No ciapaci powinni robic zeby uczciwi europejczycy mogli sobie spokojnie zyc z zasilkow. Pisze bez ironii.

Nie no,nie jest tak źle. Francja wykonuje gwałtowny ruch przeciw beżowym. Nie będą ich kobiety mogły chodzić w burkach. Pod karą grzywny. Prawdopodobnie. Co prawda nie będzie można też chodzić w kominiarce, ale i tak decyzja 20lecia. Jak wejdzie w życie

Chyba zapomnieliście że polaków traktują na równi z ciapatymi, albo i gorzej.

Naah. Nasi szorują kible a nie żyją z zasiłków!
I nie chodzimy jak jakieś taliby w kominiarkach po ulicy.

Szwajcarii nie skolonizuja, tutaj ludzie w referendum sie wypowiedzieli przeciwko budowaniu meczetow i muzulmanow wywialo :>

A znasz jakieś mniejszości narodowe, które chcą się asymilować? Gdy Prusy coś takiego spróbowały, Polacy do dzisiaj nazywają to germanizacją. Gdy Rosjanie, rusofikacją. Nie ma nic gorszego niż przymuszanie kogokolwiek do asymilacji.

Mylisz pojęcia, germanizacja czy rusyfikacja to siłowa próba wynarodowienia. Asymilacja jest dobrowolna i chyba chyba normalnym jest, że jeśli przyjeżdża się do kogoś w gości to respektuje się zasady gospodarza. Zauważ, że tym arabom nikt nie każe przzyjeżdzac do europy, jeśli im nie pasują tutejsze zasady to niech siedzą w swoich talibanach.

Naturalna jest integracja. Asymilacja jest zawsze wymuszona przez kogoś. Właśnie nie rozróżnianie tych dwóch pojęć, jest jednym z głównych problemów z arabami.

Integracja polega na takim dostosowywaniu kultur, aby te mogły żyć w zgodzie z sobą, równocześnie pamiętając o swoich korzeniach. Asymilacja polega na wynarodowianiu.

Ogólnie możemy wyróżnić cztery podstawy: integracja, asymilacja, indywidualizacja i alienacja. Integracja oraz indywidualizacja są zjawiskami pozytywnymi.

W pierwszym przypadku dotyczy to cały grup, zarówno tych imigrujących, jak i "rdzennych". Przykładem mogą być Polacy na Wyspach Brytyjskich. Z jednej strony przejęli ogólne zasady kraju do którego przybyli (mówię tutaj ogólnikow, wiem że dużo zależy od jednostki), ich język, przepisy prawne, miejsca stołowania. Z drugiej strony brytyjczycy pozwalają na istnienie "polskich" sklepów czy używania języka polskiego. W przypadku asymilacji coś takiego jest niemożliwe (asymilacja podobnie jak integracja dotyczy całych grup).

Zarówno całych grup, jak i jednostek dotyczy proces alienacji. Polega on na zamknięciu się w "swojej" grupie, tworzenie swoistych gett (tak jak to się dzieje np. z arabami w Paryżu) oraz nastawienie na konflikt z krajem przyjmującym. Powodów jest wiele, więc nie chcę nikogo nimi zanudzać.

Ostatnim zjawiskiem jest indywidualizacja. Dotyczy ona zarówno społeczeństwa, jak i władz państwowych. Polega ona na tym, że nie oceniamy, np. "arabów" jako całość, a tylko pojedyńczych, tych których znamy, albo o których słyszeliśmy i zdążyliśmy sobie wyrobić jakąś opinię.

Wydaje mi się, że asymilacja może być również dobrowolna, niemniej to kwestia nazwenictwa, w sumie mało istotna. Jako pozytywne z punktu widzenia europy należałoby uznać zarówno integrację imigrantów jak i teoretycznie współistnienie różnych kultur. Teoretycznie bo przy dużej liczbie imigrantów powoduje to zatracenie szeroko rozumianej europejskiej kultury.

Jak w polsce mieli budowac meczet, to byl placz i pierdolenie o lamaniu mozliwosci do wyznawania dowolnej religi. Ze ludzkie prawa sa tutaj gwalcone i nie respektowane bla bla bla.

Oczywiscie jak zawsze znalazla sie banda pedalow ktorzy ruszyli w obronie pokrzywdzonych i biednych muzlumanow.

Proponowalbym tym wszystkim entuzjastom, wyjazd do abudabi czy innego arabo-podobnego kraju i postawienie tam katolickiego kosciola.
Headshot przy wbiciu chocby lopaty w ziemie jest natychmiastowy i nieunikniony.

Jak chca pomieszkiwac w innych krajach to niech sie dostosuja do zasad tutaj panujacych.

Nie ma lepszej rozrywki, niż czytać bzdety na temat polityki pisane przez nieuków, którzy swoje opnie wyrabiają na podstawie newsów o odwróconym szaliku lub czyjegoś wzrostu.

Tak się składa, że Polska dzięki gestowi Lecha K. zyskała sojusznika w Gruzji. Jak zapytasz Gruzina, kto się wstawił za jego krajem, na pewno nie wymieni Sarkozyego, czy Merkel.

Aroganccy szydercy z UK tego nie dostrzegają, bo dla nich najważniejsze jest to, jak Lech miał zegarek założony. Sami są śmiechu warci.I tego również nie dostrzegają.

Palikot to kretyn, jebać go trzeba
Kto jebie kretynów ten idzie do nieba.

Palikot to kretyn, jebać trzeba go
Kto jebie kretynów ten mastah i pro.

Palikot to kretyn, ma być jebany
Kto jebie kretynów jest pochwalany.

yoł leszczu

Mozemy miec tez przychylnosc Gabonu. Kraj bez znaczenia jak Gruzja, wiec kogo to w Polsce czy Europie obchodzi? Niezle osiagniecie.

Palikot >> caly PiS z Brudzinskim, Kurskim i Kaczynskim na czele


Powinienes zapytac kto na nich glosuje. Debila musi wybrac debil.

Gadajcie sobie o polityce ale za skrajności spuszczę na Was Wrath of Radoslawl.

Uh oh, liczylem na golen shower. :<

golden shower i brown drops tylko dla wybranych.

Twoja wypowiedź jest dla mnie podręcznikowym przykładem polskiej głupoty.

Myślisz że sojusz z Gruzją jest pożyteczny, ktoś inny napisał że praktycznie bez znaczenia, a ja myślę że takie sojusze są szkodliwe dla nas.



Dla mnie wskaźnik poparcia pisiorów, to wskaźnik patologi (co najmniej politycznej) w tym Państwie, zawsze to powtarzam.

ocho, to gruzja jest krajem? Nie zauważyłem

No ba oraz silnym sojusznikiem gospodarczym. ;o

Borsuk wylazł z nory i nie zawiódł; już sam zapach przyprawiał o mdłości, a do tego mlaskanie, chrząkanie, syczenie i popierdywanie czyniło odpowiednią, dziką i pełną nieoczekiwanej przyszłości atmosferę. Co będzie z Tuskiem? – spytała naiwnie hiena. I ślina pociekła jej po brodzie. Jak skończy? – dodał Brudu; tajemniczy zwierz o dwu głowach żywiący się pomówieniem i insynuacją. Borsuk oblizał się po wargach i z oczami jak dwie główki dżdżownicy zawyrokował: skończy z głową w nocniku.

* Opis: o wywiadzie Jarosława Kaczyńskiego dla „Gazety Polskiej”.
* Źródło: politbiuro z 30 lipca 2009 za blogiem posła


ROFL