Wszystko jest kwestia gustu oczywiscie. Rozumiem, ze kupe ludzi lubi BG i areny i traktuje je jak sport. Mnie to zwyczajnie nudzi.

Podzialu na frakcje nie lubie. Jak ktos jest scummerem, albo zwyklym idiota to fajnie jest mu przyjebac, niezaleznie od tego czy jest elfem czy orkiem.

mrynar jak to jest z chetnymi japoneczkami w FFXI , sa czy nie ma , mit czy prawda ?

Ja tam podział lubię, ale co do tego się zgodzę. Zawsze brakowało mi możliwości zaj*** niektórym GeyElfom xD

Opiekuna nie chciały więc quitnął.

Mialem za duzego chocobo...

Czarnego?

You may never have heard of RuneScape, but the free-to-play MMO has over 10 million players and has made Jagex a lot of money. So much, in fact, that the company employs around 400 people across two Cambridge studios (and one London branch) and claims to be one of the biggest online publishers not only in the UK, but in the whole of Europe.

kont zalozonych w grze - 105mln

takze wow i inne pierdolki wymiekaja

Open pvp to dla mnie ffa mogę zajebać każdemu i wszędzie , nie muszę mieć full lotu.
Sztuczne ograniczenia w postaci podziału na frakcje , instancjonowania pvp jakoś mi się mija z ideą open pvp, wystarczy spojrzeć na WoW , nikt już nie uprawia open pvp wszyscy klepią się w battlegroundsach/arenach.

Niestety, nie mogę się z Toba tu zgodzić. Brak open pvp w WoWie nie jest związany z rozwinięciem aren/bg, tylko z wprowadzeniem latających mountow. Wystarczy spojrzeć na to jak było przed TBC. Teraz każdy wszędzie lata, i rzadko spotyka się ludzi na ziemi (nie licząc tych co lvluja)



To Ty chyba nie wiesz ile w WoWie jest założonych kont... A rozmawiamy o aktywnych subskrypcjach.

No wiem ze nie 105mln, daleko im do tego, a graczy aktywnych w runescape wedlug jagexa jest 10mln w zaleznosci od dnia i godziny ( swoja droga nie rozumiem tego, bo gra odrzuca na dzien dobry - wystarczy looknac na www). Temat dotyczy Runes of Magic wiec nie wiem o jakich ty subskrybcjach chcesz gadac

Wlasnie sciaglem gierke i zabieram sie do instalacji zobaczymy co z tego bedzie.

Ja zacząłem grać znowu w RoM'a i szczerze mówiąc świetnie się bawię. Ciekawa odskocznia od innych gier tego typu.

Proponuję rozróżniać pojęcie open pvp i world pvp.

Open pvp nie było w WoW'ie nigdy.

A ja proponuje przestać czepiać się szczegółów. Open pvp to world pvp, tak jest to nazywane w WoWie.

WoW nie jestem jedyna gra online.

Ale w tym momencie była mowa o WoWie... skończmy ta głupia gadkę na głupi temat. Chodzi o pvp a nie o słowa.

Nie. W tym momencie mowa była o Open PvP, którego w WoW nie ma.

bullshit chłopcze.
open pvp jest wtedy i tylko wtedy, gdy nie ma ograniczeń związanych z wyzwaniami dla tych samych/przeciwnych frakcji/ras etc. oraz terenów

W WoWie takie ograniczenia są - spróbuj zaatakować pierwszy jakiegoś ziomka (przypuszczając, że grasz w ally) w crossroads to pogadamy.

World pvp to raczej pojęcie względne - stworzone najpewniej na potrzeby samego wowa.

eot.

Brawo za udany wykład. To co powiedziałeś jest prawda... Tylko ze nie zmienia to faktu ze w WoWie ludzie mówią na to open pvp.
PS: masz 50 lat ze piszesz do ludzi chłopcze?

to ja tylko napisze moje odczucia co do RoM'a - gra ciekawa, poczatkowo. Szybko sie nudzi i generalnie pozniejsze bicie dwoch klas jest juz totalna nuda. Jednak jezeli ktos chce zagrac w darmowego WoW'a - cos dla niego.


a co do runescape - jest to jedyna gram ktora zatrzymala mnie na baaardzo dlugo . Ma bardzo dobrze rozbudowanego crafta, a grafa? to nie wszystko