Tak tylko chciale dorzucic ze juz nie moge sie doczekac az to cale posniegowe gowno splynie z drog i w koncu bede mogl odpalic moja maszyne i tez poszalec na rowerze:)
Zadne ekstrawaganckie skoki, od zwykla jazda po zalesionych drogach z jakas fajna muza w uszach
Snieg znika i sezon uwazam oficjalnie za otwarty !

Aenima dobrze prawisz, zapomnialem o tym. Tutaj w sumie mozna wrzucic jakis sztywny widelec, komfort zaden ale nie padnie. Natomiast waga powyzej 130 to i mojego rock shoxa tore wgniecie do konca.

A jakieś konkrety, bo ja całkiem nie w temacie jestem ... nie znam się na tym. Planowałem do celów testowych wziąśc rower marki supermarket, ale mam niejasne przeczucie że nie wytrzyma jednego sezonu ...

Nie supermarket tylko makrokesz. :> I nie wytrzyma jednego sezonu, zwlaszcza pod ciezka osoba. Szkoda kasy. Z drugiej strony przy 130KG to przy mocnej jezdzie i cos markowego moze nie dac rady. Szukaj przede wszystkim mocnej ramy.

Rower z tesco rozpierdoli sie po 20km. O ile nie wczesniej.

Zawodnik 130kg i agresywna jazda? Troche cie ponioslo, przewaznie tacy zawodnicy nie wiedza jak szybciej oddychac. No chyba ze rozmawiamy jakims bodybuilderze.

A rower tesco (bodajze marki "vortex") kupilem kolo 10 lat temu. Po tygodniu glowke ramy wraz z widelcem przyjolem na mostek. 3 metrowym sterowanym kijem tego nie tykac.

Ale nie przesadzajcie, on dopiero na nowo zaznajamia się z rowerami i po co mu składany z najlepszych części jak i tak w połowie nawet nie wykorzysta ich potencjału.
A i problem będzie miał, bo pewnie nie zna się jeszcze tak dobrze na tym żeby wszystko samemu składać. Nie wspominając o zwiększonej cenie.

bo cala reszta mu sie rozsypie i wyda dwa razy,

W przypadku duzej masy nie kupujesz czesci aby wykorzystywac ich potencjal tylko po to aby sie nie rozsypaly.

Gdyby skladal rower z czesci to przy wiekszej kwocie i tak go nie policza za duzo za zlozenie tego do calosci.

po miesiącu porównywań, rozmów i testów zamówilem wczoraj Kone Coilair (seryjniak, tylko o pedaly poprosilem platformowe, bo te montowane domyslnie mi nie podchodzily wybitnie).
maksymalny pułap początkowo zakładanego budżetu przekroczyłem dwukrotnie(bye,bye x360 - w sprzet do gier w tym roku juz nie inwestuje;D), ale liczę na to, że jest to rower o jaki mi chodziło, i wytrzyma przy dobrym serwisowaniu parę lat

No i swietnie, bedziesz mial wiecej funu z jazdy niz kosnoli. :> Tylko dobrze zabiezpieczaj rower, niestety skurwieli wyciagajacych rece po cudze markowe rowery ciagle jest duzo. Zwlascza po te z wyzszej polki jak ta Kona.

Przylaczam sie do apelu. Kup sobie porzadne zapiecie ( tzw podkowa jest chyba najlepsza ).
Korzystajac z mozliwosci, chcialbym pozdrowic srodkowym palcem gnoja ktory podjebal mi rower.

po co zapięcie? nie będzie chyba jeździł tym rowerem po miejskim parku?

hehe no juz wczoraj ogladalem bydlaki do zapinania rowerow po 150-200zl. inna rzecz, ze raczej nie planuje nigdzie go zostawiac. tak czy siak jestem juz wstepnie umowiony z agentem pzu na sesje zdjeciowa i podpisanie umowy ubezpieczenia

napisz ile wzieli za ubezpieczeni roweru bo to ciekawe.

Moze i nie planujesz, ale jak sie jedzie na dluzsza wycieczke to trzeba wejsc do jakiegos sklepu po wode chociaz.

3 czy 4 lata temu płaciłem 80 PLN / rok. OC/AC/NW. AC na 2k, NW chyba 15k. Rower ten: http://www.bajkservis.cz/testy/mtbhardt ... ts_miami(a).jpg

Dobry zakup. W 2006 kupiłem model z 2005 z rabatem 800 PLN

W pzu chca 17%wartosci roweru ze wzgledu na liczne kradzieze. To jest duzo :/

zeby mozna było ubezpieczyć nogi za taka kase...

Rufen, jedna rada . Nie zostawiaj po prostu nigdzie roweru samego. Nie kupuj w ogóle zapięcia, szkoda szmalcu. Po prostu go nie zostawiaj.