Mendol napisał(a):
no wlasnie tych map glownie nie ogarniam
generalnie z reguly ogranicza sie to do: respawn B, biegniemy biegniemy - zabijemy paru - respawn B.
za ktoryms razem dobiegniemy szybciej i udaje sie cos (dokladnie nie wiem co) wysadzic albo przejac
dlatego chyba najlepiej pograc razem i zobaczyc w praktyce jak ewentualnie podejsc, znalezc, zabic.
Tutaj jest trochę inaczej niż w innych grach - nie ma takiego parcia na campowanie "sekretnych spotów" (przynajmnije na tych większych mapach) i to jest jedna z wielu rzeczy jakie mi się w MAG podobają po dłuższym pograniu.
Do 11 lev jesteś gimped i musisz grać praktycznie w jeden sposób - idz za teamem z apteczką i dowolną bronia i resuj swoich + supportuj ich ogniem ze swojego karabinka. Nie pakuj się na samotne akcje, snipowanie etc - generalnie nie graj w rambo style bo gówno zrobisz (zaróno od strony pomocy teamowi jak i nabijania punktów).
Na 11 lev robisz respec i bierzesz sobie takie skile:
apteczka (2) + resowanie (2)
w patchu broni lekkiej:
uchwyt przedni (2) + tier2 assault rifle (3) + luneta (2)
Robisz sobie 3 konfiguracje ekwpunku:
1. A.Riffle(700c)+uchwyt przedni(200c)+luneta(200c) = 1100c
apteczka (1100c), pistolet (100c), heavy armor
2. j.w. ale medium armor + wyrzutnia rakiet
3. j.w. ale zamiast wyrzutni rakiet bierzesz granaty
Jeśli się bronicie - używasz konfiguracji 1 w początkowej fazie walki a przełączasz się na 3 pod koniec, gdy walka przenosi się do finalnych objectives (tam granaty są w stanie siać spustoszenie).
Jeśli atakujecie - idziesz z konfiguracją 2 tak długo, póki nie zniszczycie bunktrów (3 celne strzały w wieżyczkę bunkra z bazooki ją niszczą i pozwalają wam podejść i podłożyc ladunki - ale pocisk musi trafic bezpośrednio w wieżyczkę a nie obok).
Z tym karabinkiem szturmowym z lunetą jesteś dobry na średnie dystanse i tak się ustawiaj (czyli nie typowe snipowanie z 60-100m tylko kombinuj żebyś nie był bliżej od celu niż 20m i nie dalej niż 50m).
Raczej się nie kładz na ziemi - strzelaj z kucnięcia lub stojąć żeby w razie backfire móc się szubko schować za jakąś zasłoną.
Z bliska (<20m) nie uzywasz lunety bo gość się będziesz szybciej poruszał niz ty nadążysz ze scrolowaniem ekranu patrząć przez szkło - wal tylko "na krzyżyk", seriami po 6-10 pocisków (ten assault rifle T2 będzie kopał mniej niz LMG ale tak mniej więcej po 1/3 magazynka przestajesz mieć nad nim sensowną kontrolę).
Za kolejne 2 punkty kupisz sobie tłumik do tego sprzętu - przestaniesz być widoczny na mini mapce w momencie otwarcia ognia.
Za kolejne punkty: stabilizację strzału (1) i dodatkową stabilizację podczas celowania przez lunetę (2).
Na tym poziomie będziesz miał MAX jeśli chodzi o stabilność i celność broni - w przyklęku będziesz mógł wywalić cały magazynek bez większego drgania celownika.
A po kolejnych 2 lev dasz respec, i zamienisz (czasowo - później to sobie odkupisz) obie stabilizację + 2 punkty na granatnik.
A co do spotów etc - to się zmienia dość dynamicznie w grze - nie da się campować w jednym miejscu przez pół gry bo Cie wyczają i zabiją albo będzie to tak chujowy spot że nikt sobie dupy nie będzie zawracał zabijaniem Ciebie
Spoty się zmienia dynamicznie ale przy ich wyborze pomaga znajomość tego, jak przebiega atak/obrona i jakie są cele przeciwnika.
W dominacji jest generalnie tak:
Atakujący musi przejąć JEDNOCZEŚNIE 2 wieże (palnikowe chyba) które są PRZED pierwsza linia bunkrów.
Po ich zajęciu muszą zająć 2 kolejne wieże ZA linią bunkrów.
A potem muszą zająć i utrzymywać punkty A-H żeby wygenerować odpowiednie ilość dmg.
Celami opcjonalnymi (w praktyce - koniecznymi do zniszczenia żeby móc prowadzic efektywny atak) są:
- bunkry
- altyleria p-lot (znajduje się zazwyczaj tuż ZA pierwsza linia bunkrów - zniszczenie jej daje atakującym możliwość "przeskoczenia" bunkrów dzieki desantowi ze śmigłowców albo na spadochronach)
- czujniki (zazwyczaj w okolicy drugiej linii wież palnikowych)
- montary (ich zniszczenie wyłączy możliwość wydawania rozkazu ostrzału altyleryskiego przez obrońców)
- parki maszyn (tam się spawnuja pojazdy dla obrońców)
- blokady dróg
Te ostatnie są wbrew pozorom ważne - często stosuje się taką strategie, że osrywa się walkę w takiej kolejności jak ja to opisywałem tylko rozwala się blokadę (piechota podkłada ładunki), następnie transporterem zapierdalasz na tyly przeciwnika, rozwalasz mu czujniki i altylerie (praktycznie uniemozliwiając działania dowódcy) i potem wraca się do bunkrów rozwalając je od tyłu.
Transporter jest mobilnym spawn pointem więc jesteś w stanie go zaparkować tak, żeby był safe i dymać obrońcow z 2 stron.
Jako obrońca też nie jesteś skazany na obronę bunkra w początkowej fazie gry.
Możesz to osrać, cofnąć się trochę i campować któryś z tych objectives które Ci podałem (p-lot, montary albo czujniki) - ustaw się tak, żebyś widział z 30-50m miejsce podkładania ładunków a prędzej czy pózniej ktoś się pojawi (albo w transporterze albo jakiś samotny ninja któremu udało się przedrzeć przez "linie frontu"). Poczekaj aż gość zacznie podkładać ładunki (kuca wtedy) i wal. Jak je zdąży podłożyc to zgarniesz dodatkowe punkty za ich rozminowanie. Jeśli gośc przyjechał w transporterze to NAJPIERW rozwal tego co wysiadł a potem się dopiero bierz za bazookę i rozwal transporter (3 strzały bezpośrednie z bazooki powinny go zdjąć). Przy tym stylu gry nie będziesz miał wysokiego kill ratio ale Twoja przydatność dla teamu też jest bardzo duża (a i punkty są ok - 5 za gościa, 5 za rozminowanie, 10 za transporter).
Gorzej, jeśli w tym transporterze przyjedzie cały team - wtedy padniesz ale też powinieneś zebrać 2-3 przeciwników ze sobą.
Anyway - piekne w tej grze jest to, że mozna grać tak jak lubisz i zawsze to będzie przydatne dla Twojego teamu/strony.
Jak masz ADHD to "szturmujesz" (czytaj: 15 sek gry, 15 sek czekania na respawn). Jak lubisz spokojne akcje w stylu "komandosa" to nie pchasz się na pierwszą linie tylko czekasz, aż goście przyjdą tam, gdzie muszą przyjść. Jak wogóle nie idzie Ci strzelanie - bierzesz heavy armor i apteczkę i podnosisz tych co padli albo specjalizujesz się w minach i obstawiasz claymorami + minami przeciwczołgowymi jakiś objekt strategiczny (w zestawie powineś też mieć naprawiaczkę - jak braknie objektów do obrony to je sobie najpierw naprawisz i znowu zaczniesz ich "bronić"
.
EDIT: to mocno skrócona wersja - praktycznie dałoby się pisać podręczniki odnośnie strategii niszczenia bunkrów, róznych sposobó przeprowadzenia ataku etc.
Grunt to nie przejmować się tym, ile nabiłeś punktów i który jesteś w rankingu bo to nie odzwierciedla faktyczniego wkładu w zwycięstwo.
Wczoraj grałem na takiej dominacji gdzie zająłem pierwsze miejsce mając coś ok 1000punktów, 42 kili i 0 smierci => cała grę przesiedziałem na wieżyczce bunkra (byłem dodatkowo dowódcą więc wydałem "sobie" rozkaz obrony bunkra i za każdego kila miałem premię). Natomiast 2 gości którzy "wygrali" dla nas tą grę miało po 250-400 punktów i uplasowało się na ostatnich miejscach w teamie. To było 2 niepozornych mechaników którzy naprawiali non stop wieżyczkę w której siedziałem, obstawiali bunkier minami, naprawiali zaporę żeby transportery atakujących nie mogły się przedostać na tyły i jeszcze przez głosniki krzyczeli mi w co mam strzelać jak wróg nam wyłączył czujniki i nie mogłem wywołać sobie mini mapki żeby zobaczyć z której strony jedzie transporter atakujących).
Do czego zmierzam... wynik "punktowy" niestety nie odzwierciedla Twojej faktycznej efektywności. "Zmierzysz" ją sobie sensownie wtedy, jeśli przyjmiesz konkretne założenia (np. ja obstawiam p-lotkę i zabezpieczam tyły przed gościami którzy będą chcieli dymać naszych od tylca) i rozliczysz się później z samemu z wykonania tego zadania