Doradzanie D-LINKa jest bardzo a to bardzo dyskusyjne. Czasem się uda dobrze trafić, ale przeważnie są z nimi maksymalne problemy. Znam jedną osobę, plus teraz Mendola, którzy są zadowoleni z tego pierdolonego szajsu (Sobtainera nie liczę bo on ma zawsze wszystko najlepsze, gdyby miał Titanica to byłby niezatapialny
). Miałem kiedyś Linksysa, bardzo byłem z niego zadowolony ale wyładowanie atmosferyczne rozerwało nasze więzi
Pracowałem wtedy jako skromny admin więc "pożyczyłem" z pracy nowego D-LINKa i kurwa mać ja pierdolę tyle ile życia przez niego straciłem to po prostu historia, powinni mi zapłacić za to, że się go pozbyli. Jest on jedyną elektroniczną rzeczą jaką kiedykolwiek wyjebałem przez okno. Kupiłem sobie wtedy znowu Linksysa i działa do dzisiaj. Najciekawsze jest, że chińskie podróbki D-LINKa np. TP-LINK działają lepiej niż oryginały