Stobek napisał(a):
F:NV>F3
Koniec kropka
Zapomniałeś o przytupie.
Stobek napisał(a):
Pozatym wysadzenie miasta w f3 bylo poprostu glupie
Bo?
Stobek napisał(a):
wielki robot tez nieczulem sie "Epicko" tylko jak w filmie klasy b.
Serio? A ja myślałem, że przemarsz obok wielkiego stalowego robota, napierdalającego laserami z oczu i rzucającego antykomunistycznymi hasłami w kierunku wroga ma być szczytem epickości i powagi. Tak samo jak dajmy dla przykładu, wysyłanie ghouli w kosmos w new vegas.
Stobek napisał(a):
NV jest powrotem do korzeni jesli chodzi o fabule i questy.
"Random character wyłazi z krypty i ratuje świat" Oh fucking wow.
Stobek napisał(a):
A jesli chodzi o watek glowny w f3 to byl to najdeblniejszy watek glowny jaki znam z rpg ever(chyba).
Sorry ale na koniec powstrzymujesz typa z enklawy(czlowieka) od uratowania swiata tak naprawde bo to TY musisz uratowac swiat!!.
Różnica polega na tym że gdyby Enklawa uruchomiła oczyszczalnię wody to wszystkie organizmy spoza enklawy zginęłyby.
Stobek napisał(a):
WTF. A watek z ojcem jest poprostu tragiczny. Oczywiscie sa gusta i gusciki, no ale mowic ze NV jest srednie i nudnawe w porownaniu do f3 to jakis zart.
Dla mnie wątek z ojcem był spoko, głównie ze względu na wspomniane wcześniej Tranq lane. Ale to tyle. Nie wiem skąd ta obrona New Vegas, która ma niczym nie wyróżniającą się fabułę - ot walka o wpływy. No dobra, jedna nowość - kolesie udający legion rzymski - oh fucking wow once again.
Z mojej strony EOT, swoje zdanie wyraziłem. W telegraficznym skrócie - New Vegas jest dobre, Fallout 3 GOTY jest lepsze, to tyle.
_________________
wodny napisał(a):
wolałbym by ludzie pukali się w pupę niż mieli broń.