ja w zasadzie chcialem sie tylko odniesc do wypocin mareczka na temat polskiej emigracji z okolic stron 1-3.
Generalnie ten zaawasnowany system zapomog w UK- oprocz zapewnienia minimum socjalnego najgorzej zarabiajacym, jako glowne zadanie mial zachecenie brytyjczykow do posiadania dzieci - jako ze spoleczenstwo sie dramatycznie starzalo. I wiekszosc z z tego co mozna z benefitow wyciagnac zwiazana jest z posiadaniem dzieci i zapewnieniem im jak najlepszego bytu.
I akurat mistrzostwo w zyciu z benefitow i exploitowania dziur i niedopracowan w systemie osiagnela juz dawno inna emigracja w stopniu o ktorym wiekszosc z polskich emigrantow nie ma pojecia.
Emigracja azjatycka/blisko wschodnia -ta legalna i ta nielegelna.
Ich rodziny sa zazwyczaj celowo badz nie ale sa - wielodzietne co jest idealna sytuacja na exploitowanie systemu.
Drobny przyklad: rodznia z pakistanu 7 -mioro dzieci- brak dochodow. Pelny pakiet benefitow na kazde dziecko.
Nastepna rzecz - jako ze prawo stanowi iz dzieci musza miec swoje osobne sypialnie a miasto nie posiada
mieszkan socjalnych o tylu sypialniach sa zmuszeni wynajmowac dom warty milion z czynszem 1500 funtow miesiecznie gdzie w ramach housing benefitu miasto musi wyrownac do wyskosci czynszu za socjal i placi 1300, potem zwolnienie z conucil taxu.
Matka dostaje specjalnie zapomoge na zrobienie prawa jazdy (finansowane przez dvla) i dostaje car allowance ponad 2k za zakup srodka transportu dla dzieci. Kazde dziecko w wieku szkolnym ponizej 15 roku zycia moze sie starac o komputer i refundowany dostep do internetu w domu w ramach programu wyrownywania szans . I tak dalej, pakiety roznego rodzaju pomocy ktora mozna uzyskac daleko wykracza poza podstawowe benefity.
Ostatecznie okazuje sie ze taka rodzina kosztuje podatnikow tysiace miesiecznie praktycznie nic w gospodarke nie wnoszac. Takich rodzin ciagnacych na mniejsza czy wieksza skale sa tysiace i dzieje sie to od znacznie dluzej niz nasza ostatnia fala emigracji.
Nasi ani skala ani bezczelnoscia przekretow do piet nie dorastaja tym ktorzy doja wielka brytanie od znacznie dawniej niz otwarcie uk na europe wschodnia.
W tym kontekscie "nieprzygotowanie na emigrantow z europy wschodniej" to dowcip i to slaby, powaznie.
ze jeden ziutek z drugim bierze child benefit na dziecko w kraju ? to nawet nie jest przekret to jest zupenie legalne.
ten co wezmie ze 3 podstawowe zasilki i tak wciaz zapierdala grzecznie i ciezko po 12 godzin w fabryce za stawke bliska minium.
Wciaz wiecej daje niz bierze.
Ten "straszny kombinator z polski" to jakis zdzichu ktory zna dwa slowa na krzyz po angielsku i boi sie biura czy telefonu, zapiera w fabryce i sie cieszy ze mimo marnej stawki z milionem nadgodzin ma 1200 funtow na reke - mimo ze jest na dole drabiny spolecznej on czuje sie king nie w glowie mu zasilki
Czesto widywalem sytuacje gdzie ludzie nie brali tego co im sie nalezy bo albo nie wiedzieli, albo nie potrafili... albo nawet byli za dumni, tak dokladnie za dumni.
Wielu po jakims czasie sie ogarnia i zaczyna szanowac swoj czas i zdrowie troche bardziej oraz jak ma dzieci czy sytuacje odpowiednia to cos tam bierze i slusznie.
generalnie trzeba powiedziec , ze nasi:
1) zapierdalaja.
2) z takich czy innych wzgledow dosc slabo doja system.
sa na to nawet oficjalne dane z home office.
totalne przekretasy sa ale ich odsetek jest wzglednie maly.
O ile go nawet lubie i zazwyczaj spejcalnie mnie nie ruszaja mareczkowe teorie z mareczkowego swiata to tu troche mnie zniesmaczylo to jadowite opluwanie i mieszanie z blotem polskich emigrantow przez .... polskiego emigranta (sic!)? Mark przyznaj sie skad te rzeczy wziales z biuletynu BNP ?