A mi sie podobala. Bardziej bym sie czepial braku 'realizmu'. Taka organizacja bez porzadnej ochrony, joke straszny.

Jeszcze to Sweng jakos przeszlo, najgorzej ten
SPOILER
Robot wczesniej mnie rozjebal...biegnij, ja Cie oslonie...kurwa 10 minut ucieka, napierdalaja w niego, zeby sie w koncu obudzic i wszystkich wystrzelac...kto to wymyslil

Jak opada hype to człowiek zaczyna widzieć, że Dystrykt ma sporo niedociągnięć i powiele sporo schematów. Tak czy siak film mi się podobał i dał złudne wrażenie świeżości w gatunku. Mam nadzieję, że część druga utrzyma albo przewyższy poziomem część pierwszą.

dla mnie Dystrykt 9 średniak, w połowie filmu byłem znudzony.

Jedyne co mi sie tam podobalo to gra gl bohatera - fajnie koles zagral dupowatego urzedasa. Za duzo idiotyzmow bylo w filmie jak dla mnie, dlatego ot takie se.

znasz jakis lepszy film gatunku sc-fi w ostatnich powiedzmy 1-2 latach:)?

tylko nie pisz mi "star trek" bo parskne niczym kon:)

- "Kroniki Mutantów", duzo lepszy niz District 9
- "Babylon A.D."

Chyba nie kazdemu musi sie podobac? Jedni lubia District 9, inni Harego Potera.

District 9, nie jest zlym filmem s-f, ale rowniez zadna rewelacja. Jak ktos juz napisal wyzej, za duzo nie logicznych bzdur w niego wsadzili.

ehehe Jak to gowienko mozna wogoloe z czyms porownywac.

ale temat mutantow czy tez zombiakow byl juz walkowany w kilku filmach..miedzy innymi w serii resident evil..i zapewne w kilku innych (jak siegne wstecz pamiecia to podam tytuly)

jako ze kazdy ma swoje zdanie to niestety ja sie niezgodze ze kronki mutantow byly lepsze...juz wolalem resident evil

nvm

no fakt Poziomeczko, w District 9 nie ma mutantow tylko krewetki ROTFL:)
"Kroniki Mutantów" to najlepszy film s-f przez ostatnie 2 lata. District 9 nawet mu do piet nie dorasta jesli chodzi o fabułe czy wykonanie.

Mam nadzieję że to taki żart.

Raczej nie. Wiejski gust jest dosc powszechny.

wlasnie babylon ad byl dla mnie srednim filmem... z bardzo chujowym zakonczeniem.

Kronik mutantow nie ogladalem ale jutro wieczorkiem postaram sie nadrobic zaleglosci i wtedy sie wypowiem ;)

nie nie oto mi chodzilo
w wielu filmach akcja toczy sie w przyszloszsci na ziemi po jakiejs bitwie/zagladzie nuklernej lub ewentualnie innym kataklizmie.i w wyniku czego jedna lub wiecej organizacji opanowala/rzadzi swiatem. owa organizacja/organizacje pracuje/a nad jakims virusem ktory wymyka sie z pod kontroli
i wtedy pojawia sie dzielny bohater bohaterka ktora walczy i z zombiakami i pozniej z dana korporacja:)?

heh co Ci te opisy przypominaja:)?
ogolnie chodzi o to ze ten watek byl juz walkowany setki razy i jedyne co nowego zrobic moga to film z jeszcze wieksza iloscia efektow + z jeszce lepszymi aktorami, ale temat jak pisalem dawno sie przejadl>

LOL LOL Jedynym plusem tego filmu jest Ron Perlman a raczej jego glos, kolesia mogliby wyciac, tak jak i cala reszte. Mowie to jako osoba ktora grala i w RPG'a i w Doom Troopera.

Ten film to fail - gratuluje gustu.

A Dictrict jest fajny i warty uwagi chociazby ze wzgledu na ciekawe i dosc oryginalne podejscie do tematu obcych. Efekty tez sa fajne i odtworca glownej roli tez gra dosc fajnie, krewetki tez sa fajne, jest duzo strzelania i akcji. Czego wiecej chciec od filmu SF? Odpowiedzi na pytanie o sens zycia? I don't think so.....

Tak, dokladnie opisalas District 9 z jego organizacja MNU

Obejrzyj ten film jeszcze raz bo nawet podstaw fabuły nie łapiesz.