Dana napisał(a):
Faszyzm. To ja decyduję czy w moim barze można palić czy nie. Wypierdalać.
Gowno prawda..
to klienci decyduja czy beda decydowac o tym czy u ciebie warto bywac.
I bardzo czesto jak zastanawiamy sie dokad isc grupa..wybieramy taki lokal w ktorym da sie oddychac...chodz w tej grupie jak to zazwyczaj bywa jest zawsze kilku palacych.
Juz od dosc dawna sa niby to lokale gdzie jest podzielone dla palacych i nie..tylko ze to jest na papierku..
bo jak ktos wspomnial dym tak czy siak sie roznisie po calym lokalu..
watpie by wlasciciel knajpki np tak ze 100-200-metrow o profilu bardziej nastawionych na mlodych ludzi instalowal jakies scianki klimatyzatory czy inne badziewie...po prosto mu sie nie oplaci.
Palenie na zewnatrz tak..o ile nie tuz pod samym wejsciem do lokalu..
wyobraza sobie ktos sytuacje 10-15 osob stojacych non stop przy wejsciu i kopcacych niczym smoki...ja nie bardzo. (chodz ta sytuacja jest codziennoscia -sam pamietam ze szkoly sredniej co sie dzialo na przerwach):P
Niestety z kultura bylismy jestesmy i bedziemy na bakier i bez nakazaow zakazaow mandatow sie nie obejdzie.