nie no nie ma sie co oszukiwac. Maradona zajebal ten mecz totalnie w momencie ustalania skladu.
Nie wiem jakim cudem on chcial cos ugrac z poukladanymi szwabami bez srodka pola. Od poczatku mial grac Veron i Pastore. Szlag mnie trafial, jak widzialem Messiego, albo Teveza bioracych sie za rozgrywanie pilki, bo nie mial kto tego za nich robic.
Robo napisał(a):
Po prostu myślałem, że z dupy zarządał powtórzenia, a nie widziałem, że tam było coś nieprzepisowo. My bad.
Taka wygrana wymęczona, ale i tak w 1/2 nie mają szans z Niemcami z taką grą.
Teraz w studio mówią, że Paragwaj też powinien mieć powtórzony rzut karny
to bedzie calkiem inny mecz. Hiszpanie wygraja z Niemcami wlasnie dzieki trojce Iniesta - Xavi - Alonso.
Paragwaj to nie chlopcy do bicia, co pokazali wlasnie w meczu z Hiszpanami.
Wracajac do meczu Argentyna - Niemcy.. no to ja nie wiem, ale widzialem nic nie grajacych Niemcowy, ktorzy wygrali tylko przez nieudolnosc Argentynczykow. Obrona do dupy, srodka pola brak.
Z takim potencjalem jaki ma Argentyna, to powinni wozic w tej chwili wszystkich. Jednak jak osiol Maradona nie wystawia w wyjsciowej jedenastce graczy ktorzy potrafia kreowac gre, a na sam mundial nie zabiera solidnych obroncow tylko patalachow pokroju Demichelisa, to niestety tak to sie musialo skonczyc.