Ten gosc to nie ja. Ale znam go dobrze;]

I jest jednym z lepszych luczników tradycyjnych w polsce.



Zarri failur. Troche jakby tradycja.


Anyway, nie zajmuje się takim pedalstwem jak strzelanie z luku.
Ja straszliwie napierdalam. Na przykład tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=LAZRLqTgy-g

Nie wiem co tu jest do poprawiania.

Czytaj moj post. Do poprawienia maja bardzo duzo.


Gra jest ok taka jaka jest i whine ze firma ma kogos w dupie bo czegos nie poprawia jest taki sam jak whine ze ktos stracił itemek bo go zbili lub że skilowanie jest za trudne.

Nie do konca. Whine, bo ktos stracil itemek jest wtedy, gdy nieodpowiednia osoba zabiera sie za gre. "Whine" na podejscie AV jest dlatego, ze odstrasza ono potencjalnych klientow i zniecheca obecnych do przedluzenia subskrypcji. "Whine", ze skillowanie jest za trudne (i ogolnie cala gra to grind) slychac dlatego, ze graczy, ktorym zalezy na competitive PVP (nie 10v1 PVP) nie satysfakcjonuje perspektywa poswiecania wiekszosci czasu na nuzace rozwijanie postaci przez dlugie miesiace, zeby kiedystam moc w koncu kogos zabic. I nie mow mi po raz kolejny, ze mozna sie bawic nie patrzac na skille, bo autentycznie rzygac mi sie chce jak slysze ta bzdure.

Daktor - jak zaczynałem grę, to faktycznie magerka to była okropnie ciężka sprawa, bo zero hajsu i zero regów. Jakbym miał teraz robić magerke i miałbym na to regi to góra tydzień. Nie gram w Darkfalla dlatego nie chcę się wymądrzać, ale z wypowiedzi wnioskuję że tutaj trening swordmanshipa to tak jakby trening taminga - nie można trenować na sobie tylko na mobach, a gain jest okropnie wolny, czyż nie?

Daktor, jedna rzecz, TA GRA NIE MIALA TAK WYGLADAC. Oszukali. Dali dupy. Nie potrafia.

kk?

akurat w tym przypadku popieram wypowiedzi Konradora w całej rozciągłości...

Ty zycho jak byscie dluzej stali i patrzyli sie na siebie to moze bylo by to mniej ghey:<

Ziben, trening swordmanship na sobie to raczej sport ekstremalny, nawet Darkfall nie jest tak hardcore'owy.

Nie rozumiem podejscia ludzi, ktorzy mowia, ze grind jest ok. Przez lata czytalem / sluchalem jak to wszyscy chca uciec od grindu, bo ciagla pogon za levelkami w WOW/EQ/WAR/AOC ich nudzi i meczy... DFO ma niby jakis skillbased system, ale nie zmienia to faktu, ze rozwiniecie samej postaci (nie mowie juz nawet o wyfarmowaniu golda na PVP z mobkow, z ktorych wiekszosci nie oplaca sie zabijac nie eksploitujac) czy to przy grze casual, czy przy makrowaniu/grindowaniu nonstop, zajmuje wielokrotnie dluzej niz w w/w grach, a trzeba dodatkowo wziac pod uwage, ze w DFO kazda smierc konczy sie utrata calego ekwipunku i nie ma zadnych instancji / zonek PVE, w ktorych mozna by sie ukryc. Gralismy razem na SP i na pewno dobrze pamietasz jak szybko odpadaly tam cale zorganizowane PVP gildie, ktore poczatkowo odgrazaly sie, ze zdominuja serwerek i po przyslowiowych 2 tygodniach wracaly z podkulonym ogonem na wlasny serwer - w DFO grind jest duzo ciezszy. I albo AV cos z tym zrobi, albo niedlugo skonczy sie lista osob, ktore sa w ogole chetne, aby kupic ich gre i za nia zaplacic tylko po to, aby oni mogli im powiedziec: "gtfo back2wow carebear".

"Wg mnie zbytnio narzekasz na wady tej gry, a np. według mnie ta gra i tak w tej chwili >> all na rynku. Wiec niech lepiej jest jak jest bo jeszcze zjebią i tyle będzie.
Imo noasz ma dużo racji, Ty tez trochę ale nic nie jest takie czarno/białe."

Część graczy godzi się właśnie z braku laku grać w DFO pomimo rażących niedociągnięć i płacą z faktycznie open betę- projekt, proces- który będzie może kiedyś porządną grą. Bo DFO to taki projekt jak Eve (tak na marginesie dla mnie Eve>[DFO>all]). Tylko ja po tym co widzę to coraz bardziej wątpię w to. Devsi muszą jeszcze właśnie duuużo pomajsterkować przy tej grze , bo jak zostanie to tak jak jest, ludzie odpłyną.

"Normalna gra" (tj. PVP, troche PVE) nie przynosi ZADNYCH efektow, jesli chodzi o przyrost skilli - weaponskille i oczywiscie masteries w pewnym momencie praktycznie staja w miejscu i jedyny sposob na ich rozwiniecie to ostry grind"
I właśnie rozmywa się gdzieś sens takiej gry. Rozumiem , że gracze w każdej grze explojtują mechanikę dla swoich korzyści i problem taki ma większość gier ale w DFO to ma rozmiary patologii i to według AV chyba ma tak wyglądać (sic!).
"Normalny" gracz chce pościnać te łby dla szatana, pozwiedzać świat i pobawić się w bitwy ale tu dochodzi jeszcze niewiarygodny koks i grind, bo to competetive gra, a nikt nie chce przecież dostawać w dupę. Cholera ja na samo słowo grind i kox mam odruch wymiotny, a nigdy naprawdę nie zaznałem tego. Dlatego właśnie EvE>all bo iski i postacie kupuje się legalnie/nielegalnie od farmerów i ma się czas na pure fun.

nie tylko ty.
ale pomimo tego, ze polowa serwera 'koksi' to mozna jeszcze calkiem spoko pograc.
moze nie solo ale w grupie ze znajomymi dfo daje naprawde duzo funu.

mozna sie bawic bez makrowania 24/7.
tylko trzeba umiec sie pogodzic z tym, ze nie wygra sie 'gry' i nie bedzie ownowalo calego serwera.
w przypadku dfo po prostu wieksze znaczenie ma to, co jest dla nas fun'em i jaki mamy cel w tej grze.

Powiedzialem sobie ostatnio ze kiedy tylko wyjdzie kolejna taka gierka kupuje konta, jedno do gry, a drugie niech grinduje/farmuje/koksuje na pozniej.

Szczerze mowiac dopiero po 2 miesiacach w DFO (gdy koksiarze powychodzili z nor) radosne bieganie niewyskillowanymi charami przestalo byc zabawne/dochodowe. Zmuszony bylem wrocic do miasta (zwlaszcza od kiedy nie mozna castowac w niebo) i zostawiac gre odpalona gdy nie gram.
Garta graficzna buczy, a srodowisko cierpi.

a wlasnie kto pomakruje melee?

skoro lvl up skilla to hardcore i wiekszosc jedzie na exploicie to znaczy "trzeba" exploitowac aby "pograc" lub wyjebac to z dysku.
IMO exploity na wielka skale to juz Dno Dna dla gry !

no co ty... makrowanie to sama esencja old school MMO i kupa funu.

Nie wiem czemu sie unosisz. Ja nie staram sie przekonać Ciebie żebys sie tak bawil tylko mowie, ze są tacy, którzy to potrafią i mają 100% funu z tej gry. I co, to oznacza, że usłysze zaraz bluzga na swoj temat czy jednak mam do tego prawo bez żadnych komentarzy? Dla mnie to nie jest żadna bzdura, ale jestem w stanie zrozumieć rozżalenie innych graczy że oczekiwali czegoś innego. Czy moge oczekiwać na podobne zrozumienie?

Nie, nie mozesz. Bo dzieki takiemu zrozumieniu tworcy spoczywaja na laurach nadal majac w dupie swoje zapowiedzi sprzed wielu lat, z ktorymi wiele ludzi (w tym ja) wiazalo jakies nadzieje.

No kk, kk i co z tego? Mam fun jak na razie i to mi wystarczy.
Zresztą ja nie wiem co oni obiecywali, nie interesuje sie takimi rzeczami na zapas. Wyszła, kupiłem, podoba mi sie to gram, cos zjebią to przestane... wszystko.

Problem polega na tym, ze my poruszamy sprawe globalna gry, a nie personalna (vide mi sie podoba, a reszta fuck off).

Globalnie ta gra to jedno wielkie nieporozumienie, a ja juz wyroslem z dorabiania sobie ideologii do gowna, ktore kupilem. Po prostu nie kupuje czegos takiego.

Moze dlatego tak ostro kierunkuje sie ta "dyskusja".

Taaaa, bo jak raz tworcy wogole zwracają na to uwage jak jednego cheatera nie są w stanie złapać.
Ta gra nie będzie inaczej wyglądać, zmiany będą kosmetyką z czasem idącą w strone trammel. Przyczyna leży tu po stronie budowania projektu informatycznego, nie da sie go wywrócić do góry nogami jak juz jest wdrożony. Musieli by to zacząć pisać od nowa, wiec....

W ręcz przeciwnie. Ja rozumiem Ciebie, Ty nie rozumiesz mnie. To nie ja napisałem "Nie nie możesz." Wiec sam raczej twierdzisz... "Mnie sie nie podoba wiec reszta fuck off".
Wg mnie masz do tego prawo, każdy ma. Natomiast trzeba być realistą... jakaś firemka GreekAVlords co niby ma stworzyc... przecież nie trzeba było być geniuszem żeby się juz kilka lat temu domyślić że to będzie taki platny "free server"

ta i dlatego ojciec wrocil do wowika heheeh

Wiec? Przeciez te postulaty sa od X lat nie od wczoraj? To przepraszam co oni pisali?

Troche honoru ludzie, chociazby z tego powodu.

EDIT: Nie Mendolq, nie do wowika. A w ogole wyjdz stad trollu heheh.