Dana napisał(a):
Sprecyzuj co dla ciebie oznacza cenzura, zari.
Cenzura, czyli ze ktos ocenia w.g. wlasnego uznania co moge ogladac/sciagac/o czym czytac a czego nie moge.
Wolnosc to twoje prawo obywatelskie. Nie powinno byc ograniczane w,g. czyjegos subiektywnego uznania.
Oczywiscie, jesli ktos lamie prawo, to niech Sad sie nim zajmie ale nie jakis urzedas, ktory mysli ze to co jemu sie nie podoba to i mi sie nie bedzie podobac. Jezeli ktos lamie prawo w internecie to od tego jest Sad. Nie providerowi oceniac co jest dobre a co zle, on ma udostepnic internet (w calosci) i tyle.
Danie uprawnien do cenzury providerom lub urzednikom administracji spowodowalo by ze co sie np. nie podoba Kaczynskiemu to jest zabronione w internecie. Oczywiscie to przyklad, ale do tego by sie to w koncu sprowadzilo. Juz wystarczy ze TV mamy w Polsce upolityczniona i nieobiektywna. Chcielibyscie by i taki byl internet ?
Moze tczewiak nie chce 100 maili dziennie z reklama viagry, ale moze ja chce. I co ? Nie moge ? Bo jakies tczewiaki nie chca reklam to wszyscy maja byc ich pozbawieni ? A dlaczego kurwa? Nie chcesz tczewiak spamu ? To sobie go sam filtruj, a ja moze chce i wara ci od tego.