Z RL połączyli się praktycznie na samym początku, może z miesiąc-dwa po premierze. Jeszcze nikt prawie nawet z magią nie latał bo nikt nie miał jej wyskilowanej. Faktycznie, czasy połączenia się HK były właśnie tymi czasami. Ale Mendol wtedy już nie grał to co on tam może wiedzieć

Dzięki, poprawiłeś mi humor

Zawsze do usług

tak IMHO to WC zszedl na psy w DFO laczac sie z Outcastami No, ale to juz nie ten WC co na poczatku.

Po pierwsze nie ma juz dawno WarCry ani War Cry... po drugie Zarri gowno wiesz o tym co sie dzialo bo grales tylko troszeczke... ociupinke...a pozatym nie z nami. Po trzecie Outcastow ingame nie znasz wiec poco wogole dyskutujesz. A po czwarte War Cry w czasach HK Style / REA byl jednym z najmocniejszych klanow na serverze. Nie mowie ze bylismy najlepsi ale napewno TOP10 jesli chodzi o small scale PVP. Pamietam czasy i filmy jak potrafilismy 10vs20 pojechac bez zadnej straty. Czasy jak jeszczce nie bylo Serveru NA-1 i wszyscy grali na EU-1. W tym np. Desperate Housewaves itd.

Znam, Aenima z kolegami kiedys wpadli do nas na Niflheim czy jakos tak

Oddział WarCry w DFO powstał w dniu premiery, był to okres latania po całym świecie i generalnie dostawania w dupe, potem tworzenie sojuszu z goonsami i własny hamlet, mieliśmy liczących się w sojuszu polityków i wystawialiśmy znaczące siły na pvp, cel nasz wtedy był zniszczenie hyperiona ( byli to ich wrogowie z eve online ).

Po przejęciu wiochy połączyliśmy się RL bo bylo to dla nas oczywiste by rozbudować pusty hamlet dzięki mocnemu w pve klanowi, po tygodniu i wpadce RL z cheatami przygoda się zakończyła.
Po miesiącu od tego momentu postanowiliśmy odzyskać dawną nazwę i założyliśmy "War Cry" bo wcześniejsza nazwa z premiery gry "WarCry" jest do tej pory zablokowana.
WarCry w późniejszym czasie dołączyło do sojuszu na północy, posiadało jedno z najlepszych miast i dwa hamlety, w tym jeden zdobyty od outcastow, z tego co wiem i większość z forum zainteresowana temat DFO wie że radzili sobie świetnie.

Mormo przyjmowałem do WarCry na samym początku i znam go do tej pory, chyba jedna z najbardziej zasłużonych osób dla WarCry w DFO.
Aktualnie z tego co wiem na naszym vencie siedzą ludzie z rożnych clanow DFO i nie widzę problemu by sobie dać siana z dzieleniem kto jest bardziej zajebisty i pod jakim szyldem latał, zwłaszcza jak gra ledwo zipie i trzeba się łączyć by zabawa miała sens.

Wcale nie uwazem zeby gra ledwo zipala, wrecz przeciwnie pvp jest momentami az za duzo, co do laczenia sie klanow to nic takiego nie mialo miejsca, graja osoby z roznych gildi z roznym skilem i jest fajnie.

No dzis taka miazge pvp mielismy

Codziennie jest miazga przepelniona niekonczacym sie koxem

A jak tam wygląda sprawa ze small scale pvp? Bo kiedyś to faktycznie...była miazga

My gramy tylko takie od 2 do 10 ludzi i zawsze jest sporo walki, szczegolnie ze nasza wiocha to sie hotspot zrobil

Sasiedzi sa na tyle blisko ze jak do nich wpadniemy to po powrocie wiadomo ze za chwile i oni nas odwiedza:D Niby jakies alfarskie zadupie a jednak 3 gildie sobie potrafia urzadzic pvp ;p