Nawet u mnie na studiach nie powtarzali pochodnych tylko oczekiwali, ze juz umiemy. ;p

no tematy mieliscie proste, ciekawe teraz czy trafiliscie w klucz

A u mnie na POLSL w sumie wszystko powtorzyli. Moze takie pochodne w jedne zajecia itd ale powtorzyli.

Nie ma co sie oszukiwac, jak polowa sali nie umie pochodnych to zajec sie nie da prowadzic. Jak prowadzacy chce studentow czegos nauczyc to potrafi sobie z takim problemem poradzic w odpowiedni sposob a nie "musicie to umiec i juz" ; )

u mnie byli delikwenci którzy podchodzili do egzaminu ze statyki i dynamiki nie wiedząc co to jest sinus i cosinus

u mnie do egzaminu ze staty mieli dopytkee dopytki dopytki dopytki dopytki dopytki dopytki dopytki ;p mimo, ze byl banalny.

Na matmie (rozszerzonej) jest 11 zadan na 3 godziny. W tym jedno z prawdopodobienstwa klasycznego. Inne definicje nie obowiazuja. Granic funkcji bodajze nie ma wymaganych, ale granice ciagu juz chyba sa.
Aczkolwiek mozna uzywac czego sie chce. Pochodnych, całek, nawet liczb zespolonych.
A polski wcale trudny nie byl. Zdam : ]

Całkiem przyjemnie trafiliście z polskim w tym roku.

nie zdałbym haha

Rozszerzony trochę "penerski", ale zobaczymy jak tam będzie z kluczem.

Rozszerzenie nie było już takie fajne :<

Chujnia z tym kluczem. Kiedyś można było pisać co się myśli i o ile tekst był poprawny pod względem styl/ort i miał sens było git.

Meh, napisalem, ze Kleant byl bratem Orgona (podczas, gdy byl brother-in-law). No i sie troche zaczalem bac, ze dostane blad merytoryczny. Niby dopuszczalne sa dwa, ale wolalbym nie miec zadnego.

Jak dla mnie rozszerzenie było łatwiejsze niż podstawa... po godzinie wyszedłem

Z tego co sie orientuje 1 błąd kardynalny i automatycznie matura nie zdana.

Wie ktos o ktorej jest roz ang w czwartek? O 14?

moj kumpel majac temat porownanie makbeta z wybrana antyczna postacia (czy jakos tak) porownal go z hamletem i zdał, takze pozdro , POGOŃ W FINALE !

Blad kardynalny jeden powoduje niby niezdanie.
Merytoryczne dopiero dwa.

Wszystkie matury rozszerzone o 14 sa.

No, kolega widzę "chumanista".

"Zdazyc przed Panem Bogiem" - jedna z niewielu lektur, ktore mnie naprawde wciagnely podczas sielanki w szkole sredniej;)

Co do tej maty na polsl, pochodne raczej trzeba bylo w miare ogarniac, calek za to nie trzeba bylo umiec, jedynie podstawy tj. z czym i jak sie to je. Prowadzacy nam to uswiadomil zaraz na pierwszych zajeciach.
W zasadzie nic juz z tego nie pamietam, bo raczej do 6 i 7 sem. sie tego nie stosuje, a sami wykladowcy specjalnie unikaja tego typu rozwiazan albo maksymalnie upraszczaja jesli to tylko mozliwe ( calka ze stalej i ch.. ).

No nie wiem, ja mialem taki przedmiot jak... przeksztalcenia calkowe I to bylo chyba na 7 sem