Mi raz w saturnie bodyjogurt zadał pytanie czy może sprawdzić plecak. Dla jaj odpowiedziałem, że nie, a on na to "ok"

Nie ma co się dziwić, że w sklepach szukają złodziei, nawet nachalnie.
Przecież to jest kraj, w którym jak coś nie jest wbetonowane w ziemie to zapierdolą, jak coś jest zabetonowane to rozpierdolą.

Raz w Media mi powiedzieli przed wejściem, że jeżeli chce wejść z plecakiem to przy wyjściu chcieli by zajrzeć do środka. Nie jestem takim rebelem jak tczewiak, więc przy wyjściu rozsunąłem plecak ochroniarz zerkną do środka i wsio, no big deal.

Jeżeli do kogoś można mieć pretensje to do złodziei.

Ale niektórzy to mają ciężkie życie rotfl ;] Naprawdę nie zazdroszczę.

Nigdy mnie nikt nie sprawdzał nigdzie, nigdy mi się nie zdarzyło żeby ktoś mnie potraktował niemiło w supermarkecie. Jak chcę coś wymienić to mi wymieniają. Nigdy się nie musiałem szarpać z kasjerem o otwarte opakowanie, zawsze wymieniano. Nawet komputer w ASUSie mi naprawili w tydzień trybem d2d.

Ja to mam fart ;]

Tru, ja tez nigdy nie mialem problemow.

dziwisz się sobie? hahahaha

Mirtulowi wszystko od ręki załatwiali

kazdego brala litosc na widok gimbusa bez reki

haha, nie ma to jak rozkrecenie piekielka z rana:
http://biznes.onet.pl/w-mundurze-wkrotc ... news-detal
ludzie znowu do gardel sobie skacza. Polska moze nie jest chujowa, ale (niektorzy) Polacy napewno.

Wpierw, zeby chujki mogly isc na emeryture, to niech zaczna skladki kuwa placic. Jedno z bardziej debilnych stwierdzen, to to, ze funkcjonariusz wypracowal sobie emeryture. Czym kurwa wypracowal, jesli ani zlotowki skladki nigdy nie zaplacil?

X.

Znaczy wszyscy urzednicy sa niepotrzebni?

Sęk w tym, że urzędnicy są zbędni. Uprościć biurokrację, wypierdolić na zbity pysk 90% urzędników, a zostawić tylko tych co rzeczywiście pracują, a nie opierdalają się od 8 do 15, z przerwą na pracę 11-12. Daje się zatrudnienie tonom oszołomów po ochronie środowiska itp., egzekwując chore przepisy ekologiczne, a mali i średni przedsiębiorcy muszą kombinować jak przetrwać do pierwszego, bo opłaca się takowych darmozjadów.
Łatanie dziury budżetowej? Wyjebanie kolesi kolejnych ekip rządzących , a nie podnoszenie stawek.

Mundurowi zaś... Na chuj nam wojsko? Jak ktoś na zaatakuje ze wschodu to po trzech dniach będziemy się uczyć panimajet pa ruski, a jak z zachodu to sprechen sie deutch. Utrzymujemy tak naprawdę fikcyjną formację.
Policja jest niezbędna. I owszem - niech im wydłużą służbę, ale niech też ze względu na ryzyko podwyższą pensje.

czyli jednak sa potrzebni. A ze jest ich za duzo, to sie zgadzam.

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/dz ... omosc.html

/facepalm

co w tym dziwnego? tak samo jest w drugą stronę chyba że otrzymasz u nas zaświadczenie ukończenia w potrzebnym ci języku

I z dokumentami zagranicznymi w kazdej instytucji. Standardowy wymog w kazda strone. Dlatego polski jest u nas jezykiem _urzędowym_.

W wypadku dyplomow, swiadectw samo tlumaczenie nie wystarczy, potrzebna jest jeszcze nostryfikacja.

Nie DLATEGO, tylko BO. A BO dlatego, że nie ma na świecie urzędnika, który władałby wszyskimi językami świata.

Co do konieczności tłumaczenia dokumentów na własną rękę - nie świadczy to źle o przepisach, bądź urzędnikach, to raczej przypierdzielanie się do takich rzeczy (bądź ich wyśmiewanie) świadczy o braku wyobraźni.

I zapewne jest to przestrzegane w urzędach UE.

no patrz, z angielskiego na polski musisz płacić a ja tutaj udałem się do takiej bzdurnej instytucji jak uniwersytet śląski, poprosiłem o opis dyplomu po 'angielsku' i dostałem go... za friko.