Studniówka zajebista rzecz
Najpierw zaczynamy od dramy:
1. Z kim iść?
2. Jak się tańczy?
3. Jak my tam mamy pić jak nauczyciele..? (i stąd pewnie niektórzy biorą auta - łączymy się w bólu)
Pierwszym punktem sam się zająłem, akurat miałem bardzo OK ekipę w LO i drugim zajęły się dziewczyny z klasy które zorganizowały parę wieczorków tanecznych na chatach, a trzeci się rozwiązał przez organizację - każda klasa miała swoją salę (klasę
), którą urządzała przed studniówką i gdzie wychowawca pojawiał się raz. Tam też puszczaliśmy muzykę + główna zabawa na starej sali gimnastycznej.
Generalnie też jestem rebelem jeśli chodzi o taneczne imprezy i długo miałem opory czy w ogóle iść. Nie żałuję, wszystkim polecam - swoją studniówkę ze swoją ekipą z LO ma się raz
. Podczas sprzątania sali okazało się że wódki nawet połowa nie poszła i mieliśmy równie dobre afterparty.
Highlander napisał(a):
co do 16stek, to ze cycka nie maja... widzialem 14stki, 15stki, 16stki, co ja i kumple obstawialismy, ze maja conajmniej 18 lat... skads sie musza brac galerianki nie?
+1, anyway jak można tak w ogóle uważać (że nie mają), chyba tylko po katolickiej szkole dla chłopców? Dość powiedzieć że kumpel wyrwał 16-tkę z rozmiarem E i całkiem zgrabną figurą ~~