Zap napisał(a):
Mi osobiście bardzo podobało się w jaki sposób pokazali sny. Bardzo ciekawie użyte zostało kilka fenomenów związanych ze świadomym śnieniem i dzielonymi snami: podobała mi sie koncepcja robienia 'testów rzeczywistości' za pomocą specjalnych przedmiotów,
Ciesze się że nie ja jeden jestem taki dziwny żeby to docenić. W sumie bałem się trochę że jakieś nie wiadomo co wymyślą żeby uzasadnić samą idee zachowania świadomości we śnie, ale na szczęście, skorzystali z tego co już wiadomo. W końcu takie testy rzeczywistości to jak na razie najskuteczniejszy sposób na osiągnięcie świadomego snu.
Zap napisał(a):
fajnie wyjaśnione było dlaczego bohaterowie nie mogą "poszaleć" w snach - polatać, postrzelać ognistymi kulami - ponieważ podświadomość "celu" się broni
Nie tylko celu, jeżeli ktoś kiedyś próbował świadomego snu i aktualnie mu się udało parę razy to zapewne wie że nawet jak mamy tą cząstkę świadomości która pozwala nam przejąć kontrolę nad własnym snem to nie wystarczy pstryknąć palcami żeby zmienić nagle cały sen. Im większa świadomość podczas snu tym łatwiej się przypadkowo wybudzić, i tym świat snu bardziej naśladuje świat rzeczywisty i trudniej naginać te zasady.
Zap napisał(a):
Postać architekta to też ciekawy motyw, ogólnie uznaje się, że świadomy sen trudno jest utrzymać w kontroli, świadomość śniącego (lub "śniących") gdzieś ucieka, wszystko się zmienia, faluje. Potrzebny był ktoś kto umiał to dobrze kontrolować i dobrze oszukiwać "cel", że to nie sen.
I znowu film tutaj oddaje dobrze praktykę, największym problemem przy świadomym śnieniu nie jest samo osiągnięcie tej świadomości ale moment który następuje później, większość początkujących w momencie w którym zdają sobie sprawę że to sen natychmiast się wybudza, czy przechodzi w następną fazę snu.
Dla mnie film to mocne 9/10
Owszem nie jest to koncepcja nowa (chociaż Paprika wymieniona tu przez Plutonkę to film o zupełnie czymś innym wbrew pozorom i zdecydowanie bardziej oderwana od rzeczywistości) bo świadomy sen fascynował ludzi od bardzo dawna, a pomysł z kradnięciem czyichś tajemnic ze snu jest tylko rozwinięciem tej idei. Jednak reżyser/scenarzysta nie potraktował tematu po łebkach tylko całkiem dogłębnie przedstawił koncepcje świadomego i wspólnego śnienia etc. Dodatkowo całość jest przedstawiona wiarygodnie, szczególnie wątek o gubieniu "rzeczywistości", no i ma otwarte zakończenie, co wcale częste nie jest.
Nie obyło się ofc bez pewnych nieścisłości, największą chyba jest fakt odczuwania bólu przez sen, bo z tego co mi wiadomo tego bólu nie odczuwamy nawet podczas świadomego snu, stąd np przyjęty zwyczaj "szczypania się" żeby sprawdzić czy przypadkiem nie śnimy - nie ma obudzić nas ból, ale jego brak - > anomalia -> zdanie sobie sprawy że to sen -> pobudka