Nie no ,wiele rzeczy wkurza Amerykanów.
Najbardziej chyba to ,że nasi chłopcy zamykają się na noc w bazach.Całą zimę kiedy talibowie przestali atakować i się przegrupowywali i zbierali siły na wiosnę nasi grzecznie spali w wyrach zamiast ich przyduszać.

A o takich szczegółach ,że nasi chłopcy nie robią czegoś takiego jak patrol pieszy i prawie nigdy nie wychodzą z opancerzonej furki czy też o naszym wywiadzie którego wyjazd w teren polega na objechaniu bazy dokoła jeepem i wypełnieniu odpowiedniego druku o kasę za misje w terenie lepiej nie wspominać.
Albo najlepsze atrol jest atakowany , dowódca patrolu zamiast podjąć walkę i gonić pedałów, dzwoni do sztabu z pytaniem co ma robić i czeka na rozkaz.(koleś chce mieć chronione dupsko przed prokuratorami - sprawa nangar khel czy jak to tam).Nie żartuje to jest normalna stosowana praktyka.

Cała ta nasza armia w Afganistanie to tak naprawdę cyrk na kółkach z bandą wąsów ,którzy doją kasę od Amerykanów za siedzenie w bazie .Hamburgery znoszą to ze względów politycznych ,ale najchętniej by się nas pozbyli. Nawet ostatnio na grom narzekają ,że też zamiast w teren to siedzą i grzeją dupę i że poziom to też nie ten co kiedyś .

Ja rozumiem, że to wszystko wiesz z pierwszej ręki? Byłeś na miejscu i odsłużyłeś swoją turę?

Nie musiał być, w tym że patrol dzwoni z pytaniami co ma robić nie ma nic nadzwyczajnego. W końcu jesteśmy jedynym krajem, gdzie ciąga się żołnierzy po sądach za pomyłki. Więc chronienie swojej dupy jest zupełnie naturalne

Niezależnie od tego ile by błędów strony rosyjskiej tam nie było, to tak naprawdę ma marginalne znaczenie.

Jak kurwa można podjąć decyzje o lądowaniu w takich warunkach, mając na pokładzie prezydenta oraz grupę ważnych i bardzo ważnych ludzi z różnych struktur państwa. To przekracza wszelkie możliwości pojmowania.
Nawet na dużym nowoczesnym lotnisku cywilnym, przy takich warunkach, pilot transportujący tak ważnych pasażerów powinien się 3 razy zastanowić, a tutaj mamy do czynienia z jakimś chujowym rosyjskim lotniskiem na ciężkim zadupiu z czego załoga doskonale sobie zdaje sprawę. No ja pierdole, o czym my tu w ogóle dyskutujemy?

Że niby to było tylko próbne podejście żeby "usatysfakcjonować" przełożonych i pasażerów że się próbowało? (bo takie opinie się pojawiają) Przecież próbne podejście przy takiej widoczności jest równie niebezpieczne.

Że niby mieli obowiązek zamknąć lotnisko? Ahahah to rozumiem że oficjalnie uznajemy polskich pilotów wojskowych latających z VIP'ami, oraz ich przełożonych za skończonych debili, którzy sami nie potrafią żadnej inteligentnej decyzji podjąć?


Co nie zmienia jednak faktu że ten raport jest całkowicie jednostronny i skandaliczny. Nawet jeżeli główną przyczyną była decyzja polaków, to różne niedopatrzenia czy błędy rosyjskie które miały jakiś tam wpływ na przebieg tego lotu powinny być uwzględnione.

Tyle że od początku można było się tego spodziewać, wystarczy trochę o MAKu poczytać, przez chwilę liczyłem że jest szansa że ktoś tam z wysoko postawionych rusków uzna że nie warto ryzykować skandalu czy pogorszenia stosunków z Polskąi i będzie decyzja żeby przycisnąć MAK, ale widać się przeliczyłem.

bzdura

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... tanie.html

spodziewałem się po tobie nieco wyższego poziomu . W linku, który podałeś wyraźnie napisano o morderstwie z premedytacją. To nie to samo co ostrzelanie cywili podczas walki.

w USA tez ciagaja po sadach zolnierzy , zazwyczaj facetow , bo wojsko jest tam totalnie zmaskulizowane , a ilosc gwaltow , czy falowania kobiet jest tam w chorych ilosciach , zazwyczaj takim sprawom sie urywa leb , obejrzyj sobie "Corka generala" czy jakie tam polskie tlumaczenie bylo

http://sladamikonkwistadorow.blog.onet.pl/Gwalty-w-Armii-Amerykanskiej,2,ID413177567,n

Wracając do decyzji pilota, wątpię w naciski na pilota by lądował, przecież za odmowę lądowania z prezydentem na pokładzie u nas dostaje się ordery od premiera.

Co tam jest skandalicznego?

Fakt że jest jednostronny?

Offtop się trochę robi. Czym innym jest sądzenie za gwałt czy inne pospolite przestępstwa a czym innym za działania wojenne. W polsce ciągali się po sadach z powodu zabicia kilku osób podczas walki, co się zdarza. Amerykanie np. w faludży (irak) zrzucali na miasto bomby zapalające mając w dupie cywilów i nikt nikogo po sądach nie ciągał.

Po co maja brac jakakolwiek odpowiedzialnosc, jezeli to co pokazali wskazuje, ze ten caly lot bez ich udzialu byl zjebany koncertowo?

Chociaż by dlatego że jest to raport stosunkowo istotny z punktu widzenia naszych stosunków z nimi, i przez fakt że cała katastrofa była raczej wyjątkowa zarówno ze względu na to kim były ofiary jak i na okoliczności.

Rzetelność w takim wypadku jest raczej wymagana, a przecież fakt że nie wymienią tych błędów w swoim raporcie nie oznacza że strona polska uzna że ich nie było. IMO jest to bezsensowne i nieprzemyślane pogarszanie już i tak złej atmosfery, i niestety pokazuje to jak zjebaną organizacją jest MAK

Zresztą jest to o tyle dziwne, że strona polska wg mojego rozumienia sama już uznała poprzez wypowiedzi różnych osób odpowiedzialnych za śledztwo, że główną przyczyną katastrofy była decyzja o lądowaniu która nie powinna zostać podjęta przy takich warunkach. Więc nie wiem jakiej odpowiedzialności mogli niby się w MAKu obawiać...

Bo prawda jest taka, ze przegrani historii nie pisza -;-.

Zachowajcie widok dnia dzisiejszego, bowiem jak Chiny w siłę urosną to zgoła inne informacje i historia nas czeka, okaże się, że Amerykanie byli ludobujcami, a Europejczycy na to przyzwalali.
Niby to nic niezwykłego, wszakże i Nazistowskich Niemcach trochę ludzie kapowali co się dzieje - ale szok przyszedł dopiero po rozliczeniu.
Nas też to czeka.

Trzcionka

Przepraszam, ale nie chce mi sie całej strony czytać, więc nie wiem czy to co napisze będzie coś warte.
Mogę tylko napisać, że z mojej wiedzy wynika, że TAWS i GPWS (Ground proxmity warning system) działają niezależnie od działania systemu ILS (lub innego systemu podejścia precyzyjnego) na lotniskach.
Natomiast za wiele jest tu niewiadomych.
Jako były pracownik służb ruchu lotniczego wiem sporo o naziemnych urządzeniach radionawigacyjnych i sposobie ich działania oraz ich ograniczeniach i na ten temat mógłbym sporo powiedzieć, ale TAWS jest urządzeniem działającym niezależnie i KRL w ogóle nie interesuje się tego typu sprawami z kilku przyczyn.

Na dużych lotniskach komunikacyjnych (a na takim pracowałem) wszystkie przeszkody terenowe są opisane, a każdy fragment TMA ma opublikowaną minimalną wysokość wektorowania tak aby być 'clear of wszystko' z dużym zapasem. Generalnie nigdy żaden kontroler nie pyta pilota "jak tam TAWS, nie krzyczy kolego, bo nie wiem czy cię zniżać" Pyta o wysokość z wysokościomierza i wie gdzie jest samolot - takie informacje wystarczą żeby go bezpiecznie zniżać.

Mi tylko chodziło o to iż TAWS działał prawidłowo, skoro krzyczał pull up, po czym uderzyli o ziemię.

W tym materiale co wklejałem wcześniej właśnie są wymieniane różnice miedzy niepodważalnymi prawami fizyki, a tym co podają ruscy, dlatego dziwi wszystkich brak reakcji załogi i spore różnice położenia samolotu z tym co jest w MAK.