http://wiadomosci.onet.pl/2201600,69,kotka_urodzila_szczenie_zaskoczeni_zoolodzy,item.html

WHERE IS YOUR GOD NOW !?

Ja znam bardzo religijnego i mocno wierzącego człowieka, ma 33lata teraz, piec lat temu po dwóch diagnozach lekarze oznajmili mu ze ma 1-3 miesiące życia.

Ja też znałem, 1,5 roku temu dowiedział się, że ma miesiąc i po miesiącu byłem u niego na pogrzebie.

Mówiąc szczerze to nie łapię motywu wdzięczności Bogu za długie życie. Przecież im szybciej do nieba, tym lepiej,nie? Wyrwać się z "królestwa szatana". Chyba że ktoś był kawał skurwysyna i czeka go piekło, wtedy fakt,spieszyć się nie trzeba.
IMO katolicyzm i w dużym stopniu inne herezje chrześcijańskie trochę za dużo ściągnęły od pogan by łacniej tych pogan nawracać. Stąd święci,cuda i inne pierdoły.
Za to fundamentaliści ewangeliccy poszli w drugą stronę i trzymają się litery NT zamiast ducha. I wychodzi z tego co wychodzi - świat w 5 dni i ~6tyś lat historii świata.
A, przypomniał mi się cytat z "Charakternika" J.Piekary - Szlachcic zagrodowy rozmawia z Najświętszą Panienką która roztacza przed nim widoki potęgi I Rzeczplitej

Hehe, przepowiednia jak z radia erewań
I czego to dowodzi? Gdyby ten sam człowiek nie wierzył w boga już by umarł?

Phi, tez mi cuda. Toz to podstawy fizyki kwantowej, hehe.

nie ma 100% ateistow , zawsze sie w cos albo kogos wierzy

W okopach ponoć nie ma ateistów. Chyba konstrukcja człowieka jest zbyt słaba by znosić stany ekstremalne bez "czegoś".

To dowodzi tego:
"Janek nie wysłał łancuszka i nic mu sie nie stało, małgosia nie wysłałałancuszka i nic sie jej nie stało, Jaś nie wysłał łancuszka i zajebał go tramwaj. nie wiadomo jaki to miało związek z łancuszkiem".


Najpierw zapoznaj sie z terminem. Ateizm to całkowite odrzucenie możliwści istnienia boga. Moge sobie wierzyc w nauke i dalej być ateista.

viewtopic.php?t=28931&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=


Eee, już było~



Generalnie, to boga nie ma. Skąd wiem? A stąd, że potrafię myśleć logicznie, podobnie jak Ty, który uważa, że Zeus, Posejdon, Światowid, Thor czy inne bóstwa nie istnieją. Jak powstał wszechświat? Współczesna nauka nie jest jeszcze w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ale spokojnie, prędzej czy później podołamy! Człowiek? Proces ewolucji... kosmicznie długi, ale jednak proces ewolucji. Co jest po śmierci? Nic. Tracisz świadomość, podobnie jak w przypadku omdlenia. Wraz ze śmiercią mózgu, nie oszukujmy się, umiera także twoja "osobowość" czyli tak zwana "dusza". Muszę w coś wierzyć, przecież taka jest moja natura! Wcale nie. Nie ułatwia mi to życia, a wręcz przeciwnie - ogranicza.


Polecam także Dawkinsa, pewnie znanego już, ale co tam, liknę jeszcze raz.

http://www.youtube.com/watch?v=z5qYfJ5cuIY - krótki wstęp, który mniej wiecej określi charakter i poglądy tego gościa.

http://www.google.pl/search?hl=pl&tbo=s ... +&gs_rfai= - chyba najbardziej znany dokument "ateistyczny"

http://video.google.com/videoplay?docid ... 750213494# - A to wykład na uczelni, co zresztą sami widzicie.



Tyle z mojej strony, na razie nie chciało mi się czytać całego wątku, jeżeli coś powtórzyłem, to przepraszam.

Z drugiej strony w obozach zagłady wiarę tracili najbardziej pobożni rabini.

Przykład Kolbego świadczy że chrześcijanie > hebrajczycy.
Czytam ostatnio książkę "Einsatzgruppen w Polsce". I kurwa jestem za natychmiastowym rozstrzelaniem prawników, bo to wykonawcy bestialstwa na skale ludzkości niespotykaną.
Właściwie to ateiści wojujący mają na koncie 100-200mln ofiar. Chyba jednak wolę babcie moherową z parasolką niż nowego człowieka z automatem.

Tylko że "wojujący ateiści" nie mają nic wspólnego z tym o czym mówisz.

Ba, jestem pewien że wszystkie pojazdy Einsatzkommando były chrzczone przez kapelanów, a każdy naziol miał wygrawerowane na nożu czy sprzączce pasa "got mit uns". Na wschód przecież szli bić bezbożnych bolszewików.

Największe pogromy na wschodzie były za czasów głęboko prawosławnej Carskiej Rasyji

Zresztą, zarówno u nazistów i komunistów naród był wierzący.

co do "duszy" i "osobowosci" to ostatnio czytalem, ze nauka calkowicie odrzuca istnienie takiego czegos na rzecz podswiadomosci lub na częśc mozgu ktorej nie wykorzystujemy, sporej czesci ;p (nie pamietam dokladnie)

a "biale swiatlo" na koncu to jakas reakcja chemiczna...

pewnie wszystko mozna wytlumaczyc (na sile tez) ale czlowiek tez jest mocno ograniczony, bo ponad swoje rozumowanie nie wyjdzie. (i nie zrozumie xel naga). Ludzkosc bada kosmos, a jeszcze wiele do odkrycia na ziemi.

ryscy to zlo.

Ale ideologia skłaniająca do mordowania u komunistów ateistyczna.

Religijni jak i ateistyczni potrafią mordować, wychodzi na to, że to jest nasza immanentna cecha. Wszak zamiast 'chrystianizacja' można wstawić zawsze 'wydobycie ropy', zysk i w 1 i w 2 przypadku jest dla danej grupy.

wiem co znaczy termin ateista , jak nie wierzysz w Boga to spostrzegasz ze twoje zycie jest jedno , umierasz- nie ma nic poza smiercia , wtedy wszystko nabiera zupelnie innego znaczenia , kazdy wybor wydaje sie miec inny wymiar , wszystko ...

W którym miejscu ideologia komunistów skłaniała do mordowania osób religijnych ?

Wręcz przeciwnie, osoby wierzące to osoby uciśnione i omamione które trzeba ratować z rąk oprawców wykorzystujących wiarę do sterowania ich zachowaniem.

Tak Marx pisał

~h3h3h4h4

Zycie po smierci wymyslono po to, zeby latwiej manipulowac tepymi masami. Twoje zycie jest chujowe, ale jak bedziesz grzeczny i bedziesz sluchal kaplanow to po smierci bedzie zajebiscie.

Ludzie ktorzy nie wierza w zycie po smierci wieksza wage przywiazuja do tego co dzieje sie tu i teraz. Zycie staje sie cenniejsze.

Zapewne ten niecny spisek uknuli Masoni?