haha, to trzeba skonczyc AWF, aby sie znac na pilce? ja tam swoje zdanie o tepakach z AWFu mam - to sa po prostu studia dla fizoli (sry, ale sportowiec, czy to tenisista, czy to pilkarz, mlociarz, kajakarz, plywak itp. to dla mnie zwykly pracownik fizyczny), z paroma dodatkowymi kierunkami dla osob, ktore zawodowo beda zajmowaly sie ich opieka + jakies TIRy i inne kierunki, z ktorego np. u mnie na Uniwerku leja wszyscy wykladowcy -
ocho, Pani chyba pomylila kierunki, to nie turystyka i rekreacja.
kiedys pilkarz gral w klubie, umowe mial podpisana z jakas kopalnia i ona mu placila - w zadne studia sie nie bawil... a dzis polska pilke prowadza takie typy i watpie, aby te studia na AWFie zmienily tutaj cos diametralnie
rozwala mnie w naszym futbolu to,ze kluby maja
sponsorow, a nie
inwestorow (na zachodzie przeciez pilka nozna to sposob na robienie wielkiej kasy), a baza treningowa wyglada jak wyglada - kartofliska a nie obiekty treningowe z kilkunastoma boiskami, bierzniami, basenami, silowniami, odnowa biologiczna itp, czym dysponuje praktycznie kazdy powazniejszy klub na zachodzie.
no a oceny naszych ligowych (ekstraklasa - to brzmi dumnie!) meczy przez zagranicznych korespondentow czesto zawieraja w sobie: poziom 2-3 ligi niemieckiej - priceless.
ciezko z tym bagnem cokolwiek zrobic, bo w Polsce ogolnie jest zjebane systemowo pojecie nt przyszlosci - ludzie nie mysla o tym, aby pobudowac te boiska treningowe teraz itp, bo za ta kase mozna kupic paru pilkarzy, ktorzy jako taka ta druzyne utrzymaja w srodku tabeli, malo kogo obchodzi, co bedzie za klikanascie lat.
zreszta nie tylko fubol tutaj jest przykladem - z ostatnich dni, wg mnie najlepszy - mowi sie,ze 100k ludzi moze stracic prace w firmach kooperujacych ze stoczniami -
prezesi tamtych firm musieli byc pojebani, aby przez tyle lat powolnej agonii stoczni (w okresie najwiekszej koniunktory stocznie takze przynosily straty - to byl fajny news takze swego czasu) nie szukac energicznie nowych nabywcow swoich uslug/nie zmienic branzy.
taki jest niestety Polak, plany na przyszlosc? -
jakos to bedzie...
(nie ma to jak troche pary z rana wypuscic,hehe)