...i co istotne, przegrana boli i to cholernie

Ja jestem ciekaw jak i kiedy bedzie rozwijane tech3, oby nowe statki byly tylko alternatywa jak strat cruis, a nie nowa lepsza op maszynka.

wczoraj dorwany Scorpion Navy Issue - nie wiem jak on to zrobil, zeby takim shipem stac na kiepskim ssie

http://vu-du.org.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=6513 kolejny fracht dorwany bez zadnej eskorty w low secu. dodatkowo koles zaplacil 400mln ransom za to, czego nie udalo sie Voodoo do cargo wrzucic ;d

Niezły łup Chyba macie racje z tym "life begins at -10"

haha qrde jak sie to czyta to naprawde chce sie w to grac

Mnie zastanawia jedno. Liczba graczy PvP spada masakrycznie a CPP nic nie robi aby poprawić ten system. Niby wprowadzają jakiś tam update, zmieniają sova itp, ale czy to coś dało ? Widzimy.

Kiedyś dym był praktycznie zawsze w Stain, Syndyku, Venal, Curse i GW. Zawsze tam i nie trzeba było latać 5h żeby mieć jeden skrimish 50 vs 5 albo vs rater na pasku. Bez sensu eve nie ma szansy chyba na cokolwiek już.




Wydaje CI się. To typowa gra PvE.

Hym CCP zrobiło ostatnio sporo ,żeby więcej ludzi bawiło się w pvp - milicyjne wojny, punkty za kille i specjalne shopy.Szczerze powiedziawszy jak twoim zdaniem jest ch... gdzie latasz zmień corpa/sojusz na taki gdzie coś się dzieje ,a nie siedzisz w takim gdzie same plusy dokoła i wszyscy klepią się po plecach i żyją w pokoju spokojnie sobie racąc i raz na miesiąc wystawiając jakąś flotę do power blocka.
Ja tam nie wiem co ccp może zrobić ,żeby było więcej pvperów i pewnie sami się ostro głowią nad tym.Dali zabawki możliwości ,a że gracze nie umieją tego wykorzystać lub wykorzystują tak jak teraz to już ich sprawa.

Eve to 64 low seci gdzie można się napierdalać i x tyle pewnie 0.0 + przeszło tysiąć wh. Jak siedzisz jak jakiś czarnuch zamknięty w getcie to płacz.

Ok czyli o EvE można mówić w superlatywach tylko ? Wprowadzać w błąd ludzi i mówić im, że gra ma chociażby PvP zbliżone do innych mmo?

Latałem z PC5 w Bermuda Syndrome, potem latałem w c0venie. Byłem na każdej z III wojen z goonsami. W międzyczasie latałem w Northern Estern Swat jak PL przejmowało fountain. Potem krótki romans z exceedami ...

Teraz praktycznie w 0.0 wszędzie są same plusy . NC znapowane jak zawsze, Superfriendsi też, naprawdę patrząc na to co kiedyś było gdzie w 0.0 było 6-7 konfilktów dużych.

@White Trox porównajmy jak to kiedyś wyglądało z 2lata temu a jak to wygląda teraz. Kiedyś po wlocie do syndicate mając na wallecie 500mln siedze tam 2tygodnie, codziennie mam małych skrimishów po 2-3h. I dziwnym jest szukanie walki.

Aktualnie wpadam i nic nie ma. Jak wbiję w 3-4statki to wpadnie na mnie 20. 5h przeszukiwania terenów po to aby zabić jakiegoś ratera. I tak jest wszędzie.

I nie mówię tego aby kogoś tu obrazić czy zniechęcić. Po prostu nie widzę sensu aby mówić komuś tylko jakie EvE jest piękne skoro podobnie jak 90% nowicjuszy straci pieniądze i po pierwszym miesiącu już do tej gry nie wróci. Można nie tracić pieniędzy i wiedzieć co jest pięć.

Zbliżone pvp ? Nie czaje chcesz ,żeby wprowadzili arenki i battle groundy ?
No to napisz co jest złego w pvp w EVE, bo z reguły ludzie grają w grę , która im się podoba i się nie dziw ,że nie znajdują jakiś złych stron.Po co grać w grę , która powoduje u nas negatywne emocje ?

Jeżeli o mnie chodzi o jedyny minus jaki widzę to lag przy dużych bitkach w 0.0 , które mnie tyle obchodzą co zeszłoroczny śnieg .

Edytowałem posta wyżej.

Czyli jak zleciałeś wszystkie regiony eve?

Szczerze mówiąc prócz wspomnianego PC5 ,z którym miałem okazje parę razy polatać i wspomnianym Covenie to cała reszta nic mi nie mówi.

Te dramy jak to było kiedyś , a jak jest teraz, te wszystkie boby sroby cokolwiek to było = who cares ? .Ważne jak jest teraz i co zrobić ,żeby się dobrze bawić .Jest źle to zmień corpa /ally / region.
Wowowcy też płakali z dodatkiem tbc , że przed było lepiej.O ile wowie wpływ na grę ma tylko i wyłącznie blizzard tak tutaj gracze graczą zagotowują sobie taki los.

Po Syndi latałem z corpem parę razy małym gangiem 10 shipa i parę razy trafiła nam się fajną bitka ,a raz zlecieliśmy całe i żywej duszy.Teraz podobno jest syf z malarią po przeprowadzce goonów,ale już nie mieszkam w tej okolicy i nic mnie to nie obchodzi (trzeba być mobilnym) .
Syndi to jeden region .Na tym się eve nie kończy.Zresztą teraz tam powinno być ciekawe jak nie ma goonów ,bo powinni się wszyscy razem napierdalać .Chyba ,że dali sobie plusy .

Latam głównie po low więc mnie te dramy 0.0 nic nie obchodzą i się świetnie bawię .Zresztą do 0.0 najlepiej wpakować się teraz przez wh -ominąć cały intel zapierdolić raciarzy zlootować i wrócić zanim się obrona zbierze.Teraz do większości 0.0 jak wlecisz to wiedzą o to tobie 10 j do przodu .

Mogę się do jednego zgodzić ,że 0.0 to fail .Zaraz mnie tu pojadą .

kwestia zapewne rozumienia terminu pvp - wielkie bitwy z wielkim lagiem - to dla jednego pvp; dla mnie dobre pvp to dorwanie jednego-paru typow w low i pojechanie ich nie majac w teorii przewagi ;P

Wczorajsza walka VETO vs Gallente Militia:
http://veto.griefwatch.net/?p=engagement&kill=39769
http://gallente.eve-kill.net/?a=kill_re ... id=5809587

Spodziewalismy sie wrogich capitali, ale zeby rzucac 16 (!!) carrierow przeciwko gangowi ok. 40 BS to lekka przesada. No ale nic, szukalismy walki i znalezlismy. (niestety potrzebuje nowego kompa bo obecny juz lekko nie wyrabia w takich sytuacjach...)

A taki intel dostalem po walce:

EvE nie jest, i nie było grą PvP. To że w grze masz opcje gry PVP, i tylko tym możesz się zajmować nie zmienia faktu że open PvP w EvE jest tylko jednym z narzędzi jakie do dyspozycji mają korporacje i sojusze.
To gra ekonomiczna, z mega korporacjami - sojuszami, gdzie walki idzie na ostro. HardMode Capitalizm symulation.
Ale strikte nie jest to gra PvP onry. PvP to jeden z elementów tej gry. Taki sam jak moon mining, economy war, hi-sec wardec, production invention etc ...


Koledzy z Agony nigdy nie się nie skazyli że nie ma kogo bić ... dziwne jakieś podejście .... kolego Kserkses prezentujecie. Przychylę się do opinii innych tu wypowiedzianych - zmieńcie kolego korpa, ally cokolwiek, mozecie nawet solo latać jako milicjant.

Nie rozumiecie. Ja nie narzekam bo to nie mój zwyczaj. Jak mi coś nie pasuje to po prostu to zmieniam. W EvE zwiedziłem troszkę ally. Czy Tri bądź PL to słabe alliance? Ja byłem w PL jak wchodzili do 0.0 i było fajnie a potem naprawdę posucha. Naprawdę byłem w wielu korporacjach, od tych aktywnie bijących się w 0.0 do tych, które w ogóle nie miały naplisty.

Nie psioczę, a po prostu pokazuję drugą stronę medalu. Bo wiele osób zaczyna EvE i dostaje informację jakie pvp w tej grze jest wspaniałe .
Ja się z tym nie zgadzam. Uważam, że CCP całe 0.0 i społeczność pvp traktuje jako jeden kawałeczek gry, ale ten który można olać i zaniedbać.
Lag, ciągłe promowanie blobów, operacje zwiększające ceny wszystkich rzeczy(kto na tym korzysta jak nie handlarze i producenci heee) itp.

Naprawdę potrafię wymienić szereg zalet EvE Online. Jednak PvP do nich nie należy. Jak ktoś twierdzi, że w EvE jest fajne pvp to zapraszam do Guildwars.

hehe ladnie cie fantazja ponosi. porownywac pvp w gw i w eve. dalej na komende na ts'ie wszyscy razem wciskaja 5? w tych pokoikach 10 osobowych?

oswiec mnie. a jak nie masz pojecia ani o eve ani o gw to juz daruj sobie komentarze.

Kserkses jak chcesz pvp to zapraszamy do DFO

PvP w Eve faktycznie nie jest może jakiś wysokich lotów, ale ... bardziej liczy się skill pilota i FC niż equip, co dodaje sporo in plus, dalej ... bardziej liczy się "zgranie" gangu" z FC niż przewaga liczebna wroga.
Pozatym, jak pisałem, PvP w EvE miało być i powinno być jednym z elementów gry uzywany do walki o zasoby, hardmode capitalizm. Wszystkie chwyty dozwolone, ale tak nie jest.
Dośc często ally zajmuje jakiś swój kurwidołek, obstawia go pos-ami, stacjami, i innym badziewiem a potem broni ... ale ... to co się dzieje to jest bardziej komuna, wysokie podatki, najlepsze moony dla ally itd ... gracze to armia, logistyka i produkcja ally. Mają bronić insteresu sojuszu, gdzie sojusz kupuje drogie zabawki by efektywniej bronić terenu, by rekompensować straty w walce itd ... z drugiej strony sojusz doaje dostęp do 0.0 bronionego, z inetelem, z siecią logistyczną itd ... po to by gracze mogli sobie zarabiac kasę na własne potrzeby. Tak to wygląda, i tak to miało być.
Sojusz posiada teren -> gracze go bronią, rozbudowują, pilnują itd ... ciągną z tego zyski dla sibie, ale oczywiście większość tego nie rozumie ... myśląc że PvP to jedyny element EVE. Owszem, jest dość istotny bo łatwiej prowadzić działania wojenne niż gospodarcze, łatwiej zniszczyć XX statków graczy niż wygrać na markecie itd ... z drugiej strony sam awalka w EVE to też walka gdzie assety się liczą, jak wiele zapasu posiada ally, jak duże straty mogą przyjąć piloci ally zanim się wycofaja z walki itd ... to jest gra gdzie ekonomia jest łownym motorem ... a jak wiadomo ... zgoda buduje, niezgoda rujnuje ... aliance takie jak PL itp mają za cel pozyskać teren, teren utrzymać i obronic nawiązując sojusze wzajemnej pomocy po to by jak inny ally bedzie chcial zdobyc miejsce na terenie PL móc go obronic ... jesli chce się czystego PvP, bez zobowiązań, bez serwitutów itd ... należy szukac korporacji ktora jasno deklaruje że są anty napowi, że nei chca mieć terenu a jedynie prowadzić rajdy PvP gdzie gangi liczą 10-20 -30 osób a nie 500, i gdzie wraca się z tarczą albo na tarczy ... ale tylko po to by rozbić parę łbów a nie posiadać teren. Gdzie gracz sam decyzduje czym lata i z kim, gdzie sam zarabia kase na swoje potrzeby bo nie ma refund itd ... są takie korpy ... np voodoo w low secu, zabijaki i pijaki, agony, swego czasu bufu, itd ...
Owszem, PvP nie jest super rozwiązane, nie ma tylu skilli co w WoW, nie ma takich rajdów ani opcji ... ale wszystko co jest to jest to inwencja graczy, lag, blob, sov war itd ... to wszystko gracze wprowadzili, lepiej wszak kupa atakowac kupkę niż odwrotnie ... bo za wszystkim stoi ekonomia, kazda przegrana walak to ubytek w asset ...

nie wiem jak w tej chwili to wyglada Scorp, ale faktycznie jakis czas temu kiedy probowalismy polatac to znalezc 'samotnych' pilotow bylo dosc trudno.
i odnioslem wrazenie, ze faktycznie ciezko jest ze small scale pvp.
z drugiej jednak strony dla mnie pvp to i small scale, jak i 'zerg'. w jednej i drugiej opcji trzeba sie wykazac pewnymi umiejetnosciami, zgraniem, leaderzy - charyzma, ogarnieciem tematu, umiejetnoscia szybkiego reagowania.
i tak jak napisales - brak pewnych elementow pvp jest tylko i wylacznie wina graczy w eve (tak samo bylo w war'ze, podobnie bylo w dfo).
devsi daja 'narzedzia', ktore umozliwiaja wybor.
dlatego eve, dfo - nie ma co porownywac do gw, gdzie mamy z gory okreslone zasady, ktore i moze sa dopracowane do perfekcji ale i tak mimo wszystko trzymaja nas w dosc sztywnych ramach.

lol,kapitale zabiły ta gre juz dawno ale widac CCP ,bloby odpowiadaja bo gracze maja wiecej iskow z e-baya wydaja.
W zasadzie normalne walki bez capsow przestaja miec sens.More ISK more power!