Asmax napisał(a):
No ja sie tam klocic nie bede, skoro tu kazdy prawie ma kolege prokuratora
Nie każdy, ale zdarzało mi się mieć z nim do czynienia. Po obu stronach wokandy.
Cytuj:
jest to dyskusja oskarzonego (z gory winny)
Winny jest wtedy gdy jest winny.
Cytuj:
adwokat (za cene 10-20pensji)
Zazdrościsz zarobków? Uczyć się kurwa było.
Cytuj:
Maja ochote cos przyjebac, to przyjebia chociaz bylbys ostatnia niewinna osoba na swiecie.
Bo nie mają co robić i wcale nie ma kolejek do sądów.
Cytuj:
Pracuja w jednym budynku
Zasłyszane od mamusi sprzątaczki? Prokuratura i sądy to zazwyczaj oddzielne budynki, mieszczące się nawet w różnych częściach miasta.
Cytuj:
wokanda to tasmowka, co pol godziny ktos inny
To dziwne - każda sprawa karna, na której byłem to 4h+, pół godziny to sprawy grodzkie - jak kłótnia dziennikarza z urzędnikiem czy innym dziennikarzem.
Cytuj:
To, ze kurwa prokurator zmienia sie co rozprawe i dowiaduje sie o co chodzi ze sprawa dopiero na sali to jakas paranoja.
Jeśli prokurator zmienia się w trakcie to sprawa musi toczyć się od nowa.
Cytuj:
system sadowniczy jest niestety kompletnie beznadziejny
W końcu napisałeś prawdę.
Cytuj:
1 otrzymuje zawiasy bedac kompletnie niewinna osoba - niby niewiele ale pracy moze juz nie dostać i w papierach ma nasrane
Jak dostanie zawiasy i rzeczywiście jest NIEWINNY to złoży apelację.
Cytuj:
Areszt ok, ale dla recydiwistow
Areszt ma zapobiegać matactwom. Jeśli gnój nawet po raz pierwszy jest oskarżony, ale sprawa toczy się o wymuszenia, rozboje, pobicia itp. to areszt jest jak najbardziej wskazany. Nawet jeśli ma 17 lat.
Cytuj:
wyrokiem 1 rok w zawieszeniu rozwiazuje sie po roku - wiec takie tymczasowe przedluzenie aresztu (rofl) kosztuje NORMALNYCH ludzi stanie sie nienormalnymi .
Chyba u ciebie we wsi. 3 miesiące, szybka sprawa i 4 lata w zawiasach za pierwszy rozbój. To jest standard. Jak kozaczy to rzeczywiście trafia do aresztu ponownie.
Żeby było jasne - wielu prokuratorów to idioci. U nas w mieście jest jeden taki, który mając podpisane zeznania przez oskarżonych z przyznaniem się do winy - z 10 (10 kiboli napadło na paczkę 3 par wracających z imprezy) oskarża 4, a resztę wypuszcza. W dodatku oskarża o "udział w bójce", a nie "napaść". Takich to rzeczywiście należy tępić, ale od tego jest już zawód dziennikarz - presja społeczna potrafi zdziałać cuda na stanowiskach urzędniczych.