tylko co to znaczy tanie? jeśli "makrokesze" to zgadzam się.
Ja mam w rowerze fabryczne tarczówki i jako, że kosztował ok 2,5k to pewnie nie są z tych drogich, jednak są duuużo lepsze od v-ek.

Tanie to znaczy rzedu 300-500PLN w detalu. Moze akurat w Twoim rowerze jest cos porzadnego, nie wiem. Dobre v-ki> tanie tarcze.

eee tam, nie znasz się

ma racje, lepszy dobry vb niz ujowe tarcze,

za 300-500 pln to są całkiem porządne mechaniczne tarczówki

Mechaniczne i porzadne to slowa nie bardzo do siebie pasujace. Chyba, ze ktos jezdzi na swoim mtb po asfalcie w suchy dzien.

Tylko, że jak wykrzywi się felga to już możesz zapomnieć o hamowaniu, tarczówki są na to odporne. Nie mówię już o ścieraniu się felgi czy o braku hamowania po wjechaniu w błoto ~10cm.
Wiem, że chcesz doradzić, ale akurat w kwestii rowerów się kiepsko znasz, więc lepiej poczytaj a nie pisz.

co ma suchość nawierzchni do sposobu docisku klocka?!

Poducz sie fizyki tarcia.

no to leżę
hahahaha

Sucha nawierzchnia -> wieksze tarcie kola o powierzchnie -> mniejsze tarcie potrzebne od hamulcow do zatrzymania roweru -> mniejsze zuzycie klockow

Widac niektorzy nie skonczyli nawet 8 klas chyba. Ale ekspert od roweru jest.
edit: Dopiero zauwzylem Twojego posta. Po czesci mialem na mysli to co Ty. Na trudnej nawierzchni potrzeba duzej sily hamowania, a ta w mechanikach jest slaba. Czesto slabsza niz w v-kach. Do tego wbrew zapewnieniom producentow woda czy bloto pogarszaja jakos pracy mechanikow znacznie, czego nie ma praktycznie w hydraulicznych. Inna sila hamowania i jednak jakosc wykonania. Dla niekumatych hamulce tarczowe to dalej tarcie, a nie magia.

przyszedl rower-sporo skrecania. powiedzialbym,ze "dalem rade", ale za cholere nie potrafie wyregulowac przerzutek ;d

Miałem w góralu V'ki Avida Arch Rival. Zajebiste były - zarówno klamki jak i szczęki. Zostawiłem sobie taką z tyłu a na przód włożyłem tarczę hydraulika też od Avida - Juicy 7. W sumie nie wypowiem się co hamowało lepiej (silniej) ale za to dozowanie siły w tarczówce a w v-brake'u to przepaść na korzyść tarczy.

polecam jakis serwis w twojej okolicy masz dobry sprzet i szkoda by bylo go spierdolic samemu grzebiac, szczegolnie jak nie masz doswiadczenia.

jeśli mogę zablokować koło to chyba siła hamowania jest wystarczająca, ale ja się nie znam

Ani v-ki, ani mechaniki czy hydrauliki. Ostre kolo to jest to!

Na powaznie to nie mialem okazji testowac jakichs dobrych mechanikow (sa takie ? ), ale osoboscie wole dobrej klasy v-ki.

btw. udalo mi sie znalezc sklep, gdzie bralem swoja meride, takze jakby ktosz szukal to prosze:

http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=1093892

Po kolei:
- obrecz wiadomo moze sie pogiac, tarcza tez, oba komponenty trzeba prostowac (obrecz - centrowanie, do tarczy sa specjalne klucze)
- zablokowanie kola wydluza droge hamowania
- dobrej jakosci "v" sa lepsze niz kiepskie tarcze nie tylko ze wzgledu na hamowanie, chocby ze wzgledu na serwisowanie
- o tarczowki trzeba dbac!! chocby o to aby klocki byly suche (czytaj: od czasu do czasu wyprazyc je w piekarniku)
- koszt serwisu tarczowki bedzie sporo wiekszy niz "v"

Ostre kolo to dla koneserow

no ale podstawowa zaleta tarczówki, to dokładniejsza i łatwiejsza regulacja siły hamowania, czy to takie oczywiste, że nikt o tym nie wspomniał?

ech, wolne terminy w serwisach na srode-czwartek. to tydzien bede teraz sie tylko patrzyl na rower
tylnia przerzutke udalo mi sie dobrze ustawic, lapie wszystkie biegi,nic nie trze. z przednia mam problem,bo albo nie chce wrzucac,albo trze.