To tak jakby obwiniać wynalazce noża o zabójstwa z udziałem tego narzedzia. Marks chciał dobrze ,praktyka i ludzie sprawili ze ten system jest chory i nie ma prawa bytu ,jednakże on tylko próbował rozwiązać problem ,który istnieje do tej pory.

Aaale... On był święcie przekonany o swojej racji, a nie tylko 'chciał dobrze'. W sumie ma racje w takim stopniu jak Jezus. Jakby każdy postępował tak jak on głosi to wszyscy byliby szczęśliwi. Niestety niektórzy zawsze chcą być "trochę bardziej szczęśliwsi"

"troche bardziej szczęśliwsi" nazwi rzeczy po imieniu - egoiści. Ludzie - szczury. Istoty ktore chca tylko sie nawpieprzac ,isc po trupach do celu, maja wyjebane na to co sie dzieje gdzies tam poza ich ogrodkiem nawet jezeli to jest nadchodzaca fala tsunami.
Kazdy system niezaleznie czy to jest kapitalizm czy socjalizm czy inny ,cierpi na wskotek dzialan tych szczorow tyle ze socjalizm jest bardziej podatny niz kapitalizm ,ale jak pokazal kryzys tez dziala tej grupy nie sa zdrowe dla kapitalizmu.

Błędem jest zakładanie, że ambicja człowieka jest złem. Zawsze będą różnice, i nie można stopować jednego, bo ten drugi nie nadąży. Zamiast tego, trzeba zadbać o słabszego, a silniejszemu pozostawić wolną rękę.

Na obronę Marksa mam tylko jedną rzecz, bo się z tym offtop robi. Otóż on sam twierdził, że komunizm w jego wydaniu może mieć szanse powodzenia tylko i wyłącznie wtedy, gdy cały świat jednocześnie zmieni system polityczny. Może i za bardzo wierzył w niezawodność swojej idei, ale nie można mu odmówić dobrych intencji. To przez jego kontynuoatorów spaprała się cała sprawa aż tak bardzo. Anyway, jego idee to jedno, a wkład w naukę to drugie.

IMO trzeba szukać. Gdzieś tam może jeszcze czeka jakiś lepszy ustrój dla nas wszystkich. Kiedyś demokracja była nie do pomyślenia, lub w ogóle nie znana. Ja ciągle mam nadzieję, że coś się jeszcze da wymyśleć;)

ta, ja dalej wierze w internet w kazdej gminie i demorkacje bezposrednia, wierze ze wlasnie po to jest ten program : o

No to dlaczego pomagać słabszym? Komu są potrzebni? Na renty jest wydawane więcej kasy niż na emerytury, może lepiej zlikwidować problem słabszych, zostanie więcej dla silnych.

Mówił w kontekście Marksa chyba.

Karg, jak to po co pomagać słabszym? Po to stworzyliśmy państwa, żeby to robiły...

Możesz być pewny, że twoje dzieci nie będą tymi słabszymi? A co zrobisz, jak tobie samemu ktoś odrypie nogę? Co, jeśli zachorujesz? Bo nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale droga od tego "silniejszego" do "słabszego" jest dość krótka...

Ta straci nogę i od państwa dostanie rente 350 pln
wake up!

I kapitalizm i komunizm sa tak zbudowane jakby na naszej planecie nie konczyly sie surowce.
Nie wiem czy ogladacie wiadomosci i ogolnie ekonomia sie interesujecie od czasu do czasu ,ale szczyt wydobycia ropy przypadnie na 2012 rok i to nie sa spekulacje tylko wiadomosci oficialnie przez EIA w marcu ujawniona.

Potrafisz tą tezę uargumentować?

http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia ... aknie-ropy

heh o ironio ,wszyscy mysleli ze albo meteor albo choroba albo przebiegunowanie ziemi nas wykonczy.
Zachłanność. Polecam dokument "Collapse".

Nie potrafisz.

Nie chce wyjść na kompletnego sceptyka, ale bajery o kończeniu sie ropy 'this time fo real' już były.

tak tyle ze do tej pory to jacys pseudoanalitycy o tym mowili i straszyli. A teraz mamy tzw. Peak Oil czyli max. wydobycie jakie mozemy uzyskac.
I tu nie chodzi o to że nie bedziemy mogli sobie pojezdzić ,wyobrażacie sobie życie bez plastiku?
Ciekaw jestem jak ta zajebista socjal demokracja przetrwa jezeli nagle ceny wszystkich produktów nie beda rosnąć o 1-2% ale o 10-11% co rok.
Nawet jezeli to fałszywy alarm ,po prostu nas strasza ,ok nie raz tak było to przecież nie trzeba być jakimś specjalista w tej dziedzinie ,żeby jednak stwierdzić ze ropa i inne paliwa kopalne kiedyś sie skończą.

http://www.eia.gov/dnav/pet/pet_crd_pres_dcu_NUS_a.htm

Tutaj mamy link do tabelki pokazujacej topnienie rezerw w USA.
Wczesniej rzad USA nawet nie wspominal o czyms takim jak Peak Oil, a teraz w marcu b.r. EIA ogłasza ze albo wlasnie mija albo za 2-3 lata bedzie Peak Oil.

zomg peak oil zomg!

Skończy się ropa to przestawimy się na inne źródła energii.

no jezeli za rok rzady wszystkich zachodnich panstw podejma plany bilionowego przestawienia całego systemu na energie odnawialna to tak.
Pozatym żeby kaloryczność nie spadała energie trzeba produkować i ja wykożystywać mniej wiecej w tym samym regionie ,dlatego elektrownie sa budowane zaraz przy odkrywkach w przypadku węgla. Ta sama zasada jest z "innymi źródłami energii" ,do których sie zalicza m. in. elekrownie na bazie reaktorow jadrowych polegaja na wyczerpywalnym źródle energi(pierwiastek promieniotwórczy).
W tej chwili to znikomy % energi jest tak produkowana. Pozatym cały transport naziemny i lotniczy,oraz wyroby plastikowe (poczawszy od pasty do zebów kończąc na obudowach monitorów) ,pestycydy ,leki ,itd.
to wszystko opiera sie na ropie.
Macie jakiś zamiennik ?

Tak, twoje pierdoły.
One nigdy się nie skończą.

Przecież robią to cały czas. Nie tylko rządy ale i korporacje kierujące się rachunkiem ekonomicznym. Porównaj mercedesa z 1901 roku i tego z 2001 - o ile mniejsze zużycie paliwa, a o ile większe osiągi. Jasne, jest granica której przeskoczyć się nie da i na kropli paliwa nie przejedziesz 100km. Ale masz LPG, alkohol,elektryczność i wodór. Jakby i to zawiodło - stos atomowy. Jak i to nie wystarczy - holzgas i paliwa syntetyczne. Jak i to zawiedzie - masz rower i konia. Jasne benzyny syntetycznej można mieć w opór (zasoby węgla są spore) ale jest to metoda "brudna" i mało wydajna, więc i kosztowna. Ale jest.
Co więcej samochody osobowe są najbardziej nieekonomicznym i niebezpiecznym środkiem transportu. Zamiast jeździć furą lepiej jeździć autobusem(a jeszcze lepiej tramwajem/pociągiem). Ogólnie do wyczerpania zapasów ropy jest naprawdę daleko, mimo to już zapobiega się skutkom nieuniknionego wzrostu cen ropy.
Natomiast jestem ciekaw co zrobią te wszystkie państewka muzułmańskie, które kasy mają teraz w opór, kupują sobie nowoczesny sprzęt (wojskowy również) i skończy im się kasa.

Uzupełniając. Energi elektrycznej nie da się magazynować na wielką skalę (pozdrowienia dla eko-debili od "wyłącz żarówki o 20"), a podczas jej przesyłu następuje jej utrata (stąd potężne transformatory i olbrzymie sieci napowietrzne). Natomiast węgiel do elektrowni węglowych to najczęściej węgiel brunatny który po prostu rozkruszyłby się na pył podczas transportu.
W zasadzie problem jest następujący - miasta powinny stać blisko elektrowni (prąd i ciepło), a elektrownie blisko źródła zasilania. Faktycznie takie warunki w przyrodzie występują dość rzadko, więc energia elektryczna - mimo że jej wytworzenie jest tanie - jest dość droga.

Ale zdajesz sobie sprawę że pierwiastków promieniotwórczych w samej Polsce wystarczy na paręset lat, a opanowanie energii termojądrowej da gatunkowi ludzkiemu energię niewyczerpalną?

Dziś tak, jutro nie. Ludzkość nie stoi w miejscu. Jest w końcu szansa że i u nas pobudują reaktor. Do tej pory nie było takiej potrzeby, wungiel tani i mamy do sporo. Ale plany są i na szczytach władzy panuje porozumienie ponadpartyjne. Co dobrze wróży.


Transport naziemny - oczywiście, patrz pierwszy akapit.
Transport lotniczy - nie. Jedynie ropa i atom są wystarczająco kaloryczne. Jest to problem, ale znowu - da się go albo ominąć (transport morski FTW) albo jednak pociągnąć plany samolotów napędzanych stosem atomowym.
Transport morski - obecnie ropa, ale wiatr i atom są niezłymi pomysłami.
Opakowania plastykowe - problem, ale np. piwo sprzedają w szkle lub aluminium i jakoś nikomu nie przeszkadza praktyczny brak plastykowych PETow. Ja pamiętam aluminiowe tubki do past, a monitor w gustownej drewnianej lub metalowej obudowie to szczyt szyku.

Ogólnie, to braki ropy mają też pozytywne skutki. Coraz więcej ludzi jeździ rowerem (zdrowie) czy podwozi się wzajemnie do pracy(więzi społeczne). Taki Dubaj inwestuje w turystykę, ale jak skończy się mu ropa to będzie musiał dostosować się do wymogów cywilizacji zachodniej (ekspansja kulturowa).
Więc dobrze jest, a może być lepiej.

Dobrze na tym wyjdziemy jak ropy bedzie nieznacznie ubywać i przy tym dynamicznie beda rozwijane technologie energii odnawialnej ,ktora jest oplacalna a nie na pokaz.
Problem polega na tym że równie dobrze ropy może zabraknąć już 6 lat po Oil Peaku ,szczegóły sa w tym linku co wczesniej podałem.