latwo nie. natomiast pierwsze slysze o systemie wykrywania skryptow.
ludzie makrowali w becie godzinami, dopoki servery nie padaly. porzadne miejsca sa dookola miast npc, ktore sa bronione przez wiezyczki.
mam nadzieje oczywiscie, ze w retailu wezma sie za to. ale obawiam sie, ze moze im nie wystarczyc ludzi do tego.

spokojnie, dostaną przypływ gotówki to zatrudnią ludzi. gra będzie się rozwijać i już pewnie za kilka miesięcy zacznie błyszczeć.

Do tego trzeba dodac opcje wagi materiałów, co zmusza nas do czestego odwiedzania banku. System jest zbyt skomplikowany na "długie " macra. Kolo miasta masz tylko 2 spoty z metalem, reszta to owszem drewno i kamien, ale to surowiec drugiej kategorii w dodatku sporo waży.

Przepraszam że się wtrącam do rozmowy ale...Mendol i coldzik...zauważcie że bez takich ludzi jak Zarri możecie zapomnieć o jakimkolwiek sprzęcie w DFO...jednocześnie zapominając o PvP (chyba że będzie z Was grupa REDków latająca ze Starting Weapons;) wykupicie sobie za 100gp dodatkowy slot i będziecie mieli w pierwszym ten wspaniały 2H Topór zrobiony z nogi od krzesła i kawałka piły, a w drugim łuk z witki topoli:] ale przynajmniej nie będzie Wam się psuł osprzęt:P). Ogólnie jak wiadomo NIE MA możliwości naprawy sprzętu w DFO (skill Repair jest tylko do niektórych budynków, statków dział itd.)...a uwierzcie mi na słowo...craftnięty sprzęt przez np.kowala kończy się BAAARDZO szybko. Tak więc jeżeli, rycerzyki dwa, chcecie tak namiętnie i gwałtownie ścinać głowy innym...to prędzej czy później przylecicie do takiego kogoś jak Zarri i poprosicie radośnie o nowy sprzęt bo tamten Wam się niechcący zużył na drugiej wyprawce.
To samo się tyczy Alchemików, Kucharzy...czyli poty i żarcie...są po prostu niezbędne.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli wszystkim.

przepraszam, ze sie wtace iamoon ale sie myslisz.
wystarczy, ze posiedze 2 dni w open city.
i caly bank bede mial zawalony sprzetem.
a do kogos takiego jak zarri oczywiscie, ze bede biegal. w wiadomym celu.

ano Mendol ma racje, wystarczy ze 2 dni bedzie mi uslugiwal to sprzedam mu pelno sprzetu

Tak tak...ale ten sprzęt ktoś najpierw musi wytworzyć...swoją drogą będziesz miał zawalony bank...toną żelastwa średniej klasy...jeżeli będziesz chciał mieć naprawdę dobrą broń (zbroję) to tylko od craftera...Nikt o zdrowych zmysłach nie wyskoczy z np.DemonAxe w pojedynkę poza miasto...a nie będzie to tanie bo...zrobienie GM kowala graniczy z cudem;) Trzeba mieć naprawdę dużo samozaparcia w sobie...kto grał i robił wie o czym mówię. Mam nadzieję że uda się Tobie ta starożytna sztuka łączenia ekonomii z wojną:)
O dostępności surowców nawet nie mówię

tak tak. musi ktos wytworzyc, musi ktos kupic.
ja nie mam zapedow, zeby biegac z 'epixami' w dfo. really.
a bron, mounty, armor - wszystko mozna zabrac komus , kto sprzet kupil u craftera

Hmmm...zgadzam się z Tobą...wszystko można...ale jak mówi prastare słowiańskie przysłowie "Zawsze trafi się większa ryba" Więc miej oczy dookoła głowy rycerzyku i...zapinaj pasy...bo będziesz w sandałach latał

tzn. nie bardzo rozumiem z czym masz problem moon, i o co ci chodzi.
nie wspominajac o tym, ze raczej nie rozpoczynamy zdania od 'wiec'.
a 'pasy' to beda darli z twojej dupy w dfo

Ależ ja nie mam z niczym problemu Mendol. Przecież to prosty układ...Ty komuś...ktoś Tobie...tak to działa, nie prawda? Przecież dobrze wiesz. Tylko troszek niepokoi mnie fakt, że strasznie gwałtownie reagujesz. Nie znasz człowieka, nic o nim nie wiesz, z kim masz zacz...a od razu że będziesz mu klepał dupę, obcinał głowy...takie tam. Albo jesteś cholernie odważny i pewny siebie...albo chory. Skąd wiesz czy niejaki Zarri nie będzie miał za sobą naprawdę mocnego wsparcia, i to nie jego a Twoja głowa będzie się kulać do morza. O mnie nie wspomnę...pierwszy raz rozmawiamy...a Ty zaczynasz od lekcji polskiego i klepania mi dupska...nie ładnie. Konrador i Bali to tacy porządni ludzie w =O=...szkoda że psujesz renomę swoimi tekstami...to przykre.

ja zaczynam? o ile sie nie myle to zapalales checia do sprostowania 'dyskusji', w ktorej nie brales udzialu od poczatku.
poza tym nie znasz mnie, nie masz pojecia co oznacza 'gwaltowne' reagowanie. tutaj ograniczam sie do odpowiedzi na twoje posty, w ktorych sugerujesz, ze kazdy z nas bedzie w dfo zmuszony do pewnych okreslonych zachowan.

proponuje zaczac czytac ze zrozumieniem i od POCZATKU. bo na podstawie wyrwanych postow, mozna wyrobic sobie bledne zdanie tak jak ty zrobiles.
i troche samokrytyki, bo nie widze wielkiej roznicy pomiedzy 'rycerzykiem' a 'darciem pasow'.

czyja glowa bedzie latac to sie okaze. moze i moja. ale nie widze w tym problemu. i naprawde nie jest to ani twoja sprawa ani tym bardziej twoj problem.

przykre to sa twoje proby zaistnienia tutaj.
rozmawiac to moge z 'kolegami'. z toba co najwyzej 'przerzucac' sie postami.

Temat przestudiowałem od początku i wiem o czym pisaliście to raz. Rycerzyk nie jest obraźliwe to dwa. Źle interpretujesz posty to trzy. Ze względu na szacunek do niektórych osób z Twojego klanu...zakańczam tę bezproduktywną rozmowę. Pozdrawiam serdecznie raz jeszcze i raz jeszcze życzę spokojnej niedzieli.

achhh ci rpg-owcy
Mysle ze obaj sobie bedzie obcinac co chcecie oby zapalu starczylo na wiecej niz tydzien.

moze i przestudiowales, ale nie zrozumiales. jak i nie wiesz z czego wynika, takie a nie inne nastawienie do zarriego.
rycerzyk nie jest obrazliwy podobnie jak darcie pasow.
ze wzgledu na nieznajomosc twojej osoby a co za tym idzie brak szacunku wobec niej faktycznie zakonczmy.

Czy to znaczy, ze jeszcze gra nie wydana, a my mamy pierwsza wojne: Outcast vs SCUM ?
Coz za emocje...

hehe. ja nikomu wojny nie wypowiadam.
niech naprawde kazdy gra tak, aby gra przynosila mu jak najwiecej przyjemnosci. bez wzgledu na to czy jest to wow, war, aoc czy dfo.

I tymi slowy powinny juz sie dawno skonczyc te przepychanki slowne jakies pare stron wczesniej ...*


* dotyczy to nie tylko tego tematu w dziale darkfalla

napisalem to na pierwszej stronie tego tematu ;/

Tak, ale jak widac nie do wszystkich to dotarlo..