biorac pod uwage to czym racza nas producenci gier da wybija sie ponad przecietna.
nie wiem tylko jaki sens ma porownywanie 'grafiki' do batmana, re, czy np. uncharted 2 gdzie 'zabawy' mamy na pare godzin, w dragon na paredziesiat.
nie wspominajac o zarzutach, ze do bg2 to da daleko.
nie nalezy zapominac, ze w czasach baldura panowaly zupelnie inne gusta jesli chodzi o gry (widac na przykladzie jrpg).
ja bym bardziej porownal da do kotora czy me, ktore mi osobiscie bardzo sie podobaly.
jesli chodzi o fabule to oczywiscie mozemy narzekac, ale osobiscie nie mam zarzutow, bo od czasow baldura przeczytalem kilkaset ksiazek wiec dosc trudno mnie zaskoczyc.
tak jak alda napisal, zeby ocenic trzeba pograc troche dluzej niz 5h.
to nie film hitchcock'a zeby od razu jebnac nas w leb. moze trzeba sie chwile przemeczyc. wole taka opcje niz jak w przypadku borderlands - pierwsze 3h super fajne a potem nuda nuda nuda.
mozna sie czepiac, ze to nwn3, ze to tamto sramto
jak zwykle jest to kwestia gustu.
bioware i tak daje mocno rade w porownaniu do innych firm, zrobili dobry, grywalny produkt, nie pozbawiony wad ale jednak dajacy dosc duzy fun.