mmorpg.pl


Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
****

Posty: 1439
Dołączył(a): 7.09.2005
Offline
PostNapisane: 9 cze 2010, 11:52 
Cytuj  
Jest jeszcze taikodom.


_________________
MO - the last hope of mmoRPG

*

Posty: 51
Dołączył(a): 8.12.2004
Offline
PostNapisane: 9 cze 2010, 14:23 
Cytuj  
Xanth napisał(a):
zaboleq napisał(a):
Ktoś pamięta nazwę tego mmo, podobnego do eve tylko bardziej hmm arcade :P?? Tam chyba sterowanie było jak w normalnym symulatorze... Qrcze..

Earth & Beyond (nie istnieje juz), Jumpgate?

X.

PS. Black Prophecy jeszcze nie ma. Jumpgate Evolution tez w drodze.


W SWG można było latać jak w symulatorze :)


_________________
LOTRO: Karolus - Human Burglar, server: Snowbourn
gildia Twierdza: http://www.twierdza.org.pl
WoW: Karolus - Palla Human, Eonar
gildia Rycerze Apokalipsy

******
Avatar użytkownika

Posty: 3185
Dołączył(a): 13.12.2004
Offline
PostNapisane: 9 cze 2010, 14:43 
Cytuj  
Havok napisał(a):
Tak się składa, że nie grałem w wowa a ostatnią produkcja blizzarda, a którą miałem do czynienia było diablo 2. Czy to bogactwo świata (nie mam na myśli grafiki) wnosi coś poza zbieraniem itemków, klepaniem leveli i bicia setek mobów różniących się ilością hp i kolorem? Co takiego rewelacyjnego ma wowowy crafting, skoro w każdej grze sprowadza się do znalezienia x składników, posiadania narzędzia/umiejętności i "klik". To wszystko miała już wcześniej ultima. A standard blizzarda to w mojej opinni kolorowe gówno, które niestety odniosło duży sukces. I jak piszesz nieudolnie kopiowane. Z tego wszystkiego wole te 10k graczy w dfo :/. O ile gra w to 10k :roll:


Trudno brac powaznie opinie kogos kto w cos nie gral, i mowi ze to jest gowno.

Koniec koncow, wszystko sprowadza sie, w kazdej grze, do biegania po swiecie postacia i bicia jakichs przeciwnikow (egal czy to pvp czy pve) i zbieractwa tego.

To co wyroznia wowa, to prezentacja, dopracowanie, szczegolowosc i spojnosc. To jest to czego innym grom czesto brakuje.


_________________
Nestor#1522

***
Avatar użytkownika

Posty: 17017
Dołączył(a): 4.03.2004
Offline
PostNapisane: 9 cze 2010, 15:20 
Cytuj  
Nestor napisał(a):
To co wyroznia wowa, to prezentacja, dopracowanie, szczegolowosc i spojnosc. To jest to czego innym grom czesto brakuje.

Fakt. Z tym, ze endgame w WoW jest nudny jak wiekszosci innych pozycji. Wiec cale to dopracowanie niewiele zmienia.


_________________
Χ Ξ Σ

******

Posty: 3595
Dołączył(a): 5.02.2002
Offline
PostNapisane: 9 cze 2010, 15:25 
Cytuj  
Nestor napisał(a):
(...)
Koniec koncow, wszystko sprowadza sie, w kazdej grze, do biegania po swiecie postacia i bicia jakichs przeciwnikow (egal czy to pvp czy pve) i zbieractwa tego.

To co wyroznia wowa, to prezentacja, dopracowanie, szczegolowosc i spojnosc. To jest to czego innym grom czesto brakuje.

Do tego zmierzałem, każda gra pve sprowadza się do bicia "kodu" i pogoni za itemami. To co napisałeś, świadczy nie tyle o wyjątkowości wow ale o mierności pozostałych producentów.


Posty: 46
Dołączył(a): 5.04.2010
Offline
PostNapisane: 10 cze 2010, 13:18 
Cytuj  
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Nestor napisał(a):
...........
Z tym, ze endgame w WoW jest nudny jak wiekszosci innych pozycji. Wiec cale to dopracowanie niewiele zmienia.


To proste i jakże oczywiste zdanie jest bardzo konkretne :)

Grałem w wiele gier MMO-watych i choć różniły się między sobą bardzo to miały jedną wspólną cechę: kiepski ENDGAME.

I właśnie o to wszystko się rozbija - o ten słynny ENDGAME

Zauważyłem jeszcze pewną ciekawą zależność --- im gra mniej grywalna podczas levelowania tym mniej razi endgame. I na odwrót --- im gra ciekawsza na początku i podczas rozwijania postaci tym endgame bardziej rozczarowuje.

Bo przecież istota gier z gatunku MMO to ten cały słynny ENDGAME, to właśnie ten ENDGAME jest tą rzeczą która odróżnia gatunek MMO od większości innych gier.
No bo na czym polegają inne gry?
Na przejściu iluśtam poziomów, na wygraniu iluśtam bitew, na zdobyciu czegoś tam, bądź też na odnalezieniu czegoś tam i koniec, i sięgamy po następną grę.

Cała ta rozmowa o tym że:
- questy są głupie, bo przynieś, zanieś pozamiataj...
- że system skilli jest porąbany...
- że jest durny podział na klasy...
- że grafika jest cieńka...
- że crafting nic nie daje i jest żmudny...
- że nie ma fulllootu...
- że tamto i że śramto...
To wszystko tak naprawdę jest do zaakceptowania pod warunkiem że ENDGAME będzie sprawiał radość

Grałem w Runes of Magic 11 miesięcy... gra jest naprawdę bardzo słabiutka, ale sobie z kumplami na serwerze PvP polowaliśmy na plajerkilerów i była fajna zabawa. :) - taka dygresja, dość istotna :)

Właściwie to można dojść do wniosku że cały ten gatunek gier z gatunku MMO to jakieś nieporozumienie, to jakaś dziwna hybryda... jakaś mutacja...
To dziwne dziecko Tatusia "queko-counterstrika" z Mamusią "er-pe-gu-sią" zwyczajnie Nas mami i oszukuje ;)


_________________
...kiedy byłem młody, miałem marzenia... teraz, jestem szczęśliwy że je miałem :)


Ostatnio edytowano 10 cze 2010, 15:28 przez Szeptun, łącznie edytowano 1 raz
****

Posty: 1439
Dołączył(a): 7.09.2005
Offline
PostNapisane: 10 cze 2010, 13:45 
Cytuj  
Szeptun napisał(a):
Cała ta rozmowa o tym że:
- questy są głupie, bo przynieś, zanieś pozamiataj...
- że system skilli jest porąbany...
- że jest durny podział na klasy...
- że grafika jest cieńka...
- że crafting nic nie daje i jest żmudny...
- że nie ma fulllootu...
- że tamto i że śramto...
To wszystko tak naprawdę jest do zaakceptowania pod warunkiem że ENDGAME będzie sprawiał radość


Gra w której rozgrywka zaczyna się po dojściu do ostatniego lvlu (a.k.a endgame) - czyli dopiero wtedy mogę czerpać z całego dobrodziejstwa, jest to krótko rzecz biorąc hujnia, nie gra.

Grać to ja chcę pełną gębą począwszy od zalogowania się świeżo utworzonym avatarem, a nie po 3-miesięcznym grindowaniu.
Niezależnie jakiego typu gierka by to nie była.


_________________
MO - the last hope of mmoRPG


Ostatnio edytowano 10 cze 2010, 13:49 przez joshe, łącznie edytowano 1 raz
***
Avatar użytkownika

Posty: 13655
Dołączył(a): 24.08.2004
Offline
PostNapisane: 10 cze 2010, 13:46 
Cytuj  
Cytuj:
- że jest durny podział na klasy...


To duży plus jak dla mnie :)


Posty: 46
Dołączył(a): 5.04.2010
Offline
PostNapisane: 10 cze 2010, 14:04 
Cytuj  
joshe napisał(a):
Szeptun napisał(a):
..............
Gra w której rozgrywka zaczyna się po dojściu do ostatniego lvlu (a.k.a endgame) - czyli dopiero wtedy mogę czerpać z całego dobrodziejstwa, jest to krótko rzecz biorąc hujnia, nie gra.

Grać to ja chcę pełną gębą począwszy od zalogowania się świeżo utworzonym avatarem, a nie po 3-miesięcznym grindowaniu.
Niezależnie jakiego typu gierka by to nie była.


Gwoli ścisłości - nigdzie nie napisałem że liczy się tylko ENDGAME --- Chodziło mi raczej o to żeby gra sprawiała przyjemność od pierwszego zalogowania i levelowania czy co tam jeszcze można robić ale także żeby ENDGAME był interesujący --- jednym z najlepszych przykładów na bardzo słaby ENDGAME jest World of Warcraft

A co do podziału na klasy - kwestia gustu, mi osobiście to bardzo przeszkadza i jak zacząłem grać w Fallen Earth (gdzie podziału na klasy nie ma) to odżyłem i poczułem wiatr w żaglach :)

Co do klas to sam podział nie jest jeszcze taki zły, najgorsze są takie sztuczne ograniczenia, że jakiś tam kapłan nie może nosić skórzanych ubrań... że jakiś tam rycerz nie może strzelać z łuku... że jakiś tam warrior nie może zwyczajnie wziąć staffa od czarodzieja i przyfasolić nim komuś... durne to.. w końcu warrior to ktoś kto bierze co ma pod ręką i tłucze... owszem, może walczyć gorzej, coś za coś... ale te ograniczenia są sztuczne i dla mnie psują rozgrywkę.

W Fallen Earth i innych grach bez podziału na klasy, jest fajowo:
- mogę sobie rozwinąć postać która będzie jakimś tam odpowiednikiem archeotypu jakiejś tam klasy a wszelkie ograniczenia dotyczące co mogę a czego nie mogę wynikają z mojej własnej obranej drogi rozwoju postaci.

Ale nawet ta świetna sprawa nie zapewni fajnego ENDGAME :(


_________________
...kiedy byłem młody, miałem marzenia... teraz, jestem szczęśliwy że je miałem :)

***

Posty: 757
Dołączył(a): 19.12.2008
Offline
PostNapisane: 10 cze 2010, 15:30 
Cytuj  
Szeptun napisał(a):
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Nestor napisał(a):
...........
Z tym, ze endgame w WoW jest nudny jak wiekszosci innych pozycji. Wiec cale to dopracowanie niewiele zmienia.


To proste i jakże oczywiste zdanie jest bardzo konkretne :)



Ja tam nie wiem, czy dla 11mln osob (czy ile tam obecnie WoW ma graczy) to jest takie oczywiste, hehehe.
Jak gra dopracowana to robi dobre pierwsze wrazenie, a to bardzo wazne. Nie ma takiej sytuacji jak np. z AoC. A odzyskac czyjes zaufanie (w tym wypadku gracza) jest ciezko.


_________________
Quake Live - best pure skill PvP MMO;)
"Some people say I'm a pussy. I say, you are what you eat. "
"Scissors should be nerfed, but Rock is ok." - Paper


Posty: 46
Dołączył(a): 5.04.2010
Offline
PostNapisane: 10 cze 2010, 16:28 
Cytuj  
ubeck napisał(a):
.......................
Ja tam nie wiem, czy dla 11mln osob (czy ile tam obecnie WoW ma graczy) to jest takie oczywiste, hehehe.
Jak gra dopracowana to robi dobre pierwsze wrazenie, a to bardzo wazne. Nie ma takiej sytuacji jak np. z AoC. A odzyskac czyjes zaufanie (w tym wypadku gracza) jest ciezko.


Masz rację, zgadzam się, w innych dziedzinach życia jest podobnie, można spróbować pobawić się w przykłady mniej lub bardziej trafne.

Grałem w WoWa, około półtora roku, dość długo (opisywałem wcześniej co i jak), no ale kumple grali to grałem, w końcu urok MMO polega w dużej mierze na wspólnym graniu z kumplami :)
Jednak ta gra delikatnie mówiąc już mnie nie bawi.

Ciężko jest innym grom odebrać to co zgarnął WoW... ale o tym już wiele razy tu było pisane i nie ma co strzępić klawiatury ponownie o to samo.

Aktualnie gram w Fallen Earth... gra ma kilka kapitalnych rozwiązań, jednak paradokslanie, czasem gdy coś jest lepsze to jest gorsze :) :( - jak to wyjaśnić prościej... hmm...
może na przykładzie:

W Fallen Earth mount (konik, motor, samochód) nie jest bezsensownie wyczarowywany z rąk jak w "głupim" ;) WoWie ale normalnie sobie jest, musimy do niego wracać, karmić (tankować paliwo) konika można zabić, przy siodle ma dodatkowe inventory co przy ograniczeniu noszenia itemków w kilogramach jest bardzo klimatyczne...
co jeszcze... acha... w Fallen Earth różne mobki poruszają się z różną prędkością i posiadanie mounta zyskuje o wiele większe znaczenie taktyczne...
kolejny smaczek... w Fallen Earth podczas zwiedzania pustkowi postnuklearnego świata dopóki jesteśmy w siodle lub samochodzie to jesteśmy bezpieczni, ale... jeśli wyjdziemy z samochodu lub zsiądziemy z konika i odejdziemy trochę pozwiedzać... chodzi o to czuje się taką fajną więź bezpieczeństwa z mountem dzięki tym wszystkim bajerom :)

Ale miałem wyjaśnić o co mi chodzi a za dużo piszę ;)

Chodzi o to że: jak zrobili w grze te wszystkie bajery to człowiek zaczyna się zastanawiać, kurczę, a szkoda że nie można zawołać konika... szkoda że nie chodzi za nami.. szkoda że nie można go ukraść innemu graczowi albo CHOCIAŻ sprzedać ! ...

A w Wowie gracze nie myślą o tym, tylko każdego dnia milionowe rzesze ludzi klika w ikonkę "summon mount" i gra

WoW jest cholernie genialnie debilnie prostacki, przyciąga ludzi jak religia katolicka, jak Mcdonaldsy, jak dyskoteki... nie wiem już jak to wytłumaczyć ale też zaczynam już tracić resztki szacunku do WoWa

Idę o zakład że w Blizzardzie cały sztab codziennie pracuje nad tym: co się lepiej sprzeda milionowej masie, i pewnie opowiadają sobie dowcipy o tym jak twórcy innych gier próbują robić popularne MMO.


_________________
...kiedy byłem młody, miałem marzenia... teraz, jestem szczęśliwy że je miałem :)

****

Posty: 1439
Dołączył(a): 7.09.2005
Offline
PostNapisane: 10 cze 2010, 17:58 
Cytuj  
Szeptun napisał(a):
Idę o zakład że w Blizzardzie cały sztab codziennie pracuje nad tym: co się lepiej sprzeda milionowej masie, i pewnie opowiadają sobie dowcipy o tym jak twórcy innych gier próbują robić popularne MMO.


A nie przypadkiem: jak można jeszcze ułatwić rozgrywkę ?


_________________
MO - the last hope of mmoRPG

******
Avatar użytkownika

Posty: 3185
Dołączył(a): 13.12.2004
Offline
PostNapisane: 10 cze 2010, 18:34 
Cytuj  
Dziwia mnie te wszystkie lamenty.

Oczywiste jest ze gre sie robi dla kasy. Nie dla spelnienia artystycznego, ani nie dla badania nowego rynku. Jest to tymbardziej prawdziwe jesli mowimy o rynku MMO, gdzie naklady sa kilkukrotnie wieksze niz w przypadku zwyklych, nawet wysokobudzetowych gier.

Kasa bierze sie z ograniczenia wlasnych wydatkow, i rosnacej ilosci uzytkownikow, placacych za gre.

Ryzyko w MMO jest ogromne. Wiele rzeczy moze sie przyjac lub nie, w zaleznosci od tego co spodoba sie ludziom.
Regula jest taka, ze ludzie kupia to co im sie podoba. Jesli kolejne ulatwienia rozgrywki w WoWie sa czyms co ludziom sie podoba, to wszystko dalej bedzie szlo w tym kierunku, poki gracze nie stwierdza ze rozgrywka jest zbyt latwa.
Moim zdaniem tutaj balans jest zachowany bardzo fajnie. Endgame moze byc nudny jesli juz rozklepie sie wszystkie instance PvE. Oprocz tego zawsze jest jeszcze PvP gdzie mozna konkurowac, wiec jest cos do robienia.

Nie ma conquestu ani innych smaczkow, crafting nie wymaga specjalnego skilla, ale mimo wszystko ludziom sie to podoba.

Najwyrazniej Ultima czy inne open world gry poprostu nie przyciagaja graczy.

Duze gry zawsze beda robione tak, aby jak najwieksza liczba osob je kupila. Male tez, zwlaszcza w mniejszych firmach.

Jedyne co mozna zrobic to wspierac te odwazne nisze, ktore robia cos co nam podchodzi. Problem polega na tym ze czesto nisze te wypelniane sa nieudolnie, i mimo super konceptu gra, bez znaczenia jak bogata, robi sie irytujaca (tak, patrze na ciebie Neocronie).


_________________
Nestor#1522

****

Posty: 1439
Dołączył(a): 7.09.2005
Offline
PostNapisane: 10 cze 2010, 23:29 
Cytuj  
Nestor: zapomniałeś nadmienić o jednym istotnym czynniku.
Mianowicie: gram w mmo grę X, bo grają w nią moi znajomi.
W przypadku WoW to jest miażdżący argument.


_________________
MO - the last hope of mmoRPG

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 11 cze 2010, 01:13 
Cytuj  
no i te niszowe gry, maja zazwyczaj małą reklame, przecietny gracz WoW pewnie nic nie wie o jakims DFO czy MO...


_________________
.

**

Posty: 449
Dołączył(a): 6.06.2008
Offline
PostNapisane: 11 cze 2010, 07:09 
Cytuj  
Szpetun: nie bardzo rozumiem Twojego płaczu, że gry MMO są komercyjne - jeśli coś ma w nazwie 'massive', kosztuje w cholere kasy i potrzebuje tysięcy graczy, żeby na siebie zarobić, to czego chcesz?

Chcesz być oryginalny, idź buduj w stodole łodzie Wikingów. MMO to rozrywka dla mas. Kiedyś tak nie było, to prawda, ale najwyższy czas się z tym pogodzić.

Co do podziału na klasy: nie, oczywiście podział na klasy nie jest ważny. Choć ja jestem jego wielką zwolenniczką, zdaję sobie sprawę, że najważniejszy jest podział na role. Problem polega na tym, że większość graczy, jeśli da się im nieograniczone możliwości wyboru, chciałoby być sobie sterem, żeglarzem i okrętem. A dla mnie największy urok tkwi właśnie w zależnościach pomiędzy graczami spełniającymi określone role w party. Nie mówię jedynie o prostym tank / nuke / heal, mówię także o smaczkach, jakie dają najprzeróżniejsze CC, o pozycjonowaniu się w trakcie walki itd. Inaczej się gra postacią ubraną w zbroję, inaczej w łachy.

Narzucenie takiego podziału to najprostszy sposób, żeby to osiągnąć. W GW było to bardzo dobrze widoczne właśnie na przykładzie warriora. Ponieważ gra umożliwia łączenie dwóch profesji, duża część graczy decydowała się na połączenie warriora z healerem - marząc o 'samowystarczalności'. Pakowali na pasek pare skilli leczących, do tego obowiązkowo jeden zabierający energy regen - i w dążeniu do sławy i chwały tworzyli hybrydę, która nie nadawała się do niczego.

Ten trend był tak powszechny, że od skrótu tych profesji - W/Mo - ukuto termin 'wammo' oznaczający ni mniej, ni więcej, a warriora - idiotę.

Także podział na klasy masz dlatego, że tak jest po prostu łatwiej. Ja też wolę to, niż potem słuchać 'moja postać ma takie i takie skille, gdyż pobierała nauki u wielkiego mistrza w Koziej Wólce, a poza tym, podobały mi się ich obrazki, a animacja miażdży'
Sry, ale jestem już na to za stara. 8)


_________________
http://karolinacianciara.pl/

*
Avatar użytkownika

Posty: 6496
Dołączył(a): 17.01.2005
Offline
PostNapisane: 11 cze 2010, 07:42 
Cytuj  
Plutonka napisał(a):
Ten trend był tak powszechny, że od skrótu tych profesji - W/Mo - ukuto termin 'wammo' oznaczający ni mniej, ni więcej, a warriora - idiotę.


Oj ciężki tekst, ciężki. Idiotę? Po wyborze klas oceniacie inteligencję człowieka? Uhhh... idiotyczne zachowanie.


_________________
Obrazek

***
Avatar użytkownika

Posty: 31563
Dołączył(a): 1.05.2005
Offline
PostNapisane: 11 cze 2010, 07:47 
Cytuj  
Podzial na klasy czasem generuje fajny teamplay.

@MagPS
nie jest lepszy, ale nie jest tez taki zly. Ma tez swoje dobre strony. Po prostu potrzebujesz danego osobnika do party. W TF2 sie sprawdza :P


_________________
.


Ostatnio edytowano 11 cze 2010, 07:51 przez Highlander, łącznie edytowano 1 raz
******

Posty: 4759
Dołączył(a): 28.01.2004
Offline
PostNapisane: 11 cze 2010, 07:49 
Cytuj  
nie wiem jakim cudem może być lepszy sztuczny podział na klasy a nie to co można było w takim (starym) swg, uo


_________________
Obrazek
"Hope is the first step on the road to disappointment."

***
Avatar użytkownika

Posty: 16876
Dołączył(a): 12.09.2005
Offline
PostNapisane: 11 cze 2010, 08:30 
Cytuj  
Shador von Dal napisał(a):
Plutonka napisał(a):
Ten trend był tak powszechny, że od skrótu tych profesji - W/Mo - ukuto termin 'wammo' oznaczający ni mniej, ni więcej, a warriora - idiotę.


Oj ciężki tekst, ciężki. Idiotę? Po wyborze klas oceniacie inteligencję człowieka? Uhhh... idiotyczne zachowanie.
GW to troche innny przypadek. Zeby robi W/Mo trzeba byc idiota bo ta kombinacja jest totalnie useless.

Cytuj:
nie wiem jakim cudem może być lepszy sztuczny podział na klasy a nie to co można było w takim (starym) swg, uo

Wszystko zalezy od podejscia, tego kro ptojektuje. Sandboxowy Skill Based System, gdzie kazdy moze rozwijac co mu sie podoba, jest elastyczny i w sumie dosyc prosty. Impelementujemy w chuj skili, a gracze niech juz sobie robia co chca.
Z drugiej strony sztywny podzial na klasy (chociaz tutaj prawie zawsze sa hybrydy sztywny podzial + skile), ma te zalete ze kazdej klasie mozna nadac indywidualny feeling. Do kazdej klasy mozna dorzucic jakis special mechanic (tak jak to zrobili w WAR, chociaz imo potencjał nie został do końca wykorzystany).
Gdbybym ja mial decydować wybrałbym jendka sztywny podzial na klasy.


_________________
viewtopic.php?t=6093
PODPISY: banery, sig'i, podpisy muszą zgadzac sie tematycznie z profilem forum, nie mogą być animowane, nie mogą przekraczac wielkości 100KB i wymiarow 90 (wysokość) x 400 (szerokosc).

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Theme based on Zarron Media theme | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team
Redakcja MMORPG.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za tresc komentarzy i odpowiedzi umieszczanych przez uzytkownikow.