xsyon- pvp wyglada jak walka miedzy tymi amerykanskimi scoutami :P linkrealms bym chetnie zobaczyl, ale nic nie slychac. http://www.youtube.com/watch?v=zTsSfvDHKTs a mogloby byc niezle. Jest tez dawntide...

tomu: dokladnie tak jak mowisz, mam iskierke nadziei, ze MO przetrwa, ale z podejsciem "tylko dla hardcorow" moze byc ciezko. Nie wiem jak ktos kto gra 2 godziny dziennie moze sie nie sfrustrowac, w takiej grze to chyba mozna sie zgubic na 2h... teleportow do miasta tez nie ma?

http://www.mortalonline.com/forums/4531 ... guide.html

Podglądam xsyona, zwłaszcza klimat panujący na oficjalnym forum i nie wygląda to tak zajebiście jak by się mogło wydawać na miech przed wydaniem. 3 moderatorów już poleciało (w MO 1 community chief poleciał bo pojechał publicznie jednemu trollowi za ostro). Update-ów prawie żadnych, otwartej bety nie będzie, świat nijaki - bo to niby postapokaliptyk ale w połączeniu z fantasy ... Ogólnie brak spójności w koncepcji i wykonaniu. Jedyne co mnie pociąga to terrafofming, ale to od dawien dawna jest bazowy ficzer wurma, w którego pograłem co nieco.

Do Linkrealms próbowałem się dostać na wszystkie sposoby. Spóźniłem się o dosłownie niecałe 2 dni zanim zamknęli listę zapisów. Od prawie roku nie pojawił się żaden nius i wątpię czy to w ogóle ruszy jeszcze do przodu.

Trzymam się MO przez tego miecha, ale nie przedłużę suba dopóki nie wjedzie speedtree i kilka dodatkowych numerów. Zbliżają się wakacje, także roboty i tak będę miał opór a i wolny czas planuję spędzać jak najdalej od nolife-owania. Liczę jednak, że po wakacjach będzie do czego wrócić i czas bez klepania świń , czy niedźwiedzi zwróci się z nawiązką. Ale nie zamierzam odkładać tego na za rok, bo nie bardzo będzie do czego wracać.


edit: high, ale zgubienie się w MO ma pozytywny oddźwięk.
Dzięki temu że zgubiłem się po pół godzinie marszu, znalazłem drogę do innej wiochy (wszystkie drogi prowadzą do meduli ; ), spoty z lepszymi materiałami do craftu itd. Dlatego pisałem że jednak nie warto biegnąć na wschód na waleta, bo droga jest długa i bywa niebezpieczna. A do tego jak w ciągu godziny nie odnajdzie się innego miasta, to z buta można biegnąć i 4h, aż do granic mapy. Gra nie powiela życiowej prawdy - wg. gościa z discovery - że idąc wzdłuż rzeki w końcu trafi się do miasta. Przy dużej dawce szczęścia co najwyżej natrafi się na wioskę gildii gracz - gdzie szybko można dostać gonga - lub kilka pojedynczych chat, z reguły pustych, ale rozlokowanych w okolicy stad koni.

pozyjemy, zobaczymy. Ciekawe co bedzie za miesiac, czy po wakacjach.

http://www.youtube.com/watch?v=zAjGFeHopJ0
http://www.youtube.com/watch?v=4Z_UWTpKnnI
http://www.youtube.com/watch?v=aDOjMISIrVk

cos niewiele tych zbroi...

czy kupujac gre, jest w ogole 30 dni w to wliczone?

joshe oczekuje konretnej odpowiedzi. bo jeszcze ZADEN z was takiej nie udzielil. qrwa ile mozna?

jak wyglada skillgain?
jak wyglada koxanie statsow?
jak wyglada magia?
jak wyglada archery - czy da sie juz strzelac w miare komfortowo po wyskillowaniu bow'a?
czy skille, ktore sa w grze, faktycznie juz dzialaja?
czy domki mozna stawiac gdziekolwiek sie chce?
czy 3-4 osoby moga zalozyc gildie?
jak wyglada jazda na mouncie? (animacje, poruszanie, walka).
jak wyglada sam combat? bo po filmikach, czasami odnosze wrazenie, ze jednak miejscami lag wystepuje.
czy bronie sa juz zroznicowane na tyle, ze mozna fajnie experymentowac?
jak wyglada sprawa z pet'ami? czy 'dzialaja' juz w miare ok?

cytat z forum mo:
"Its supposed to be a sandbox but apearntly you should only be vialbe as meleer according to most."
"Archers are gimped currenntly, melee with plate is the way to go."
"Currently newbie rags rule against arrows.
A bow that does a headshot of 15 does 0 against an upper or lower torso shot against someone wearing newbie rags!
Its hard to make a headshot on a moving target."

sorki ale takie 'bugi' nie sa wcale fajne

i tak, czepiam sie.

Podpisuje sie pod pytaniami Mendola. Do tej pory nikt nic konkretnego nie napisal.

Są zbyt zajeci odszukiwaniem sie w swiecie bo nie ma mapki, poza tym tylko chodza i jezdza na konikach ;)

Co do zbroi wyglada, ze wszyscy pozniej napieprzaja w tych bialych ;p

Albo jeszcze nie wiedzą bo co 10 min jest server down.

mnie juz po prostu znudzilo troche czytanie wypocin fanbojow jakie to MO jest zajebiste, jak to ja marudze, jakie to sa fajne features, jak fajnie sie gra bez mapy i kompasu, jaka to jest piekna gra.

moze i marudze ale poczytajcie sobie moze dzial DFO - gdzie jednak pojawiaja sie konkretne opisy i odpowiedzi.
a stwierdzenia na zasadzie 'jest fajnie, a bedzie jeszcze fajniej' nie przekonuja raczej nikogo. a szczegolnie mnie - gdzie po 20min jakos nie do konca widze 'fajnosc' MO - ani graficzna, ani featursowa. fakt, w MOIM wieku poza tym co mozna 'zrobic' w grze - liczy sie tez jak gra wyglada wizualnie (sorry ale MO nie zachwyca wykonaniem jak na razie), czy mozna w nia pograc 3-4h tygodniowo i miec fun. biorac pod uwage latajace moby, latajacych ludzi, z dupy spoty pve oraz ai - MO jest gra przeznaczona do jeszcze mniejszej grupy odbiorcow niz DFO.
a jak to wyglada 1.5 roku po premierze darkfalla kazdy widzi.

Z tego co wyczytalem na oficjalnym forum, to "zle" tematy usuwaja ;]

http://www.mortalonline.com/forums/4535 ... tatus.html

http://www.mortalonline.com/forums/44444-refund.html -rozwala mnie podejscie ludzi, akceptujacych to, ze nie mogą grac a subskrypcja leci...

brak triala tez nie nastraja optymizmem.

"So me farming rabbits over and over in order to buy "extraction I" and then "basic or extraction" and then "calx lore" etc etc etc isn't at all the same as "questing" for certain goals that have to be met in order to advance upon one's chosen path?

I quit WoW when I found out that the "endgame" was an endless raid for a new piece of a new set of armor, and that the dev's put in a *slightly better* set every 3 months to keep you playing.

So I understand the idea. But MO isn't really all that different. The main difference is instead of "leveling" (repetitive monster hunting OR questing) there is "grinding" (ie, repetitive monster hunting OR harvesting *without levels*).

Oh, and if you haven't "leveled enough"... er... I mean "raised your stats enough" to be able to handle the more difficult PVE areas in the game, you're restricted to the "themepark" of rabbits and weasels outside the town gates.
"


"
-Invisible items.
-Loot bugg.
-Server down(its so easy pressing reboot, im runnign high on pills sleeping 2 hours per day or not at all. Its not that hard to do it)"


http://www.mortalonline.com/forums/4541 ... ct-mo.html

http://www.mortalonline.com/forums/4535 ... re-uo.html

Ale nie dziwcie sie joshe bo walka na forum to byc albo nie byc w tej grze, on musi przypuszczać krucjaty by zdobyć i zachęcić kolejnych graczy, za miesiąc może zostać tylko z grupka zajebistych pro graczy, którzy będą się e-macac przez fakt ze graja w zajebisty sandbox.
Trzeba być niezłym retardem by tak wpychać na chama świetne opinie o tej grze jak 9/10 grających jest zniechęconych i rozczarowanych premierą.

Tobie joshe wydaje się ze robisz dobrze dla tej gry, a efekt jest odwrotny bo twoje fanbojowanie zniechęca i robi niepotrzebny negatywny szum, tej grze potrzeba spokoju i by trafiały do niej ci co chcą grac i płacić za to, wtedy za pare lat osiągnie znośny poziom grywalności i będzie można zachwalać.

Generalnie masz dwa wyjścia w trenowaniu skilli. Pierwsze, jak w EVE - trenujesz je afk (poprzez czytanie książek, skill leci wtedy nawet offline), ale nie wszystkie skille w ten sposób wytrenujesz, i nie osiągniesz w większości skilla większego niż ~40.
Druga opcja to korzystanie z niego. I tak - wymaksowanie skilla broni to jakieś dwie godzinki napieprzania się non stop drewnianym mieczykiem/toporkiem/słabym łukiem, lub dzień lub dwa 'casualowego' bicia stworków normalną, sensowną bronią. Skilli broni nie musisz uczyć się z książek, gdy raz użyjesz broni, wskakują do Twojej skill listy automatycznie.
Wymaksowanie np. oswajania czy kontroli zwierzaków to już dużo cięższy kawałek chleba, ale też da się to zrobić w jeden dzień (jeśli ktoś ma na tyle samozaparcia), 'casualowo' - tydzień conajmniej.
Skillowanie magii może być trudniejsze, bo straci się fortunę na odczynniki.

W tej chwili większość osób maksuje siłę i wytrzymałość zostawiając postać na makro, scinając drzewa. Trwa to dość długo - gdzieś tak z 5-6h. Dexa można maksować np. walcząc, albo pływając. Int/psy najłatwiej wymaksować oswajając zwierzaki. Jeśli nie chce Ci się kopać rudy ani ścinać drzew, zwykłe bieganie i siekanie stworów po jakimś (dłuższym raczej) czasie też zaowocuje wymaksowaniem. Ale fakt - staty to teraz grind.

Jest około 10 czarów. Żeby rzucić w jakąś konkretną osobę czar, trzeba ją namierzyć i musi ona być na lini strzału - takie semi-fps. Jest jeden czar obszarowy.
Magia to straszny money-sink, bo do rzucenia każdego czaru potrzeba kilku odczynników.

Porządny łuk i wymaksowany skill bowa i mounted archery = śmierć z daleka. Gość może siedzieć na koniu i szyć do Ciebie po 20-30, jeśli masz słąbą zbroję, lub w pełnej płycie - około 10 hp za strzał. Są też uber bowy, które potrafią przypieprzyć za 60 dmg, ale najczęściej są bardzo powolne i ciągną strasznie dużo staminy.

Poza złodziejstwem - tak.

Niemal. Po świecie rozrzuconych jest około 1,5k miejsc, w których można postawić chatę. Ograniczenia silnika nie pozwoliły im na stuprocentową dowolność, ale tego się niemal nie zauważa - jeśli masz plaski teren, to na 90% będziesz w stanie postawić tam chatę.

Będzie to dla nich dość kosztowne i czasochłonne, ale tak, mogą.

Animacja jest mocno średnia, poruszanie w ciasnych korytarzach - fatalne - ogólnie, na wierzchu raczej średnio jeździ się po miastach. Ale na dużych otwartych przestrzeniach, lub w lasach na wierzchowcu jeździ się naprawdę b. dobrze. Każdy koń ma 3 prędkości - coś w stylu stępa, galopu i kłusu. Walka jest trudna do opanowania, ale zadowalająca.

Jest dość powolny. Postaci mają ograniczoną staminę, a podczas walki musisz biegać na boki, chronić się przed ciosaim, etc. Generalnie, ciężko jest się przystosować. Lag czasami jest, ale ostatnimi czasy większym problemem są pady serwera - lagów prawie nie widać, nawet przy większej ilości graczy.

Różnice pomiędzy typami broni są olbrzymie. Włócznie są obłędnie szybkie, ale mają dość słaby dmg - za to niezły zasięg. Topory są bardzo silne i mają niezły zasięg, ale niską prędkość. MIecze są wypośrodkowane. Młoty mają bardzo wysoki dmg, średni zasięg i są bardzo, bardzo wolne. Dodatkowo każda broń działa inaczej przeciwko innym zbrojom - gościa w pełnej płycie najlepiej lać toporem lub młotem, w miękkiej, skórzanej zbroi - mieczem, konnego - włócznią.
CO do materiałów, to różnica pomiędzy poszczególnymi jest dość spora. Tutaj osoby, które lubią eksperymentować, mają duże pole do popisu. RAczej nie ma tak, że jest określona kombinacja materiałów, dzięki której zrobisz uber broń.

Czasami łapią 'czkawkę', czasami się gubią, nie potrafią podejść pod większą górkę. Konie się rozpadają w kontakcie z wodą- chyba, że z nich zejdziesz i każesz im iść za sobą, wteyd jest ok. Czasami nie łapią komend. Ale ogólnie nie jest jakoś tragicznie. Ja gram aktualnie warrior-tamerem i mam całkiem niezłą frajdę wykańczając ludzi moim wierzchowcem.

Generalnie, ta gra nie zasługuje w tej chwili na więcej niż 7/10. Ale jeśli się przymknie oko na ogrom bugów i niedociągnięć, to naprawdę porządny tytuł, który ma przed sobą przyszłość - ale nie kasowy sukces, z powodu wielu 'niszowych' rozwiązań.

Dobry post. Podoba mi sie, ze jest opcja zdobywania skilli jak w Eve. A co do archery, to wyczytalem, ze jest zbugowane i do kitu i wszyscy leca tylko w zbroje plytowe.

dziekuje.

Bawiłem się chwilę łukami i mając naprawdę słaby skill w archery (20? chyba, do zdobycia w parę(naście) minut), przy pomocy naprawdę dobrego (i drogiego) łuku, zadawałem obrażenia gościom w pełnej zbroi płytowej zrobionej z najtwardszej możliwej kości po ~25. Gdyby byli w metalowej zbroi, to pewnie byłoby z 10 mniej. Największy problem ludzi płaczących na łuki to fakt, że strasznie trudno jest zrobić sensowny łuk. Można spędzić cały dzień na różnych kombinacjach i wciąż zostać z gównem, które strzela na dwa metry i zadaje 3 obrażeń ;P

@Mendol
Nie ma sprawy.

Ja mam jeden glowny zarzut. Filmiki, komentarze mowia, ze jest strasznie "pusto" w tej grze, dlugo szuka sie jakiejs przygody ponoc. Na jednym jutubie 2 kolesi beiglo, bieglo i nikogo nie spotkalo. Nie licze miast.

Kaldrick czy Twoim zdaniem Mortal Online ma szanse na dluzsze zycie? Czy tez moze jest zbyt hardcorowy? Jesli teraz są pustki,to co dopiero pozniej?

recka:
http://mortalonline.org.pl/forum/viewtopic.php?t=744

Podczas beta testów, kiedy domki były bardzo tanie, kiedy biegłeś przez te przestrzenie które teraz są puste cały czas coś widziałeś. Tu pojedyncza chata, gdzie gościu obok kuje skałę, tam całe miasteczko gildiowe, z jakimiś ludźmi napieprzającymi się pośrodku. A grało wtedy naprawdę dużo, dużo mniej ludzi niż teraz. Więc tak, myślę, że ta gra ma przyszłość. Te puste przestrzenie w ciągu najbliższego miesiąca czy dwóch zapełnią się chatkami i ludźmi, starającymi się wcisnąć przejezdnym własne towary. Albo ogrodzonymi fortecami, gdzie gildie będą strzegły swoich śmieci - bo można stawiać już palisady i bramy.
Co będzie dalej, nie mam pojęcia, bo dużo contentu musi być dodane. W tej chwili celem wszystkich jest zbudowanie domu, więc to będzie tym, co zobaczymy najwcześniej.
Jeśli StarVault poprawi te krytyczne błędy, jak crashe serwerów, problemy ze skillami i statami (zwłaszcza ich 'oduczanie się' jest zabugowane), i doda trochę contentu, który pozwoli odbić się od rutyny (w tej chwili albo siekasz stwory, albo je oswajasz, albo tworzysz broń, albo walczysz z ludźmi - dużego wyboru dla kogoś, kto chciałby po prostu 'żyć' jak w UO nie ma), to za pół roku będziemy mieli naprawdę solidnego sandboxa.
Więc to, czy kupić tą grę czy nie w tej chwili, to kwestia wiary. Albo uwierzysz w to, że gra będzie naprawdę dużo lepsza za pół roku, i będziesz czerpać frajdę z tego, co jest w grze teraz - a naprawdę, potrafi wciągnąć; albo sprawdź tą grę wtedy, kiedy dodadzą nieco contentu i wyprasują wszystkie bugi, przez które możesz się od MO odbić, jeśli nie masz wystarczającej cierpliwości ;]

ok a jakis prosty sposob na zarobienie kasy? czy z drzewa/skalek mozna cos zarobic?

i jak moge latwo przerobic to co wykopie? ewentualnie zdobede na zwierzakach?
chce zrobic warriora/archera wiec musze farmic goldzik na sprzet - bo pewnie sam nim, niewiele zrobie?

Jak wygląda sprawa ze skillcapem w sensie możliwości łączenia profesji. Da się zrobić wojowniko-craftera czy trzeba się nastawiać tylko na jedno (wojak)?
Chodzi ofk o max skili woja + max wybranego craftu.
Czy to ptawda, że są jakieś cechy postaci, których nie można zmienić podczas gry?

Czy pisałem o czymś niezgodnym z prawdą ?
Że nie ma bugów, wszystko działa cud miód i w ogóle za tydzień MO rozgromi playerbase WoW ?
Szefie, nie imputuj mi takich rzeczy.
Dlaczego jednak nie mam nadać pozytywnego wydźwięku własnej opinii, skoro prawie wszyscy naokoło psioczą ?
I żadne 9/10 grających nie kładzie krzyża na grę.

A apropo "za pare lat", to wnosząc po dopracowanym już DFo, playerbase nie zwiększa się w zawrotnym tempie dzięki free trialowi.


Mendol: albo idziesz w PvE i zdobyte skóry/kości pchasz do NPC, albo poszukaj na forum MO crafterów, którzy skupują stuff (skóry i kości również) w miarę nieźle przy tym płacąc.
Tylko nabiegasz się dość sporo po lepszej jakości materiały.
Przy okazji warto popytać co konkretnie craftują i jaki dmg można wycisnąć ze stuffu który robią.

Stuff refine-ujesz automatycznie u NPC, albo sprzedajesz u NPCa który daje cokolwiek grosza. Za liche drewno i skałę z reguły nie dostaniesz złamanego miedziaka.




1 postacią nawet nie osiągniesz capa do craftingu wszystkiego, a co dopiero tworząc woja-craftera.
W ogóle szkoda tracić skill pointy na crafting, bo są potrzebne m.in. do horse ridingu, resta, skilla czytania książek itd.
Skillowanie 2 rodzajów broni to już pewnego rodzaju rozrzutność

Wiem tylko o tym, że wzrost avatara nie zwiększa się jeszcze podczas grania.

A ci crafterzy to skąd biorą kasę? Może są jakieś moby dropiące golda czy jaka tam waluta obowiązuje ?