K***a...

Ktos sie orientuje czy Szkola policealna przedluza status studenta? Gadalem z szefowa i stwierdzila ze potrzebuje legitki studenckiej zeby mi przedluzyc umowe, tyle ze ja taka bede mial za pol roku dopiero. Poszedlem do jakiegos gownianej policealnej tylko zeby dostac legitke, ale ta podobno nie dziala tak samo jak studencka;f
Ktos kurna wie o co chodzi?

Chodzi o to zebys sie uczyl. Jako osoba uczaca sie twoj pracodawca zatrudniajac cie na umowe zlecenie nie musi odprowadzac skladek spolecznych czy czegostam.




Jesli sie uczysz to twoj pracodawca okolo 20% podatku powinien zaplacic ( czy tam te 19 ). Jesli nie to koszt zatrudnienia ciebie wyniesie prawie tyle co twoja pensja

Najlepiej spytac 1. pracodawcy ( on sie dowie w ksiegowosci ). 2. W ZUS na pewno beda wiedzieli. 3. W tej szkole.

Btw nie ma tam gdzies obok ciebie jeszcze jakiegos ostatniego naboru na studia? Zaplac 80zl czy ile tam macie wpisowego na jakis najgorszy wydzial, zanim cie wywala to minie te pol roku.

Warszawa - Blue Education:D
Do 9 pazdziernika wala nabor, wszystko za friko

jak zdawałeś mature z matmy, to może załapiesz się jeszcze na stypendium i będziesz miał ładny dodatek do wypłaty

znajdź jakąś normalną pracę.

lol prawdziwa zielona wyspa

Mam bardzo dobra prace Wlasnie w niej jestem
Tak czy siak, dzieki za odpowiedzi. Tylko szefowa cos kreci nosem ze jej takie cos nie pasi:|

sorry, ale praca w której musisz być "uczniem" to nie jest dobra praca.

a czemu?

Szczegolnie ze jestem uczniem, poprostu mam przerwe. ;]
Stary, ja mam 21 lat. Nie potrzebuje pewnej, stalej pracy. Wystarczy mi to co mam zeby miec kase na mieszkanie i zycie. Jasne, fajnie by bylo miec umowe o prace, zarabiac ponad 2k(na ten moment by mi w zupelnosci starczylo;]) itp. Ale taka stosunkowo ciezko zanalezc, szczegolnie w moim wieku. A tutaj siedze sobie praktycznie ciagle, malo do roboty, zarabiam 1700 do reki. Wiec czemu mam narzekac?:D

po 26 roku życia się kończy (chyba, nie pamiętam tej ustawy ze statusem studenta)

no i?
to nadal nie ma znaczenia, jesli praca jest atrakcyjna zawodowo i dobrze płatna

Lepiej zarabiać 1700 na rękę ucząc się niż 1000 na rękę opłacając socjalistyczne ścierwo.

Bo normalna praca to umowa na czas nieokreślony a nie jakieś pierdoły że uczeń. Fakt, że patrzę na to z nieco innego punktu widzenia niż autor topiku. Jeśli ma to być coś dorywczo czy dodatkowo to fakt, może być. Myślałem że chodzi o jakąś stałą robotę.

Umowy na czas nie określony miałem w najgorszych robotach, i co mi powiesz? Umowa to sprawa drugorzędna.

Ja bym bardziej patrzyl na to ze jednak jak pracodawca oplaca te skladki to potem mozesz liczyc na jakas emeryture;] Na pewno wieksza niz gdyby ich nie oplacal. No ale pracodawca sie cieszy ze ty jestes zadowolony, a ty sie cieszysz bo sie nie zastanawiasz co bedzie za 45 lat ;>

What he said. Teraz jest fajnie bo nie płacisz wysokich podatków, składek itd, później będziesz musiał do 70 zapierdzielać żeby przeżyć

Możesz zapierdalać nawet do 170tki a i tak z ZUS/obowiązkowego ubezpieczenia dostaniesz grosze. Tyle w sprawie tłustych emerytur.

tusk to zmieni ;>

Jesli nie masz zamiaru z kraju wyjechac to chyba nie masz wyjscia.