blasz napisał(a):
Nie zdziwiłbym się jakby nastąpił reset punktów pvp w niedługiej perspektywie. Zaczynać nową postacią i walczyć w zielononiebieskim crapie przeciw lvl8-9-10 w pvp jest delikatnie ujmując deprymujące dla nowego gracza, nie dziwi mnie zatem mała ilość nowych graczy dobijających do 80tki ostatecznie. Newbies dostają wciąż w dupsko od twinker premadeów na mini i world pvp.
Niestety wątpię, że to się stanie, FC się śmiertelnie zapętlił - przez progress wszyscy rozumieją "gear" i to lepszy od poprzedniego. Tak więc mamy sytuację, że jest coraz więcej, coraz lepszego sprzętu i Ci co grają dłużej "oddalają" się coraz bardziej od "świeżych" 80.
I tu mnie serducho boli - nie to mi Conan ślubował jak zaczynaliśmy naszą wspólną wędrówkę
Tęsknię za bieganiem w zielonym/niebieskim crapie i nie przejmowaniem się czymkolwiek poza walką.
Na własnym przykładzie wiem jak teraz ciężko jest nowym - ot, ostatnio dzięki levelom offline udało mi się w końcu dobić drugą 80 i jako, że na Khess było parę osób, to z ciekawości wskoczyłem "sprawdzić" jak to działa. Nie uważam się za złego gracza i było mi cholernie przykro, że przegrywam z ludźmi głownie z powodu sprzętu i tego, że nie jestem w gildii z bk t3.
Jeszcze bardziej się zmartwiłem jak po przelogowaniu na maina okazało się, że gracze Ci nie stanowią niemal żadnego wyzwania.
Hm...Więc ja się pytam...Gdzie jest złoty środek? Czy Funcom naprawdę ma wizję Conana jako gry stricte PvE?
O ile wiele rzeczy mnie od gry do teraz nie odstraszyło, ba, od początku 2E można powiedzieć, że AoC to mój drobny nałóg
to teraz upraszczanie gry na siłę, ułatwianie PvP, zamienianie wszystkiego w farmę bez polotu naprawdę mnie zniechęca.