w vanilla wow byl jeszcze nowinka i nie kazdy znal swoja klase jak powinien
byly problemy z doborem odpowiedniej grupy ludzi i ciezko bylo wyrownac braki dokoptywaniem rekrutow . Walki byly na moje oko zazwyczaj statyczne, tank and spank z malymi roznorodnosciami jak vael czy pierwsza faza razorgore

Greeg, ale taka jest prawda. Kiedys walki byly trudne poprzez dziwne mechaniki i nieznajomosc gry. Teraz sa trudne bo bossy maja pierdyliard skilli, trzeba cisnac maxymalny dps, a bossowie tluka tankow normalnymi hitami za 1/2 hp.
Gdyby kiedys byla normalna itemizacja, istnial by sensowny theorycrafting i bylby dostep do addonow jaki jest teraz to bylby to faceroll totalny. Nie wiedziales ile masz threta, czy mozesz nukowac bossa, bylo mnostwo randomowych sytuacji poprzez dziwny system gry, nie bylo czegos takiego jak optymalny dobor skladu itp. Teraz randomowosc bossow to naprzyklad taki firefighter. Strzela plomieniami gdzie sie da, przez 80% walki biegasz jak glupi, a na dodatek musisz cisnac mega dps, uwazac na bomby, tluc addy , spamowac tanka i wyrobic sie przed enragem.

Jest wiele zmian, ktore mi sie cholernie nie podobaja, w tym idea normali/hmodow, ale akurat encountery jak na 5 letnia gre to sa cholernie innowacyjne jesli chodzi o hardmody. Tyle tych bossow powstalo w Wowie przez to 5 lat, a jednak encountery jak yogg, gunship battle, profesor putricide potrafia w miare zaskoczyc swiezoscia.

Ke?
To chyba nie widziales ostatnio wowa alda. Ja mialem okazje widziec co sie dzieje na raidach wsrod ludzi naprawde nie znajacyh swojej klasy (nie mowiac o innych).
Za naszych czasow nie zrobiliby 5-mana (bo to tez widzialem, cale isntance bez jednego CC, click agro, kill, click agro kill, click - nic nie musieli zrobic).
Cos jak zabijania stada antylop w barrens, tylko kazdy epixa wyciaga.

No walki byly czesto statyczne z jakims jednym 'twistem', ale wystarzcalo jedno gowienko wlasnie randome i robilo sie wesolo. Od razu bylo widac kto ogarnia, a kto jest OOM (hi2u^^) po 20sec.

Zareczam ci (na podstawie dlugich dyskusji, czasem klotni), ze wlasnie dawniej - przynajmniej u nas - ludzie znali swoje klasy bardzo dobrze. Po prostu sytuacja tego wymagala.


PS. chodz w cos pograc kiedys.

ROFL, caly Alda

No wlasnie, WoW juz nie jest WoWem w ktorego zaczynalem grac. A szkoda, kiedys zrobic taki Deadmines to byl klopot a teraz z tymi levelujacymi itemami itp. wchodzimy klikamy na co popadnie i przemy do przodu.

Eh.

A wiecie czym sie martwie najbardziej? Tym, ze Blizzard kolejne mmo zrobi dokladnie w ten sam sposob, moze zmieni swiat, klimat itp. ale nadal bedzie skierowany do mas czyli niestety bedzie to easy-mode.

No ale miejmy nadzieje, ze nie jest to prawda!

OT:

O hej! W eve caly czas latasz, czy moze w cos innego grasz?

widzialem tomu , wpadlem na 7 dni do wow obadac co nowego , najbardziej rozbawily mnie pulsujace obrazki informujace o overaggro , gdzie jak pamietasz na naszych raidach czesto to byla totalna ruletka i trzeba bylo na slepo uciszac dmg dealers z top listy , o innych ulatwieniach nie bede pisal bo sporo juz zostalo na ten temat powiedziane . Ale do rzeczy , testuje nowe LFG ...grupa pierwsza , nikt nie wie jak tankowac DK , chaos , pulle z dupska , o czyms takim jak mana break zapomnij , mozg ktory rozwielitka by nawet pobila , no i oczywiscie blame healer , jak by inaczej

w ciagu tych 7 dni spotkalem jednego ogarnietego tanka , w dodatku palucha
nuff said

a co do OOM w 40 man to ja tam czatowalem z chinkami a nie leczylem , ja szczwany lis czesto nawet dla niepoznaki rzucalem pare razy ukradkiem fort i mialem spokoj u szefostwa no bo jestem OOM

spotkalem tylko Sztorma ze starej brygady , nebulus i evileye tez podobno pogrywaja

pamiętam jak kiedyś byłą cała polityka gildi żeby kupować zioło na poty żeby zrobić sprawnie ragnarosa w MC. pamietam jak cała gildia farmiła mi ore na gear FR do tankowania
(fakt potem jeszcze bywało farmienie frost i nature ale to już był łatwy craft)

potem wszystko ułatwili sto razy kolejno i bezlitośnie, sprowadzili trudność do poziomu ubliżającego i tyle zostało

właczyłbym jeszcze gdyby było coś trudnego ale tam już nikt nie chce żeby pulować tankować assystować tylko EPIX PLX THX BYE

Gram to za duzo powiedziane, ucze sie i jestem na etapie podejmowania decyzji Null czy Hi
Niestety.... WoW znowu mnie ciagnie ale opieram sie dzielnie.

Greeq, fajny post. Niestety te czasy juz nie wrócą

1) Powiem ci tak: uogólniając im lepszy gracz tym mniejsza szansa że spotkasz go w pugu, z tego prostego względu że zwykle tacy ludzie są w aktywnych gildiach / mają pełne friendlisty. Nie twierdze że na pugi chodzą sami kiepscy gracze, ale na pewno ich odsetek jest spory.

2) Random HC to jest sprint, nie dziw się więc że nikt nie zwraca uwagę na manę, zresztą jak kończy ci się mana w HC to albo tank był tragiczny albo sam jesteś niedogearowany/coś źle robisz ;p

3) ICC jest teoretycznie finałem WotLK, więc gear jest wyjebany w kosmos względem tego co jest wymagane aby zrobić HC. Ja wiem że 5-hc w Northerend nigdy nie były specjalnie trudne, ale jak ludzie robili jeszcze Nax to nie było tak łatwo. Szczególnie że Blizzard przed szybko zbliżającym się dodatkiem nerfi wszystko na potęgę żeby teoretycznie każdy miał równy start.

---
IMHO narzekacie dla samego narzekania, to co robi Blizzard może się wam nie podobać, ale faktem jest, że nie ma sensowniejszego rozwiązania problemu dostępu do contentu.

W podstawce zdecydowana większość graczy zatrzymywała się na pierwszych bossach MC czy nawet MC nie widziała. Każdy następny raid to było marnowanie zasobów Blizzarda bo widział go niewielki odsetek ludzi, co słusznie mogło denerwować większość graczy. W końcu Blizzard wydawał ich kasę na zmiany w grze / content którego prawdopodobnie nie mieli szans zobaczyć.

Teraz praktycznie każdy może zobaczyć cały content (nowe lore, nowe ciekawe rozwiązania mechaniki, loot etc) nawet kiepski gracz, bo czemu nie? W końcu nie każdy fan uniwersum Warcrafta, musi być dobrym czy nawet przeciętnym graczem. W wow'a grają najrozmaitsi ludzie, czyjaś teściowa, czyjś szef, 12 letni smark etc etc. Odcinanie tych ludzi od contentu tylko dla tego że są mniej obyci z grami jest bezsensowne, a jeżeli ktoś czuje się zagrożony przez to że mogą oni zdobyć podobny gear to 'khem', możliwe że nie jest takim uzdolnionym graczem jak mu się wydaje?

Jak ktoś oczekuje wyzwania to dalej są dostępne hardmody, a za nie są tytuły, jest marginalnie lepszy sprzęt, są mounty i inne vanity items, więc dalej można flexować przed bankiem. Hell, jeśli mnie pamięć nie myli to nawet część leaderów topowych obecnie gildii przyznawała w różnych wypowiedziach że hc yogg jest najtrudniejszym encounterem w historii wow'a więc o co k... chodzi?

to byly zwykle instancje w normal mode nie hc , hc nawet nie wlaczalem widzac co sie dzieje w zwyklych ....

a czy cos zle robilem? , pewnie dlatego czesto zostawalem ja i tank i konczylismy bossa we dwojke bo reszta grupy padala na morde z wlasnej winy , proponowal mi nawet wlot do jego gildi i raidowanie ale powiedzialem sobie "nah" , wole zatrzymac te dobre wspomnienia z 2006 roku

na normale chodzą tylko nooby wiec nie ma co się dziwić, jaki wybór takie party : )

Na normalach to jest norma, tam 90% ludzi nie potrafi grać:) więc się nie dziw, bo zazwyczaj ci co potrafią chcą szybko zrobić 80 i olewają instancje. na HC jest inaczej.



Naturalna selekcja:) była, a teraz brak odsiewu noobów.

Na normalach to dziwne zeby ktos umial grac skoro to wlasnie sa instancje i tryb dla totalnie poczatkujacych.
Jaki Aldatha dumny jeszcze ze go chciala tam zwerbowac jakas noob gildia.ahahah
Do tego chyba dobiera ci ludzi ze zblizony gearem wiec jak wlaze do heroika random to praktycznie zawsze mam ludzi na poziomie z doswiadczeniem rajdwym. Jak zaczne lazic altem to pewnie trafie na ludzi co dopiero zaczynaja grac.

Nawet heroiki 5 man to nadal cos dla pocztakujacych i bez gearu pozniej rajdy 10 dla totalnych casuali 25 normal dla sredniakow szarakow i tylko hard mody w 25 sa wyzwaniem sporym. Jednym slowem jest content i wyzwania dla kazdego typu gracza praktycznie.

dumny to ja bede jak mi sie dzieciak urodzi (ty tez powinienes o tym pomyslec troglodyto z krk! ) , noob gildia to nie byla , robli 70 lev twinki jak im sie nudzilo robienie ICC , tak czy inaczej chwalic sie nie ma czym , wiec tu ci Vercin dam racje , jest duzo za to fajnych gildi ktore polockowaly sobie exp i raiduja vanilla instancje , jakby jeszcze chociaz 20% starej ekipy grala to bym rozwazyl powrot , a ty sobie graj tym starym wylenialym krowskiem , ktorego juz muchy dawno obsiadly

Stare instancje sa stare i smierdza kupa. Ok bez trashu to bym chetnie porobil ale tak to nie dziekuje - nuuuuuuda.

A moja krowka juz od jakiegos czasu jest krasnalkiem

granie krasnalem w WoW jest rownie brzydka czynnoscia jak bawienie sie ptaszkiem

Chyba granie gnomem?

krasnalem tez ...

Yeah, wiadomo ze proubergaylike wow players graja tylko BE, ewentulanie NE. Kransale i gnomy to obok orkow i ud najfajniejsze rasy w WoW.