Wczoraj wreszcie sobie pograłem w FFXIV. A oto moje spostrzeżenia:
1. wydajność
Na moim kompie (win764bit, 4 GB ram, Intel Quad, GeForce 8800 GTS) gra praktycznie zżera wszystkie zasoby. Przełączanie okna to masakra - nie da się swobodnie pracować na kompie i grać (grałem na standardowych ustawieniach - w oknie). Sama gra jednak chodzi dość normalnie (może nie super płynnie), ale nie odczułem niskiego frame rate. Jedynie kursor mnie wkurzał (ta rączka) - bo b. wolno się poruszała po ekranie i ciężko było trafić w poszczególne ikonki (lepiej z klawiatury)
2. obsługa
Ja w FF11 zawsze grałem na klawiaturze - bez myszki - więc dużo skrótów zostało w FF14 (bieganie na numerycznej, lockowanie przy pomocy "*", przełaczanie trybu biegu/chodzenia). Jedynie troche bez sensu jest wchodzenie w tryb active i passive wg mnie - jak kończę walkę, to automatycznie powinienem przechodzić do passive. Jak wciskam "F" (wejście do active) to powinien od razu zaczynać walkę (tak jak CTRL-A w FF11).
Popieprzone jest sterowanie kamerą - nie można obracać kursorami jak w FF11, a myszka tak samo głupio jeździ jak w FF11. Nie da się zrobić locka by kamera była zawsze z tyłu. Drzwi się same otwierają, nie ma "loadingowych" screenów przy zmianach lokacji (ale są przy questach - o tym za chwilę).
Interfejs jest dość skomplikowany (ale nie tak jak np w EvE Online

) - żeby coś założyć na siebie to nie ma prostego klik-klik - ale trzeba wybrać miejsce, wybrac item, kliknac, zaakceptowac - i sie zalozy - tutaj Lotro czy WoW mają to lepiej zrobione - bo najeżdzając mychą na dany item od razu mamy tooltip tego co mamy obecnie ubrane i tego co mamy ubrać - więc łatwo porównać.
Dopiero przy którymś tam levelu skapnąłem się, że doszły mi nowe skille (nie były automatycznie dodawane do aktywnego paska skilli i nie były widoczne jako dostępne - musiałem klikąć nowe miejsce - i nagle się pojawiły).
Interakcja z NPCami i ludźmi podobna do FF11 (tabem się przełącza, enterem się interaktuje
3. questy i guild leve
Class Quest - to chyba takie misje Finalowe (są fajne Cutscenki), robione sa podczas tych questów mini instancje (takie kółko na ziemi) - jak wyjdziemy poza nie to instancja znika (np miałem jedną cześć questa jako Escort).
Guild Leve - to na razie takie questy jak z WoWa czy Lotro, weź, zabij 5 batów, wróć (a wszystko oznaczone strzałkami na mapie + pozycje mobów na mapce, a moby popują tylko dla ciebie (nie trzeba walczyć o spawn) - strasznie proste na razie.
4. walka
Gram Pugilistem - i walka prosta jak drut - odpalam Fight, lockuje na mobie i uruchamiam jak w WoW czy Lotro poszczególne abilities (te wyższe już wymagają TP (max TP to 3000 <- hehe). Jest ability do heala z TP (leczy ok 1/3 życia) więc ciężko się zabić.
Dostaje się 2 rodzaje expa - rank (pugilist) i physical level - od 10 levelu ranka dostępne są kolejne "misje" (class quest) i nowe guildleve.
5. party
Wczoraj byłem w party z niejakim Desh Terem i Zet Oriushem - laliśmy w jakiejś jaskini mobki. Exp spoko - ale nie szło jakoś szybciej - może na wyższych levelach sprawdza się party. Trochę tak jakby w South Gustaberg lać pszczoły w party (chyba)
ogólnie jest spoko - mam nadzieję, żę do release'a poprawią te błędy, które są obecnie.