Swietny gig. Bilet na GC wart kazdej zlotowki. Co do kolejek po browar to mozna narzekac, ale ja sie ciesze, ze wogole bylo piwo. Pozatym 'zakorkowane' byly krany najbizej wejscia, ja sie pchalem zawsze do skrajnych i nigdy nie czekalem dluzej niz kilka minut. Lekko zaszkowal mnie koles przed metalica, gdy podbil i chcial moj pusty plastik .. mowil, ze juz nie maja do czego browara nalewac heh.
Behemota nie widzialem nawet, ale nie po to tam bylem.
Anthraxa zobaczylem 2 kawalki i na browar, nie moja muzyka
Megadeth ma wielki plus za Rust in Peace, swietny set.
Slayer .. wyrwalo mi glowe, czysta moc.
Metalica dala rade. No i zobaczylem Fade to Black na zywo, umre szczesliwy. Ale zabraklo mi Harvester of Sorrow.
Teraz odliczanie czasu do Brutal Assault
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)