Spadła ilośc graczy w wiekszosci gier. W przypadku Aion z 4 do nieco ponad 3,5 miliona, w WoW z ponad 12 do 11,4 milionów subskrybentów. Do tego czytając poglądy odnosnie kiepsko ocenianego endgame mozna sie zastanowic czy ta tendencja nie będzie miała charakteru narastającego. Zwróccie uwage na zatrzymanie gwałtownej tendencji wzrostowej wow - w roku 2007 grało w to 6 mln osob, w 2008 - 10 milionów, 2009- 11 mln, potem mamy wzrost do 12 i spadek do 11,4 co sprawiło ze Blizz pogania devsów odnosnie nowego dodatku. Z drugiej strony mamy np. DDO gdzie po wprowadzenu f2p ilosc kont aktywnych zwrosła z 45k do ponad 110k co devsi ocenili mianem duzego sukcesu. Dowod to na to, ze nie trzeba z buta sprzedac 10 milionów kopii gry by starczyło na jej przetrwanie.
W mojej ocenie wystarczy jezeli Bioware upchnie na tyle kopii i zaproponuje na tyle wciagający produkt by po pierwszym kwartale mieli 200-300k aktywnych graczy (czyli 60-80% tego co ma teraz eve). To naprawde starczy - z naddatkiem - na finansowe zabezpieczenie rozwoju projektu (a taki wynik to żadna rewelka zwazywszy na kult SW i to co robi z SWG SOE). Zresztą EA utrzymuje w sieci gry majace 50-100k aktywnych subskrybentów i jakos widzi finansowy tego sens
Kończąc w pełni popieram to co już napisano:
Cytuj:
Grafika na screnach owszem nie najlepsza ale pochodzi ona z bety gdzie ludzie maja ograniczone ustawienia graficzne to po pierwsze .
A po drugie jak mozna skreslac gre z tego powodu, to jest MMO tutaj grafika
ma drugorzedne znaczenie. Wszystkie ostatnie gry tego typu ktore nie odniosly sukcesu nie zrobily tego z powodu slabej grafiki czy animacji. Dobrym przykladem jest stara Ultima Online ktora wyglada niczym produkcja z ery komputerow Amiga a trzymala sie dzielnie i skonczyla ze zlej polityki firmy a nie grafiki. (zreszta chyba itak ma sie lepiej niz AoC czy Warhammer)