Nie jestes jedyna. DLC to zwykle wyciaganie kasy, za produkty ktore nie sa tego warte. Kilkadziesiat zlotych za 3 h rozgrywki watpliwej jakosci w Operation Anchorage w F3? Nie dziekuje. A dodawanie opcji kupienia bezposrednio w grze to juz zwykly debilizm, ktory psuje zabawe. Kiedys wychodzila gra, rok pozniej duzy dodatek i bylo ok. DLC to "dar" konsol dla graczy.

dla mnie wzorem rozwoju gry bez platnego DLC jest Team Fortress 2 - duzych patchy, ktore moznaby sprzedawac po 10$ i ludzie by je kupowali bylo kilkanascie conajmniej, a bedzie pewnie jeszcze troche, a tu jebs - wszystko za free i zazwyczaj zajebiste

No i tu właśnie powstaje paradox. Przecież gdyby DLC nie byłby tego warty, nikt by go nie kupił.

Tak btw tf2, wlasnie trwa WAR update, calkiem ciekawy evencik, klasy walcza o dodatkowa bron. W piatek wychodzi, bedzie free weekend wiec jak ktos z tf2 stycznosci jeszcze nie mial - zachecam.

przypuszczam, ze 'stworzenie' TF2 kosztowalo troszke mniej niz DA.
musimy pamietac o kosztach samej produkcji i pracy wlozonej w produkt.
tak samo jest/bylo z dodatkami do gier (np. BG2) tylko, ze teraz nazywaja sie 'DLC'.
kwestia tylko tego czy dane DLC jest warte swojej ceny.
'DLC' do wow'a tez sa platne i jakos nikt nie narzeka.

ale przyznam sie,ze sie troche zeszmacilem i DLC do Killig Floor z dodatkowymi skinami kupilem w promocji,bo mi sie jeden podobal :<

edit: mendol 7777 postów ;d

Dlaczego zeszmaciłeś ?

Zapłaciłeś za produkt który chciałeś, cenę jaką uważałeś za uczciwą.

Gdyby cena byłaby za duża w stosunku do tego co miałbyś dostać, to byś nie kupił. I tyle.

ta, ale wczesniej zawsze lalem z kupowania nowych tekstur dla charkow z gier na PS3 czy X360 ;d inna sprawa, ze wtedy akurat tez wypuscili sporego patcha i pare map + zrobili promo i gra byla przez weekend w top sellers (serwery sie zapelnily troche bardziej na pewien czas), wiec te 1,5e potraktowalem tez jako swego rodzaju donate dla tworcow

Zaden paradox. Koszt produkcji i dystrybucji czegos bardzo latwo policzyc. Na przykladzie F3: podstawka dostarczyla 40h gry za 120PLN. DLC daje ci dodatkowe 3h za 30PLN. Latwo zobaczyc, ze cos tu nie gra zwlaszcza ze koszt produkcji DLC jest duzo nizszy jak gra jest ukonczona bo ma sie w reku wszystkie narzedzia. To, ze ludzie placa za kawelek szmaty od Versace, ktorego produkcja w Chinach kosztowala 50PLN dajmy na to 1000PLN to czysty marketing bazujacy na dosc prymitywnych ludzkich cechach. Z drugiej strony jest opinia, ktora mowi ze cos jest warte tyle ile ktos jest w stanie zaplacic. Imho to bledne myslenie, ktore pewnie podobaloby sie monopolistom.

DLC powinny wyglądać jak te zrobione przez Rockstar do GTA IV. Reszta to jest zwykły skok na hajs. A będzie jeszcze gorzej. Już za niedługo, jeżeli gracze się nie opamiętają, bedzie trzeba płacić za coś co dotychczas było jednym z podstawowych elementów gry. A przy okazji będzie coraz bardziej ograniczana społeczność moderska bo jak wiadomo wszelkie nieautoryzowane dodatki nie przynoszą dochodów.

Pierdolenie. Na tym polega wolny rynek, produkt ma taką wartość jaką ktoś godzi się na niego wydać.
Jeżeli produkt jest za drogi (zależy to też od majętności i specyfiki targetu) to się nie sprzeda (nie mówimy tu o artykułach pierwszej potrzeby).
Ekonomiczne ABC.

kiedys gra wystarczala na 80h. albo na 40.
a teraz 10-20.
takze swiat sie zmienia, rynek gier tez

Dlatego m.in. kiedyś piractwo było mniejsze.

A nie dlatego, że był mniejszy dostęp do netu, łącza były wolniejsze i nie było tyle różnych narzędzi do ściągania?

Ekonomiczne ABC...? Wedlug ktorej teorii? Nie bede Cie uczyl tu ekonomii, ale nie dlatego, ze mi sie nie chce, ale dlatego ze to nie jest nauka scisla, ale spoleczna. Teorii jest wiele. Rozrozniaj pojecia ceny i wartosci, ktore nie sa tym samym, choc w wiekszosci teorii sa sobie rowne. Wartosc nie jest cecha obiektywna i dal mnie nie musi byc tym samym co dla Ciebie. Sry ale nie chce mi sie wdawac w kolejna dyspute na tym forum, ktora ciezko by prowadzic irl, a co do piero przez pseudo czat.

@Senex
Powiedział, że "m.in. "
Jeśli kupiłem 10 lat temu Jagged Alliance 2 i moglem grac miesiacami, to po co mialem cos sciagac lub latac do pirata, skoro i tak mialem jeszcze kupe funu przed soba? Nie chodzi juz o to czy ktos uwaza czy piracenie jest moralne czy nie, ale o to, ze czasowo nikt by nie wyrobil
No i kurde czulo sie, za co sie placilo. Akurat Dragon Age jest wart swojej( jednak dosc wysokiej) ceny, ze wzgledu na dlugosc i skomplikowanie( juz nie chodzi o to czy komus sie podoba czy nie), ale trend teraz jest by rownac w dol :/ Na szczescie niedlugo wychodzi ME2 ktory wiem ze tez bedzie wart

ja2 tez mam orginal mega spoko gra, ale placenie za dodatkowe questy w DA to juz wyjebka na kase,

Chcesz tyknac golema zaplac 5,99$.

W ME2 też będzie DLC na starcie

w nfs shift za samochody mozna placic rl$ zamiast kasa z gry.

kazdy produkt od ea ma chyba dlc na starcie.


w dupie mam dlc, ale irytuje mnie ze producenci wrzucaja wybrakowane gry bo czesc contentu chca sprzedac za dodakowe $, do tego jak juz wydadza dodatek to tez nie jest to nic wielkiego, typu shivering isles do obliviona... ktory zreszta sam byl w uj maly w porownaniu z morrowindem...


rockstar dostalo spora kase by stworzyc te dlc jako exclusive'y dla ms... chyba podobny stuff byl z bethesda i f3, chociaz juz niepamietam... tak czy inaczej jakby wszystkie dlc zebrac do kupy to jeden porzadny dodatek by pewnie byl.


Imo najlepsze rozwiazanie to:
1)piracic wszystko, sciagac kazda gre przed zakupem, nawet gry mp, dopiero jak gra sie okaze rzeczywiscie warta zakupu - kupic.

2) jak do gry wychodza dlc, a nie planujesz grac online, gra ci sie podoba, ale dlc irytuja - pirac i poczekaj na goty edition czy cus, ktora bedzie miala wszystkie dlc z podstawka, do tego bedzie kosztowac polowe tego co nowa.

imo takie podejscie jest najlepsze, jak wiecej osob bedzie tak dzialac to moze producenci troche pomysla o tym jak wydaja gry....

juz niektorzy producenci sie przejechali na chujowych drm, moze czas by sie nauczyli troche o dlc.

Szacunek to by byl jakby sie na pieca ukazalo. Wkurza mnie, ze gracz pc stal sie graczem drugiej kategorii w ciagu ostatnich paru lat. Pomijajac fakt, ze nie wszystko sie ukazuje, to nie dostajemy dlc, premiery sa z opoznieniem, a kowersje z konsol sa chujowo zoptymalizowane. Denerwuje mnie to bardziej niz fakt mody na DLC.