Cirilla+ napisał(a):
chyba wszyscy zyjemy w rownoleglych swiatach,
Cytuj:
To gra w ktorej trzeba sie najebac jak osiol zeby cos(?) znaczyc?
ja myslalem ze gra sie po to, zeby miec rozrywke, kontakt z ludzmi zamiast gapienia sie na przyklad w TV
zeby cos znaczyc, to trzeba cos robic w zyciu, i fakt w zyciu to trzeba sie raczej narobic zeby cos znaczyc, a w grze ? omg
W grze zeby cos znaczyc tez trzeba sie narobic dlatego warto doceniac pasjonatow i tych ktorym sie chce. Dzieki takim ludziom gra sie przyjemniej i masz dostep do pelni rozrywki a nie tylko czesci
Zadaj sobie pytanie czy chcialabys grac/chcial w gildii gdzie panuje totalny luz organizacyjny i nigdy nic nie wiadomo ?
Jest rajd i nawet nie wiesz gdzie idziemy, co robimy, jaka jest strategia.
Atakujesz Fortece a w twojej druzynie nie ma healerow, nie mowiac juz o tym ze ci trzej w grupie kolejnej sa niewidoczni i stoja sobie przed tankami
Przykladow mozna duzo mnozyc. Dlatego kazda gildia znajdzie swoich amatorow. O ile jednak luzny styl jest do zniesienia przez 1-2 miesiace o tyle tylko w dobrze zorganizowanej gildii masz gwarancje ze ludzie ci nie pouciekaja i beda z toba grali dalej. Luzna gildia skacze po tytulach i nie jest pewne czy jutro, mimoze tobie gra sie podoba, nadal beda chciali grac. W zorganizowanej masz pewnosc ze gildia pozyje rok dwa i nawet jesli tobie sie gra znudzi to kiedys wrocisz i bedzie do czego