Nie przesadzajcie, tak jak Falangista można grać latami, jak mu się skończą wolne sloty to może iść na inny serwer, nic tylko pozazdrościć dobrej zabawy.

W fajnej gildii, gdzie jest zgrana i aktywna ekipa z którą można nie tylko pograć, ale i pogadać na vent/ts czy napić browara irl nawet ten oklepany wow po tylu latach może sprawiać frajdę.

Mnie od pve odrzuca konieczność siedzenia przed monitorem po kilka godzin non stop, bo raid, bo progress, bo coś tam, wałkowanie tego samego cały czas... A od pvp wiadomo - nie ma pvp poza bg, bo areny w swoim small scale wymiarze mnie nie interesują.

Powinni jakieś live eventy robić, żeby ludzie wyleźli ze stolic na pole i się zaczęli napierdalać. :]

Mi tam się wow nie znudził, chociaż w ciągu 3 lat zrobiłem mniej niż Embe podczas kolejnego podejścia.. po prostu nie napierdalam 24/7, bo wtedy faktycznie by mi się znudziło w mgnieniu oka.

Generalnie grało mi się zajebiście, ale materiał został wyczerpany dlatego pass a nie żale i się zobaczy może pojawi się jeszcze jakiś dobry MMOrpg na którym będzie można oko pomęczyć.

ahhh, chodziło o posta Wij

tez po 5latach quit zrobilem - cata okazal sie gownem jak i wotlk ;/
mogle sie o to next gen MMO zeby bylo chociaz w polowie jak WOW 1.0 (tzn moja przyjemność w grze)

A ja gram od premiery WoW Eu , oczywiscie z przerwami..Jak mi sie znudzi to nie gram..jak mi sie zachce grac to oplacam konto i gram..A nie siedze na mmorpg.pl i marudze jaki to WoW jest chujowy i do dupy..

Teosen marudzi na kazdy dodatek i zaloze sie ze i tak lyknie kazdy kolejny (czyt. kupi, pogra troche i dalej bedzie marudzic).


Nie sadze by w nowym MMO zmienilo sie cos jezeli chodzi o podejscie do graczy i ciagle upraszczanie rozgrywki. Blizz wypracowal juz sobie taka taktyke i tego nie zmieni. Wow 1.0 byl poczatkowa proba stworzenia MMO na "normalnych" zalozeniach, dlatego tez byl ciekawszy i trudniejszy.

Rozumiem, ze to co druga osoba placzaca, ze wow jest prosty gra w Paragon czy innej hardkorowej gildii czyszczacej hardmody, a Wij to pewnie GM ichni.
Protip: levelowanie w tej grze ma byc z zalozenia latwe, 'prawdziwy' content to raidy ktore az tak latwe nie sa. Niektorzy tutaj uwazaja ze po wbiciu 85 i ubraniu sie w heroicach przeszli wowa - nigga please.

Raz na dwa lata można zagrać 2-3 tygodnie.

A ty nie mozesz zrozumiec ze gra MMO powinna oferowac cos wiecej w endgame niz raidowanie dwoch instantow w kolko?

Najbardziej mnie zawsze niszczy ten argument "ale nie zabiles athrasa na ultra hard 50-man mode" - nie znasz sie i nie grales w WoW, nie jestes trO!!!!".

Jedyny wybor jaki daje WoW po wbiciu (bardzo szybkim jak na MMO, w dodatku pozbawionym jakiegokolwiek "pierprzu" bo tbh to nie wiem czy na czyms sie da w WoW atm zginac) max lvl to: raidowac czy nie raidowac? Po czym ewentualnie mozesz odinstalowac gre albo stanac razem z innymi do niekonczacego sie, bezwartosciowego wyscigu szczurow o gear, ktory z tieru na tier nie rozni sie niczym oprocz + 100 stamina.

O to kurwa chodzi.

A nie kto zabil jakiego bossa.

Dokladnie to pisze ten koles z GOLa w swoim artykule i ma 150% racji.
Moze tym 5 milionow 14-latkow, ktorzy stale co miesiac placa Blizzardowi i tym 6 milionow chinczykow to pasuje. Musisz zrozumiec ze niektorym nie. I jebie np. mnie ile kto zabil bossow i na jkim hardmodzie - jestem w stanie zrozumiec dlaczego mu sie gra nudzi. Bo jest kurwa nudna jak chuj i nie masz zadnej alternatywy zeby robic cokolwiek innego - ot... "MMO" jak huj.

Cypis ja pierdole jakim ty jestes fanbojem. Lecz sie.

BTW. W WoWa gra wiecej azjatow niz w ich ajatyckie gierki, przy czym znalezc azjate w innym EU/US style MMO to swieto - hmmm... ciekawe czemu? Powiesz mi cypis? Bo ja wiem.

Protip: Ta gra atm to koreanski grinder, troche zamaskowany fajnym levelowaniem. Nothing more. I dlatego u nas na forum komentarze sa takie a nie inne. Musisz sie nauczyc z tym zyc.

Sorry za uzewnetrznienie sie znowu tutaj ale jak czytam cypisa to mi sie normalnie.... Juz nic nie pisze wiecej u was.

Nie wiem czy zauważyliście, ale blizz jeszcze żadnego nerfa w heroikach i rajdach nie zrobił i z tego co widziałem w patch note, zmieniają tylko normal instancje. Jeżeli utrzymają taką tendencję to będzie git ^^. W Wotlk po 1.5 miecha już nerfili

Napisalem ze wow byl trudniejszy oraz ze upraszczaja gre, nigdzie nie napisalem ze pve jest proste. Capish?

A po co mają upraszczać? W ostatnich dniach, po paru tragicznych runach z pugami na hc, wybrałem się na Grim Batol gildyjnym wypadem. Main tank, main healer, top dps ze składu rajdowego. Całą instancje robiliśmy w stylu wotlk. Pull za pullem, bez przerw, bez cc. I właśnie ten run uświadomił mi jak niewiele różnią się dungeony z cata od tych z wotlk.

Wow nie byl trudniejszy. My po prostu bylismy glupsi i nie umielismy grac, ludzie obracali sie na strzalkach i nic nie ogarniali. Do tego dochodzily koszmarnie zitemizowany loot (plate z agi i spirit anyone). To wszystko stwarza iluzje, ze gra byla trudniejsza. Teraz kazdy moze sobie wejsc na EJ, poswiecic chwile na czytanie i wie wszystko.
Gram od poczatku i nie przypominam sobie, zeby cokolwiek bylo trudniejsze w tej grze niz jest teraz. Po prostu zajmowalo wiecej czasu. I tutaj dochodzimy do pve contentu, bo wow = pve. Kazdy kolejny raid jest duzo trudniejszy niz ten poprzedni (jedyny wyjatek to muru w sunwell, kto tam siedzial przed nerfem ten wie). Argumenty, ze teraz wow to korean grindfest sa konkretnie z dupy wyjete, bo wlasnie w vanilli siedzialo sie po 3-4 godziny tepo farmiac moby, zeby wyrobic z goldem na raidy.


Wiesz, zawsze mnie bawi jak ktos mnie nazywa fanbojem. Zwykle ktos tak pisze jak nie ma argumentow, taki test w stylu 'a u was bija murzynow'. Gram w ta gre z wiekszymi lub mniejszymi przerwami bo to dla mnie jeden z rodzajow rozrywki. Mam gleboko w dupie czy tobie lub komukolwiek innemu sie gra sie nie podoba i z jakich powodow. Jesli to mnie czyni fanbojem, to prosze bardzo.
Tak poza tym to chyba ty powinienes poszukac porady specjalisty, bo widze ze non stop postujesz na forum gry w ktora nie grasz i ktora jak sam piszesz jest dla debili z bonusowym chromosomem. Idz moze na jakis spacer albo poczytaj ksiazke jak chcesz rozladowac frustracje.

Dziekuje, dobranoc.

Ale Was się fajnie czyta

robciu nie rozsmieszaj mnie.

Wszystko co wymieniles mozna robic i wlasciwie zmaxowac na 100% podczas levelowania - nie ma to nic wspolnego z endgame - oprocz PvP.

Nie beda sie klocil bo widze ze nie ma z czym za bardzo - "10. PVP - Outdoor objectives" HEHEHEHEHE......

Reszte tez mozna podobnie skwitowac.

W WoW endgame to 3 instancje w kolko przez X czasu, w eksteremalnych przypadkach jedna przez 9 miesiacy (czy nawet dluzej - ICC). I to nie jest kwestia czy mi sie to podoba czy nie to jest fakt.

Handel na AH elementem endgame w MMORPGu no lol - zaskakujesz mnie. Im starszy to glupszy. Moze jeszcze forum blizzarda wymienisz? Albo mozliwosc zalogowania sie.

N/C.

Ale ja nie mowie o casualach. Jakbys czytal ze zrozumieniem to bys wiedzial ze wrecz przeciwnie. W tej grze nie ma nic zeby zatrzymac dluzej grajaca osobe.

Zaloguj sie -> zrob daily -> w dzien raidowy raid -> wyrob norme aren -> wyloguj sie.


Tak to wyglada.

Czego oczekuje od endgame?

hmmm... jesli chodzi i theme parki to zagraj w LOTRO - od tego powinni wyjsc i dodawac wiecej rzeczy. Tam trez nie jest idealnie bo tez czesto zwiekszaja tylko lvl cap dodajac "nowe" rzeczy ale jest piec razy wiecej do roboty (sensownej roboty) na max lvl niz w WoW.

Nie bede sie tu wdawal w dyskusje na temat rozwoju gry MMORPG ale taka forma jaka przyjal WoW (totalnie linearno-wertykalna) jest failem i powoduje w/w zjawisko - nude.

90% tego co wypisales to stary content do ktorego ewentulanie sa dodawane jakies pierdolki do zobaczenia i zapomnienia. Problem w takim rozwoju gry jak ma WoW jest taki ze stary content jest... stary i sluzy tylko i wylacznie do przelecenia przez niego jak przecinak podczas levelowania. Nie ma endgame w tym co wypisales roball. Koniec kropka.

PS. Mozemy sobie zalozyc topic do takich rzeczy bo to ciekawy temat i mozna podyskutowac.

Juz focha jebles? Szkoda.