Razoth napisał(a):
Biorąc pod uwagę, że od czasów zdrady Aizena nie wpadli na nic ciekawego (Soul Society w anime i ogólnie pierwsze odcinki były klimatyczne w chuj, a pierwsze intro Bleacha uznałem za najlepsze intro w anime ever i nic do tej pory tego zdania nie zmieniło) to chyba dobrze.
No dobra, jeszcze Espada byli spoko (Ulquiorra zwłaszcza) no ale to tyle.
Wolałbym jak by nie robili z tego tasiemca tylko wydawali sezony co jakiś czas, anime mogłoby być wtedy na prawdę zajebiste.
Ale końcówka dosyć fajna, właśnie obczaiłem. :) Tzn prawie końcówka.
To ty malo anime widziales jezeli 1 intro uwazasz za najlepsze ;)
anyway, najbardziej irytujace w bleachu bylo ze wlasciwie ciagneli caly czas to samo story ina sile.
Bleach zaczal sie super, ale potem zeszmacil sie i spadl na samo dno.
Ironicznie Naruto ktore bylo tak jechane w mandze jest calkiem zajebiste od dluzszego czasu.
Swoja droga jakis miesiac temu zmusiem sie do przeczytania one piece.. o ile z poczatku irytowala mnie dziecinnosc to o tyle od czasow enier arc seria zaczela sie robic calkiem zajebista... teraz resume tez wyglada fajnie :D