mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1304 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66  Następna strona
Autor Wiadomość
***

Posty: 578
Dołączył(a): 7.10.2005
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 08:41 
Cytuj  
Plutonka napisał(a):
...
Za to jesli chodzi o PvP, to oczywiste jest, ze prawdziwą, równą, opartą na skillu gracza rozrywkę, gdzie przypadek ma bardzo malo do powiedzenia, oferują tylko instancje - czy sie to komus podoba czy nie.
...

tylko ze my tu mowimy o mmorpgu - gry tego typu wg mnie powinny unikac instancji. Jesli chce wykazac sie moim pr0 uber skillsem wlaczam fps a nie mmorpga (nie ma co sie oszukiwac - nie sa to gry az tak skomplikowane, wymagajace niewiadomo jakiego "skilla" :)). mmorpga natomiast wlaczam jak chce rabowac/gwalcic/palic albo pomagac potrzebujacym/ratowac ksiezniczki itp - instancje lekko przeszkadzaja mi w rabowaniu ;)

**

Posty: 449
Dołączył(a): 6.06.2008
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 08:46 
Cytuj  
Jasne, ze tak - ale GW pokazalo, ze nie musi do byc domena fpsow - kto wie, moze ktos kiedys zrobi gre, gdzie bedzie mozna zarowno rabowac, jak i porzadnie na poziomie powalczyc.

***
Avatar użytkownika

Posty: 16876
Dołączył(a): 12.09.2005
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 08:52 
Cytuj  
Plutonka napisał(a):
Jasne, ze tak - ale GW pokazalo, ze nie musi do byc domena fpsow - kto wie, moze ktos kiedys zrobi gre, gdzie bedzie mozna zarowno rabowac, jak i porzadnie na poziomie powalczyc.

Z taka mala roznica, ze deleoprzy i marketingowcy z ArenaNET i NCSoft maja na tyle przyzwoitosci zeby GWn nieazywac MMORPG. Ktorym zreszta nie jest.

Dla mnie to blizej temu do PS masz lobby (miasto) i wybieraszz mape (wchodzisz do instancji), albo PvP losuje mape za ciebie. Albo masz tryb "kampanii" podobny do tego z ET(pvp).


_________________
viewtopic.php?t=6093
PODPISY: banery, sig'i, podpisy muszą zgadzac sie tematycznie z profilem forum, nie mogą być animowane, nie mogą przekraczac wielkości 100KB i wymiarow 90 (wysokość) x 400 (szerokosc).

***
Avatar użytkownika

Posty: 19066
Dołączył(a): 31.08.2003
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 08:53 
Cytuj  
Plutonka napisał(a):
Za to jesli chodzi o PvP, to oczywiste jest, ze prawdziwą, równą, opartą na skillu gracza rozrywkę, gdzie przypadek ma bardzo malo do powiedzenia, oferują tylko instancje - czy sie to komus podoba czy nie. Ta cala filozofia, ze tylko open PvP jest naprawde pr0, to tylko i wylacznie subiektywna opinia niektorych graczy, wynikajaca nie z ich 'skilla', a indywidualnych upodoban, z ktorymi mozna sie zgadzac - lub nie. Open PvP jest swietne, zaskakujace, nieprzewidywalne i podnosi poziom adrenaliny, ale zawsze - ZAWSZE - wiecej bedzie mialo w sobie z uganiania sie za ziomami po dzielni niz z prawdziwie sportowej rywalizacji. Osobiscie uwazam, ze w dobrej grze powinno byc miejsce i dla jednego, i dla drugiego typu rozgrywki. Moge sobie polatac po otwartym swiecie w poszukiwaniu zdobyczy, cieszyc sie, ze zlapalam kogos na posiedzeniu w kiblu, albo grzebaniu w inventory, ale na dluzsza mete nie da mi to takiej satysfakcji jak rowna walka z wymagajacym przeciwnikiem na jasno okreslonych zasadach.



Od tego jest GW, swietna gra pod tym wzgledem.

MMORPG to jednak bardziej sztuczne zycie niz ustawki na ringu, a w zyciu nigdy nie jest tak, ze sie na polu bitwy ustawiaja dwie rowne liczebnie strony. W PvP wlasnie kocham to, ze mozna dostac wpierdol od wiekszej grupy, ale potem mozna sie zemcic, dopasc ludzi jak juz nie sa w zergu. Oczywiscie skill w takich wypadkach ma mniejsze znaczenie, choc super sa sytuacje jak np. w dwie osoby sie rozwala 3 albo 4.

Oczywiscie niech sobie sa instancje w mmorpg dla tych ktorzy to kochaja, ale niech nie bede najlepszym zrodlem itemow, bo juz nie raz sie okazywalo ze itemy >>> fun. raczej powinny byc dodatkiem w mmorpg, a nie podstawowym elementem rozgrywki.

**

Posty: 449
Dołączył(a): 6.06.2008
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 08:58 
Cytuj  
GW nie jest gra mmorpg, ale nie jest tez fpsem, natomiast GW2 ma juz byc gra mmo - z zachowanym systemem structured PvP - takze ostatecznie kto wie, moze zobaczymy tytul, ktory sprobuje to polaczyc.

Nie twierdze, ze open PvP jest be - naprawde je lubie - mowie tylko, ze wcale nie uwazam, ze instancje cos psuja - nie oferuja 'gorszej' rozgrywki - sa po prostu inne.

******

Posty: 4759
Dołączył(a): 28.01.2004
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 09:05 
Cytuj  
@Plutonka
Porównaj jak wygląda gra na sc a jak w rvr w Warhammerze.
Na sc to można sobie co najwyżej popykać, na rvr to jest Wojna1 a nie jakaś popierdółka :wink:

**

Posty: 449
Dołączył(a): 6.06.2008
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 09:15 
Cytuj  
No i tutaj dochodzimy do czysto subiektywnych ocen - bo ja w WAR spedzilam naprawde duzo czasu, zarowno na RvR, jak i na SC i nie ukrywam - wolalam SC :)
Z RvR to, co lubilam naprawde, to albo zaciete obrony keepow / fortec, gdy destro podchodzilo juz pod lorda, albo partyzanckie podjazdy, albo polowanie we dwojke z kolega na maruderow. Mimo tego, po tym wszystkim, uwazam, ze najwiecej frajdy daly mi wlasnie scenariusze. Wiem, ze ktos moze miec inne zdanie, ale im wiecej osob dookola, tym mniejszy masz udzial we wszystkim, az dochodzimy do zerga, gdzie fun jest naprawde minimalny. WAR podobal mi sie jako gra, ale nikt mnie nigdy nie przekona, ze codzienne zergowanie to to, co czyni gre PvP dobra gra.

***

Posty: 578
Dołączył(a): 7.10.2005
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 09:18 
Cytuj  
warhammer? znaczy zerghammer ? :)

***
Avatar użytkownika

Posty: 16876
Dołączył(a): 12.09.2005
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 09:19 
Cytuj  
W zergu jest wlasie najwiekszy fun.


_________________
viewtopic.php?t=6093
PODPISY: banery, sig'i, podpisy muszą zgadzac sie tematycznie z profilem forum, nie mogą być animowane, nie mogą przekraczac wielkości 100KB i wymiarow 90 (wysokość) x 400 (szerokosc).

******

Posty: 4759
Dołączył(a): 28.01.2004
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 09:24 
Cytuj  
Kabu napisał(a):
warhammer? znaczy zerghammer ? :)


jak już przy tym jesteśmy to jak nazwać dfo gdzie trudno o gildie PK, a gildii carebearkowych (łączących się w coraz to większe molochy które po miesiącu rozpadają się żeby znów powstać pod nową nazwą) zatrzęsienie

*
Avatar użytkownika

Posty: 5596
Dołączył(a): 24.04.2005
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 09:50 
Cytuj  
WoW w vanilla miał jedną fajna rzecz , wszystko było trudno zdobyć , pamiętam jak ludzie się cieszyli jak zwariowani jak im jakiś blue zdropił, była też wojna zawsze i wszędzie ( przynajmniej u nas na serwie ) , były najazdy na miasta i wyrzynanie się pod TM/SS , nie czuło się takiego parcia że trzeba koniecznie wykoksać jak najszybciej max level żeby można się było ganiać wkoło pillara.

W Aion też nic nie jest super łatwe i choć można dużo solować to gra też nakłania do tworzenia party co w końcu jest ideą MMO.

@Up no przecież DFO jest super uber jedyną prawdziwą skillową grą PvP.

******

Posty: 4759
Dołączył(a): 28.01.2004
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 09:56 
Cytuj  
Nie pojmuje skąd poczucie że preTBC wow był lepszy, to teraz jest lepiej gdyż po zmianach nie trzeba być nerdem żeby zobaczyć content

***
Avatar użytkownika

Posty: 16876
Dołączył(a): 12.09.2005
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 10:00 
Cytuj  
MagPS napisał(a):
Nie pojmuje skąd poczucie że preTBC wow był lepszy, to teraz jest lepiej gdyż po zmianach nie trzeba być nerdem żeby zobaczyć content

Nie wiem co masz nerdow. Ale mniejsza z tym.
Pewnie chodzi o to, ze kiedy w vanilla bylo trudno, to bylo jednoczesnie mniejsze parcie na epaxy i ludzie sie bawili, zergowaniem pod TM.
I to naprawde bylo fajne zerg z pod TM, szedl dalej, bo tam juz nie bylo co mordowac.
AV pre- xbg tez bylo fajne 12h AV bylo prawie tak fajne jak zergi pod TM.\A teraz 10minutowy raid na bosa. No fun.


_________________
viewtopic.php?t=6093
PODPISY: banery, sig'i, podpisy muszą zgadzac sie tematycznie z profilem forum, nie mogą być animowane, nie mogą przekraczac wielkości 100KB i wymiarow 90 (wysokość) x 400 (szerokosc).

*****
Avatar użytkownika

Posty: 2708
Dołączył(a): 10.08.2003
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 10:01 
Cytuj  
W pewnym momencie to instancjonowanie wszystkiego staje sie przesada. Jak dla mnie np w aoc poszli z tym za daleko.
Instancje to powinno byc dopelnienie swiata gry i stosowane powinny byc tylko tam gdzie to naprawde niezbedne. Blizzard tez zaczyna isc w zla storne z kazdym kolejnym dodatkiem . W wow nie robia juz outdoor bossow bo uznali ze nie beda sie meczyc z problemami jakie to powoduje dla zabawy kilkuset osob na serwer ktore beda je robic:) Wola zrobic instancje "dla kazdego" bg i areny gdzie dobiera ci przeciwnikow dostosowanych do twojego skilla. Niedlugo wchodzac do instancji bedzie mozna wybrac tez wersje dla np. niewidomych. Instancjami za bardzo staraja sie kontrolowac to co robia gracze (dla ich dobra i aby unikneli frustracji )i jakie wyzwania przed nimi stoja. Samo wprowadzenie latajacych mountow to krok w zla strone bo parktycznie eliminuje to jakikolwiek emocje zwiazane z podrozowaniem(nie to co aion gdzie w powietrzu mozna walczyc:P)
W aion podoba mi sie ze np wtedy kiedy faktycznie ma to sens(krainy gdzie bedzie najwiekszy tlok, questowi bossowie)robia instancje ale staraja sie dac jak najwiecej contentu otwartego. Wydaje sie to byc wywazone bardzo .

MagPS napisał(a):
Nie pojmuje skąd poczucie że preTBC wow był lepszy, to teraz jest lepiej gdyż po zmianach nie trzeba być nerdem żeby zobaczyć content

No nie trzeba rozumiem powody jakie nimi kieruja gdy zmieniaja calkiem gre. Ale tesknie za czasami kiedy podrozowanie bylo niebezpieczne i kiedy wyprawa na farmowanie gold do epl/wpl konczyla sie kilkugodzinna walka i ganianiem po calej lokacji. Kiedy nie bylo bg i pod orgri walczylem cala noc z grupkami alliance:) Ba to byly czasy kiedy wsiadajac na pusty zepelin nagle po chwili okazywalo sie ze leci z toba 5 rogali z przeciwnej frakcji:D Grom gol bylo atakowane caly dzien nawet jak juz bg byly bo allianci mieli dlugie kolejki i czekajac umilali sobie czas napadajac na nasza baze.Jechalem pod grom'gol i mialem pewnosc ze bedzie tam jakies pvp. Latajace mounty bezposrednio i posrednio zniszczyly dla mnie polowe funu w tej grze:| Dalej jest swietna dopracowana ale coraz mniej jest miejsca na samodzielne organizowanie sobie zabawy. Nad wszystkim chca miec kontrole nic nie ma prawa frustrowac graczy a jak ktos ma ochote grac nie majac kontaktu praktycznie z innymi graczami poza swoja gildia i wspolnymi rajdami to i tak moze robic poraktycznie wszystko w grze . Wszedzie moze poleciec nie obawiajac sie o to ze ktos go zaatakuje. Farmic zloto moze w daily questach w ktorych ciezko mu przeszkodzic itp itd. To jak dopracowana jest ta gra, jak bardzo user friendly i przemyslana poprostu ja powoli zabija:)

***

Posty: 594
Dołączył(a): 6.08.2005
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 11:46 
Cytuj  
iniside napisał(a):
W zergu jest wlasie najwiekszy fun.


Mam nadzieję, że to żart...

***
Avatar użytkownika

Posty: 19066
Dołączył(a): 31.08.2003
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 11:52 
Cytuj  
Plutonka napisał(a):
No i tutaj dochodzimy do czysto subiektywnych ocen - bo ja w WAR spedzilam naprawde duzo czasu, zarowno na RvR, jak i na SC i nie ukrywam - wolalam SC :)
Z RvR to, co lubilam naprawde, to albo zaciete obrony keepow / fortec, gdy destro podchodzilo juz pod lorda, albo partyzanckie podjazdy, albo polowanie we dwojke z kolega na maruderow. Mimo tego, po tym wszystkim, uwazam, ze najwiecej frajdy daly mi wlasnie scenariusze. Wiem, ze ktos moze miec inne zdanie, ale im wiecej osob dookola, tym mniejszy masz udzial we wszystkim, az dochodzimy do zerga, gdzie fun jest naprawde minimalny. WAR podobal mi sie jako gra, ale nikt mnie nigdy nie przekona, ze codzienne zergowanie to to, co czyni gre PvP dobra gra.


Tez sporo gralem w WAR (Vizir - moze mnie kojarzysz), ale SC lubilem tylko wtedy, gdy decydowaly o przejeciu krainy, byly w tym jakies emocje.
Za to uwielbialem zerg, jak z Kortezem wjezdzalismy na garstke destro, tytent kopyt, ten klimat - naprawde bezcenne wrazenia. Oczywiscie, ze skill w takim zergu nie ma zadnego znaczenia, mozna tak naprawde nic nie robic, ale klimat byl. Gonienie niedobitkow tez bylo fajne, tym bardziej, ze wszyscy pamietalismy jak ciut wczesniej to destro nas zergowalo non-stop.
Lubilem tez rano sie zalogowac w weekend i pobic sie pod OB w pare osob, tam akurat skill mial duzo wieksze znaczenie niz na SC.

Zreszta SC i tak byly super w porownianiu z instancjami PvE, dla mnie to kompletnie niezrozumialy element w takiej grze jak WAR.

**

Posty: 449
Dołączył(a): 6.06.2008
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 12:10 
Cytuj  
mrynar: tak tak, kojarze Twojego swordmastera ;) I jesli mnie pamietasz, to moze wiesz, ze naprawde nie stronilam od walki w otwartym polu.

Co do radosci z RvR - ba, pewnie, ze byly - do tej pory mam screenshoty z pierwszym udanym atakiem na fortece destro na naszym serwerze - zreszta, bylam prawie na wszystkich, poki jeszcze nie bylo systemu dominacji. Jasne, ze pamietam to uczucie, jak Kortez pierwszy raz tankowal Fortress Lorda - i nie przecze, bylo swietne. Raz :) Potem, kiedy opadaja emocje zostaje juz tylko zerg. Nie placze, ze to wszystko jest fe, bo naprawde wierze, ze gdzies tam na uboczu, ze zgrana grupa ludzi mozna miec w WAR dobra zabawe - ale zergowanie to jednak nie to.

iniside: no tak, w sumie w zergu mozna calkiem zapomniec o skillu i zasadach gry, latac nago lub z pustym skillbarem - wiec masz racje, w zergu moze byc najwiekszy 'fun' ;)

****

Posty: 1185
Dołączył(a): 19.01.2009
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 12:18 
Cytuj  
Plutonka napisał(a):
ale zergowanie to jednak nie to.


Plutonka, czyli gry _Massively_ morpg nie sa dla ciebie. Pograj sobie w single lub 5 na 5 arenki :^)


_________________
Obrazek

****

Posty: 1410
Dołączył(a): 14.05.2009
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 12:21 
Cytuj  
MagPS napisał(a):
Nie pojmuje skąd poczucie że preTBC wow był lepszy, to teraz jest lepiej gdyż po zmianach nie trzeba być nerdem żeby zobaczyć content


Skad? To bardzo proste. Zaczynales grac w preTBC bedac kompletnym newbie. Kazdy nowy skill czy czar to byla podnieta, pamietacie jak nie mozna bylo sie doczekac aby miec jakis talentowy skill ala Pyroblast? To samo przezywaja teraz gracze ktorzy zaczynaja gre, chociaz niestety nie pochodza sobie tak czesto na insty classicowe jak my wczesniej. Ja tez pamietam jak kochalem preTBC ale gdy zaczynalem gre. Wtedy dla mnie taka gra mogla by wiecznie trac bo nie rozumialem ze ci na gorze ktorzy juz sporo osiagneli mogli chciec czegos wiecej - ja lvlowalem i mialem fun z tego ze wszedzie bylo tak duzo ludzi. Teraz gdy praktycznie gralem kazda klasa, nie ma tego podniecenia. Wiemy jaki boss nas spotka na koncu insta, wiemy jaki skill dostaniemy na jakim lvlu, wiemy jak sie skonczy dany chain quest. I owszem WoW powoli upada, ale tylko i wylacznie przez graczy ktorzy na wszystko whinuja(swoja droga tez nie wiadomo czy ten powolny upadek nie jest kolejnym chwytem marketingowym Blizza, aby lepiej wystarowac z nowym MMO, wkoncu kto jak kto ale oni naprawde potrafia sobie owinac graczy wokol palca bez ich wiedzy.


A co do vanilli ktora tak chwalicie, owszem bylo sporo wspanialych rzeczy ale czy rownie dobrze wspominacie:

-farmienie low lvl instow dla resistance gearu z 5% drop rate?
-grindowanie repy z vaniliowymi frakcjami
-z 3 drzewek talentowych i tak aby raidowac trzbe bylo uzywac jedynego slusznego buildu
-wszyscy warriorzy byli tankami, wszyscy tankowie byli warriorami
-wbicie hunterem na jakis end gamowy 5osobowy inst(patrz glownie Scholo)
-chcesz flaski? to sobie lec clearuj insta zeby sie dostac do laba
-5 minutowe blessy palow na 40 osob
-system pvp? Oh noez on ma grand marshala - leechuje na bg 24h/7 a potem dostaje w pape na duelach w swoim uber pvp secie
-40 osobowe raidy? ups tankowi cos wypadlo irl, nie ma raidu(no chyba ze byliscie w 200 osobowych gildiach gdzie bylo 5 na rezerwie lol)

zapewne mozna by tak wymieniac w nieskonczonosc.

Jeszcze na koniec mala ciekawoska odnosnie trudnosci raidow w vanilli a potem, owszem byly one trudniejsze ale nie az tak jak wam sie wydaje, zauwazcie ze duuuzo latwiej zebrac 25 ogranych ludzi niz 40.


MMO aby mialo racje bytu musi ewoluowac, nie mozna zostac na jednym poziomie liczac ze ludziom sie to nie znudzi i beda caly czas w to grac. A niestety jesli grasz od samego poczatku gry to te zmiany ci sie nie podobaja gdyz zawsze bedziesz podswiadomie preferowac stare, sprawdzone rozwiazania ktore byly ci tak bliskie. Nie da sie zrobic MMO w ktore bedzie sie ciagle gralo z takim funem jaki nam towarzyszy podczas pierwszych dni, predzej czy pozniej opanujecie mechanike gry do perfekcji, ze nie bedzie juz nic nowego do odkrycia(no chyba ze co kilka miesiecy byla by dodawana zupelnie nowa klasa co jest imo nie mozliwe)

Btw jak dla mnie end gamowy zinstancjonowany swiat ala WoW jest dobrym kompromisem. A co do instancjonowanego PvP lecac na przykladzie WoWa - dajcie mozliwosc formowania sie w zorganizowane grupy na WSG,AB czy EOTS ktore beda mialy swoje rankingi, punkty, nagrody i rozne inne duperele. Co jak co ale wowowe scenario BG to wypowe zajmij baze, czy capture the flag, a kiedy takie tryby gry daja nam fun w FPSach?? kiedy mozemy wspolpracowac w zorganizowanej druzynie i sie wzajemnie komunikowac. BG to czysta gra taktyczna, mozna je wygrac nie zadajac obrazen a poprostu dobrze rozgrywajac partie, dlatego moim zdaniem system arenowy lecz w odniesieniu do 10/15 osobowych teamow bylby swietnym rozwiazaniem na ciekawe PvP. Pewnie spytacie dlaczego. Otoz 'dlatemu', ze grajac 10v10 czy 15v15 osiagamy tak ceniowy balans pvp, ktorego nigdy nie doswiadczymy w duelach czy 3n3 arenach gdzie tylko dane setupy sie sprawdzaja. Nawet najbardziej OP klasa ktora nie potrafi myslec taktycznie nie zrobi nic kiedy dobierze sie do niej kilka dobrze zorganizowanych ludzi.


Troche sie rozpisalem, zapewne bedzie marna skladnia ale wtracalem ciagle watki ktore mi przychodzily do glowy podczas pisania tej odpowiedzi :D

*

Posty: 5321
Dołączył(a): 19.11.2004
Offline
PostNapisane: 19 maja 2009, 12:23 
Cytuj  
Heh jeśli pisać o skillu w takim mass pvp (czy jak tam wolicie zergu) to cały czas będe się upierał że w EvE jest to poziom wyżej niż w innych produkcjach, po pierwsze cała sztuka dowodzenia która w WaR-ze sprowadzała się do mówienia targetów na TS-ie / Vencie. W EvE miałeś często złożone dowodzenie dla małych grupek np ludzi odpowiedzialnych za tacklowanie/scouting. Dobrzy dowódcy robili wielką różnice.

Cały czas walka np tacklerem bądź jammerem w zergu wymagała od cholery skupienia, refleksu i doświadczenia. Owszem były osoby odpowiedzialne tylko za walenie z dział do określonych targetów.

Pewnie są wyjątki ale mam wrażenie że w WAR/DFO bardzo mały nacisk jest położony na dobre dowodzenie armią, nie wiem czy ludziom się nie chce, czy po prostu mechanika nie wymaga aż takiej dbałości o szczegóły w mass pvp.

Aha bez spinania się nie pisze teego by powiedzieć żę EvE > * tylko po to by pokazać że w mass pvp jest ważny skill, tylko częściej dowódców niż pojedyńczych "żołnierzy".


_________________
I say starighten yuh crooked ways.
Blessed is the man that walketh not in the counsel of the ungodly.

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1304 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.