Karghoul napisał(a):
Cimoszewicz poparł Bronka, a i cała "lewica kawiorowa" dogadała się z PO. SDPL prędzej wejdzie w sojusz ze SD, niż z SLD (patrz wypowiedź Filemonowicza przed wyborami) Napieralski ma całkiem ładny wynik, ale jak poprze PO, to mu elektorat przejdzie do PO, a jak poprze PiS, to jakby sobie w kolano strzelał, bo go partyjne betony na stos wsadzą. Ogólnie to SLD ma wyjątkowo kiepską sytuację.
PO i PiS właściwie niezależnie od wyniku 2 tury są do przodu, bo udało im się przekonać wyborców że system dwupartyjny jest OK.
To czy ktos przejdzie z SDPL do PD czy SD, czy z PD so SDLP nie ma zadnego politycznego znaczenia. Wszystkie te partie maja poparcie w granicach 0-1%.
System dwupartyjny jest w Polsce faktem i w sumie to nie byloby zle gdyby nie to, ze dwie partie nie proadze ze soba sporu ani jesli chodzi swiatopoglad ani o gospodarke, bo defacto prawie sie od siebie nie roznia, moglyby sie powymieniac politykami i nikogo by to nie ruszylo.
Te partie powinne sie polaczyc, albo jedna umrzec smiercia naturalna i na jej miejsce powinna wejsac partia lewicowa albo liberalna, zeby w Polsce mogl zaczac toczyc sie jakis spor powazny, a nie o to kto kogo podsluchiwal, albo o to kto z kim robil przekrety.
Napierdalski to dla mnie fenomen, zaden z niego lider, brak mu nawet poparcia znanych ludzi lewicy i w krotkim czasie zwiekszyl swoje poparcie trzykrotnie, mimo tego ze jego kampania polegala na rozdawaniu jablek, pokazywaniu zony i jakis glupkowatych teledyskach.
Mysle, ze ludzie potrzebuja kogos kto nie jest z PO PIS, kogo glowna duma nie jest walka z komuna 30-40 lat temu i kto nie wchodzi w dupe panom w czarnych sukienkach. Spoleczenstwo sie laicyzuje w szybkim tepie, a ciagle nie ma swojej reprezentacji w sejmie (SLD do tej pory reprezentawalo bardziej interesy ludzi walczacych o zachwanie starych przywilejow z PRLu niz ludzi nowoczesnie myslacych).