jakieś ograniczenia... W DFO nigdy nie będziesz miał tylu możliwości co na rl więc nie licz na to, że dziesięcioosobową drużyną będziesz trząsł całym serwerem.

Oczywiscie, ze tak. To byla lekka ironia w moim poscie. Jednak Darkfall tak czy siak nie przewiduje duzych epickich walk 300 na 300 o czym pisali wielokrotnie devsi.
Smiesza mnie tylko deklaracje typu: bedzie nas 500 osob to bedziemy "rzondzic"

przy taktyce hit&run? nie widze problemu zeby 10 osob powodowalo drgawki u duzej czesci graczy.

Ale porownywanie do eve ma sens i do spory w tej grze.
Wszystko co wymieniles test obecne w eve, dlatego wspominam o tym bo naprawde sa spore podobienstwa, oczywiscie latanie statkiem, a ubieranie lalek to cos innego ale mi chodzi raczej o polityke, sojusze, pvp i fakt ze mozesz wszystko stracic.

Nie wiem w jakim kierunku bedzie sie rozwijal DFO, nie wiem czy miasta przyklejone do stolic rasowych to bedzie podstawa w dalszej perspektywie, czy moze kontrola rejonow z dobrymi surowcami, kontrola handlu, craftu, nie mam pojecia.
Pisanie teraz ze duze gildie stworza duzy sojusz tez sie nie sprawdza zawsze, ponownie niech za przyklad bedzie eve gdzie sojusze powstaja i sie rozlatuja bardzo szybko, a wczesniejsci slabi wrogowie tworza silne sojusze, ktore rozwalaja wczesniejsze potegi.

Na te 500 osób zawsze znajdzie się kilku z sporym skillem plus kilku nolifów, którzy nabiorą skilla i jest team..

My bedziemy przeciwko Ruscorpowi jak i przeciwko wam, wiec nie boj sie, moze sie jeszcze z nimi zjednoczycie by nas pokonac

Z jakiej gildii jesteś?

Pisalem juz o tym wczesniej, ale prosze bardzo http://darkfall.wikia.com/wiki/SCUM
Wypowiadamy wojne wszystkim klanom, bez wyjatku.

Bo EVE to wyzacznik gry z plityka i ekonomia. Jesli DFO drowna mu chociaz w 50% to juz bedzie cos.
A tak ogolnie, wyciagasz bardzo bledne wnioski, bo chyba nigdy nie miales doczynienia z podobna gra ;o.
Duzy sojusz == duze problemu z zarzadzaniem, a do tego czesto niechec mniejszych sojuszy (dziala to na zasadzie, lejemy dla zasady bo sa wiekszy wiec trzeba im nakopac).
Pozatym miasta nie wybudujesz z niczego. Dostawy surowcow, transporty trzeba bronic na drogach. Male, dobrze zorganizowane badny sa w stanie napsuc krwi i to bardzo powaznie. I czesto jednym sposobem na radzenie sobie z takim elementem, jest poprostu organizowanie wiekszej ilosci transportu niz sa w stanie napasc jednoczesnie ;p (oczywiscie wylobrzymiam troche w tym momencie).

Sojusz malych gildii == sojusz duzych gildii. Jedyna roznica to taka ze jest mniej ludzi. Ale po przykladzie EVE widac, ze takie Alliances tez sobie swietnie radza, a moloch BoB trzyma sie tylko dzieki swojej wielkosci.

Zaraz ,zaraz ale właśnie gracze maja tendencje to gromadzenia się w zergi. Właśnie tutaj dobrym przykładem jest Eve. Tez open world, sanbox- gracze maja wolność działania. I co się porobiło? Bitwy już po 1000+ ppl ,lagoza, napy po 7+k luda i ogólny fail, bo jeśli chcesz się naprawdę liczyć to musisz brać w tym udział (są wyjątki). Teraz jeśli devsi nie przewidują "epickich bitew", to ci co chcą najlepszych terenów i chcą wykorzystać mechanikę na max- (end game jak w Eve) zakazani są na lagfest.
No ja myślałem, że bardzo przeciętna grafika i koszmarne animacje są po to aby dało się rozgrywać bitwy.

Moze jesli chodzi o polityke i ekonomie to tak, ale w PvP jest cienkie i noskillowe. Simply make target and auto attack.
Darkfall przewyzsza EvE pod kazdym wzgledem (przynajmniej z zalozen gry, a jak bedzie w praktyce to zobaczymy).