mendol: jakiej ty odpowiedzi oczekujesz, gdy nie wiesz sam co chcesz znaleźć w MO ?
Napisałem już co jest, a czego nie ma, a dalej pytasz czy jest grywalne. Dla ciebie nie jest, ale ja jestem pośród tych którzy przymykają oko na bugi i pomniejsze pierdoły, bo leży mi idea tej gry, jej klimat (gdzie ścieżka i efekty dźwiękowe po prostu miażdżą) to co można już robić, to do czego dążą developerzy wraz z tym co jest wciąż poprawiane i co pojawi się w najbliższym czasie. Jeśli nie ten tytuł, to żaden inny z tymi właśnie ficzerami ( a zależy mi na rpgu stricte fpv) nie pojawi się ani w tym roku, ani przez najbliższe 5 lat.
Innym natomiast przeszkadzają najmniejsze niedociągnięcia. Jak można rozróżnić czy przeszkadzają im zbugowane ficzery, czy to, że nie mają zasranego pojęcia na czym polega rozgrywka i rozrywka w grach sandboxowych opartych na skillach i świecie kształtowanym przez graczy ? Gramy w mmo które ma bazować na interakcji graczy, czy w multiplayera gdzie każdy sobie samemu szyje wszystko?
Możemy tutaj dywagować na temat themepark vs sandbox, bo chyba ten temat chcesz właśnie poruszyć. Ale dlaczego to ja zdaję sobie sprawę, że wiesz z czym to się gryzie, a dalej szukasz kozła ofiarnego ? Nie masz ochoty przebijać się przez bugi, nie próbuj, nie dotykaj, nie wmawiaj że chcesz to ugryźć, wciąż wynajdując sobie nowe wymówki. Nie mam żadnego zamiaru namawiać ani Ciebie, ani Tobie podobnych, którzy podchodzą do MO od strony gry, która będzie grywalna za rok, dwa, pięć, osiem. Bo ona w takim kontekście nie będzie grywalna ani za rok, ani za dziesięć bo albo zdechnie z braku przychodów na dalszy rozwój (a.k.a "może za rok zapłacę" - a to będzie już N-ty rok oczekiwania z kolei)) albo w tym czasie pojawią się inne mmogi, które odwrócą uwagę od MO. Najbliższe na horyzoncie, a do tego wręcz namacalne, jest GW2. I powtarzanie mantry typu "
nie dam się znowu nabrać" jest nieporozumieniem. Albo jestem dorosły, potrafię czytać i płacę za to co oferuje dostawca usłgi wraz tym co będzie dodane w najbliższym czasie , albo kupuję kota w worku (rozumiane jako wpizdu długa lista ficzerów z których dnia na dzień odpadają kolejne) i wrzeszczę na oficjalnym forum że nic się h# nie trzyma <- tak jak to było (i wciąż jest?) w przypadku np. WAR. Swoją drogą miał to być zajebisty bitewniak, ale po jakoś tak 6 newsletterze, który opowiadał o kompletnie innej mechanice niż to było w podstawowych założeniach, odpuściłem sobie w ogóle oczekiwanie na ten tytuł. Zajebiste w WAR to się okazały tylko cinematic-i. Hmm... tak samo jak dla niektórych trailery MO - hehe
Jest jeszcze sandboxowy, izometryczny linkrealms z full lootem, ale od roku nie wychodzi z fazy bety i nie dasz rady położyć na tym łap.
(edit: za miech wydany zostanie xsyon którym zajmuje się kolo związany z rynkiem gier mmo i nie tylko grami od wielu lat. Dlaczego jednak nie wzbudza takich emocji jak MO?)
tomugen: ale słońce wciąż wshodzi i zachodzi w określonych i tych samych miejscach. Tu się nie odwracasz o 180° plecami a słoneczko ciągle wschodzi po twojej lewej stronie
Po gwiazdach raczej ciężko wyczaić w którą stronę podążać, a i nie sądzę aby po dodaniu naval warfare można było wyznaczać kurs przy użyciu sekstansu. Bez przesady
ps. UO nie od razu było tak zajebiste jak wszyscy pamiętają.
W końcu historia mmo ma tendencję do pamiętania tylko zmian na gorsze.